Autor Wątek: Lignum Vitae - Sesja  (Przeczytany 12213 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Lignum Vitae - Sesja
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 13, 2015, 22:56:54 pm »
Okej, kto by się spodziewał. Krasnoludy są ślepe. Sensacja. Te istoty nie powinny wychodzić ze swych podziemnych sal.
Ruszam w ślad za krasnoludami, chcąc zobaczyć co to za skrzynka. Jeżeli to nic ciekawego, przewrócę stertę desek, a potem zajrzę za kamienie. Jeśli wciąż nic nie znajdę, ruszam na bok, aby nie dreptać krasnalom po piętach, a iść tak jakby torem obok ich toru, po części odcinając przybrzeżnym szperaczom drogę wgłąb jeziora.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

mnikjom

  • Wiadomości: 330
Odp: Lignum Vitae - Sesja
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 15, 2015, 00:42:27 am »
Réamonn
Skrzynka okazała się niestety pusta, zaś pod stertą desek znalazłeś młotek. Niby nic, ale w obecnej sytuacji był on na wagę złota. Kolejny cel, czyli kamienie, nie skyrwał żadnego przydatnego narzędzia. Spotkałeś coś, co wyglądem i zachowaniem bardzo przypomina żółwia...

Barnabas
Zdecydowałeś się przeszukać kuferek. Było tam tylko kilka złotych monet. Znów się rozejrzałeś. Zauważyłeś, że nie tylko ty przeszukujesz pobliskie tereny. Chciałeś ruszyć dalej, jednak poczułeś burczenie w brzuchu a po chwili skurcz. Prawdopodobnie śniadanie zjedzone na pokładzie statku, właście chciało wydostać się z powrotem na zewnątrz.

Gabriel Pasternak
Gabriel raz po raz próbował rozpalić ogień. Niestety wszystkie próby poszły na marnę. Zdenerwowany kapitan położył się na ziemii i spojrzał w niebo. Miał już dość wszystkiego. Chciał wrócić do domu. Szukał w głowie jakiegoś pomysłu, który miał pomóc przeżyć w takiej sytuacji. Jednakże zmęczenie w końcu dało o sobie znać i mężczyznę zmorzył sen.

Dominium Teunotter - Obywatel
Zabójca Potworów

Księstwo Linz


Barnabas III Wielki

  • Wiadomości: 34
  • Triniti's, tym się żyje i tym się jest
    • Triniti's
Odp: Lignum Vitae - Sesja
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 15, 2015, 12:07:21 pm »
Barnabas szybkim krokiem udałe się w stronę najbliższego krzaczka, zdjął spodnie i "zrzucił ładunek". Pomyślał sobie, że to co go opuściło jest metaforą tego wszystkiego. Los uznał nas za zbędny balast i porzucił w miejscu, w które nikt nie zagląda.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Lignum Vitae - Sesja
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 17, 2015, 19:16:42 pm »
hmmm, mały żółw morski. Zdaje mi się że to dziwactwo można jeść... Szkoda że Rean, się... w sumie to nie wiem, czy się utopił, czy co z nim się stało, ale by się przydał. Potrafił z niczego zrobić porządną wieczerzę.
Chwytam żółwia za skorupę i podnoszę. Zastanawiając się gdzie go mogę schować, przypominam se że nie sprawdziłem do tej pory co tak naprawdę mam na sobie. Przeprowadzam więc inspekcję pasa, sprawdzając czy mam przy nim sakiewkę z drobiazgami, może sakwę z drobnymi narzędziami albo wsadzony za niego młot...
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

mnikjom

  • Wiadomości: 330
Odp: Lignum Vitae - Sesja
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 20, 2015, 00:09:23 am »
Barnabas
Poczułeś się lepiej. Odświerzony i bez zbędnego balastu czujesz, że możesz stawić czoła wszelkim przeciwnościom losu.

Réamonn
Sakiewka z drobiazgami była na swoim miejscu. Nie zauważyłeś także braku młotka. Przymierzyłeś się do włożenia żółwia do sakwy. Niestety lekko umniejszyłeś masę żółwia i nie chciał się on zmieścić (narzędzia w sakwie jednak swoje zajmują).


Dominium Teunotter - Obywatel
Zabójca Potworów

Księstwo Linz


wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Lignum Vitae - Sesja
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 20, 2015, 10:45:19 am »
No proszę, nie jest tak najgorzej, co nieco mam ze sobą. Żółw, co zrobić z żółwiem... Gdyby się znalazł jakiś sznurek...
Sprawdzam czy przypadkiem nie napatoczy się jakiś rzemyk lub kawałek liny. Może w sakwie czy kieszeni, może gdzieś coś pływa, a może po prostu niepotrzebny element odzieży? Jak znajdę przekładam go przez skorupę żółwia i przytraczam sobie do pasa, niby kolejną sakwę. Jak nie, po prostu wkładam go sobie pod pachę. Niezależnie od tego jak wyjdzie z żółwiem, po uporaniu się z nim ruszam w dalsze poszukiwania, zgodnie ze wcześniejszym schematem.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć