Muszę ci powiedzieć, że nie bardzo rozumiem, co masz na myśli przez inny "styl grafiki". Jeśli chodzi o tę ośmiobitowość, to należy pamiętać, że mamy do czynienia z grą indie. Undertale jest też mocno inspirowana Earthboundem i zdaje się próbować emulować jego styl. Dla mnie to nie ma znaczenia, bo EB znam powierzchownie, ale może dla innych ta stylistyka jest już istotna.
Moim zdaniem, grafika w UT po prostu spełnia swoje zadanie. Może niektóre sprite'y nie są specjalnie kształtne, ale niesamowitych jak na ten styl efektów specjalnych w grze z pewnością nie brakuje.
Rozumiem, jeśli kogoś odrzuca ta niska jakość. Sam wolę, gdy moje gry są ładne. Uważam, że w przypadku zniechęcenia do wizualiów dana osoba wymaga po prostu dodatkowego przekonania, że pozostałe elementy gry są naprawdę dobre. Na szczęście nie miałem w ostatnich czasach styczności z wieloma pikselowatymi grami, inaczej prawdopodobnie również byłbym w obozie osób, które odbiły się od gry przez oprawę graficzną. Przestałem zauważać tę prostotę po pierwszej godzinie gry - po części dlatego, że strefa startowa, Ruiny, jest najmniej urodziwa przez wszędobylski fiolet i bardzo małą różnorodność użytych kafelków budulcowych. Wszystkie następne obszary prezentują się w porównaniu zdecydowanie lepiej i barwniej.