Jejku, tasiemiec się z tego zrobił koszmarny... Ciekaw jestem ile jeszcze zdołają upchnąć części w "miarę" ciekawych okresach historycznych, w końcu powoli im się kończą opcje...
Z drugiej strony, wyobrażacie sobie Assasyna np. w Iraku? Gracie Osamą przeciwko Templariuszom którzy opanowali USA, mhm... organizujecie WTC coby ubić overlorda templariuszy, byłoby słodko ^ ^
Anyway, ja przygodę z serią zacząłem od bodajże "drugiej" dwójki, tj. przygód Ezio w Konstantynopolu i byłem zachwycony, na tyle zachwycony że odpaliłem jedynkę która była w bundlu... I przeżyłem koszmarne rozczarowanie, straszny shit to jest, nie mam pojęcia w jaki sposób tej grze się udało odnieść sukces.
Po za tym grałem jeszcze w "trzecią" dwójkę i IV... O ile ta pierwsza jeszcze dawała radę, to przy piratach wynudziłem się śmiertelnie, nie zdołałem tej gry ukończyć. Bitwy morskie były cool, cała reszta gry była po prostu koszmarnie nudna, a fabuła tak nieciekawa, że zaraz na początku zgubiłem wątek i przestałem rozpoznawać postacie (poza Blackbeardem, trudno tego pana nie rozpoznać) - a to mi się zdarza bardzo, bardzo rzadko