Autor Wątek: Gothic - Sesja  (Przeczytany 80778 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #525 dnia: Luty 08, 2017, 19:31:52 pm »
Karl uważnie słuchał fortuno. "Cholera, a już miałem nadzieję, że będzie miał te zwoje".
- Baal Orun... - Karl lekko się zamyślił - Lester mi o nim wspominał. Dzięki za pomoc!
Karl ruszył ścieżką wskazaną przez Fortuno, już nie próbował zwrócić na siebie uwagi Baala Cadara samą przemową.
"Przynajmniej załatwię dwóch za jednym zamachem".

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #526 dnia: Luty 09, 2017, 12:33:52 pm »
Dobra nasza, dwóch zajętych, został jeden w jaskini. Alvaro spojrzał w stronę Trevora, ten ubił trzy przerośnięte komary ale trzeci powalił go na ziemie. Kurrr, na Beliara, musi sobie radzić sam, jest za daleko. Powoli stawiając kroki, starając się nie wydac najmniejszego dźwięku, morderca powoli ruszył w stronę wyjścia z chaty, następnie zeskoczył do wody z pomostu po stronie bliższej zbocza. Powoli taplając się w wodzie, skryty w trzcinach zaczął przekradać się w stronę brzegu, tak by wyjść bandytą na plecy, jeżeli będzie tylko miał możliwość podkradnie się pod wejście do jaskini, przy którym się przyczai na ostatniego z bandytów, mając nadzieje, że tamci będą chcieli sprawdzić chatę a ten będzie chciał wyjść z jaskini poderżnie mu gardło.

Rolled 1d20 : 18, total 18
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #527 dnia: Luty 24, 2017, 17:20:02 pm »
Sooren
Przybysz usiadł na jednym z wolnych stołków obok baru. Obok niego jeden ze Szkodników pił jakiś dziwny alkohol, zapachem przywodzący na myśl nieco wódkę. Kątem oka Sooren zauważył, że mężczyzna miał świeży opatrunek na ramieniu.
- Cuda, nie cuda, ale chyba całkiem przyzwoite - odparł Silas - Dzisiaj z większych dań proponuję gulasz grzybowy, ryż albo zupę rybną. Z dodatków chleb, ser... takie tam. Do picia woda albo ryżówka. Wszystko w przystępnych cenach, zapewniam.

Karl
Kilka chwil później Karl dotarł na zewnętrzne rubieże obozu, gdzie znajdowały się pola uprawne bagiennego ziela. Wszędzie dookoła kręciły się grupki Nowicjuszy, zrywających łodygi ziela i przenoszących je w koszach w miejsca składowania. Całego obszaru pilnowała też drużyna Strażników Świątynnych, trzymających broń w pogotowiu na wypadek, gdyby jakieś bestie z bagien dostały się do obozu. Karl zauważył w końcu wśród nich też kogoś, kto wyglądał na kolejnego Baala - z pewnością był to Orun. Doglądał on pracy kilku Nowicjuszy, układających zebrane łodygi.

Orven
- Nie mam pojęcia - Finley wzruszył ramionami - Skoro tego nie wynosisz to zapytaj którego ze strażników. Ja wracam do Starego Obozu.
Kopacz odwrócił się i ruszył w stronę wyjścia z obozu.

Alvaro
Korzystając z ogólnego zamieszania, Alvaro zdołał przekraść się niepostrzeżony bliżej w stronę jaskini. Dwójka bandytów wciąż walczyła z Krwiopijcami kawałek od wejścia do swojej kryjówki, zaś Trevor zdołał odepchnąć atakującą go bestię i przeszedł do walki bronią białą. Przyciśnięty do skalnej ściany, podszedł pod jaskinię i przez chwilę stał w bezruchu. W końcu z wewnątrz wyszedł trzeci członek bandy, dzierżący kuszę i, ku zdumieniu, będący młodą kobietą.
- Co za rozpierducha... - mruknęła pod nosem przyglądając się polanie i w tym samym momencie zauważyła przyczajonego Alvaro - Co do...?
Dziewczyna chwyciła bełt ze swojej podręcznej sakiewki by nałożyć go na już napiętą kuszę.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #528 dnia: Luty 24, 2017, 18:37:48 pm »
Gdy Alvaro stał przyklejony do ściany z jaskini wyłoniła się, ku jego zaskoczeniu, dziewczyna.
- Co za rozpierducha... - mruknęła pod nosem przyglądając się polanie i w tym samym momencie zauważyła przyczajonego Alvaro - Co do...?
Dziewczyna chwyciła bełt ze swojej podręcznej sakiewki by nałożyć go na już napiętą kuszę. Morderca nie czekając ani chwili zaatakował ją, spróbował wbić miecz w jej podbrzusze i następnie go przekręcić, drugą ręką zaś zasłonić lub zatkać usta, byleby ja uciszyć.

Rolled 1d20 : 15, total 15
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #529 dnia: Luty 24, 2017, 18:48:54 pm »
Szybkie natarcie zmiotło bandytkę z nóg, a miecz Alvaro sunął prosto w jej stronę. Chociaż ostrze ją trafiło, to zdążyła się lekko obrócić i zamiast przebić jej brzuch, rozciął go. Zdążyła jednak krzyknąć z bólu zanim Alvaro zasłonił jej usta. Jeden z jej kompanów odwrócił się, słysząc wrzask.
- O ty skurwielu, zaraz... - nie dokończył zdania, gdyż w tym samym momencie jeden z Krwiopijców wbił mu swoje żądło głęboko w plecy. Osunął się powoli na kolana, a potem runął na ziemię jak wór mąki. Ostatni z bandziorów, mający przeciwko sobie dwa Krwiopijce i dwóch Szkodników, rzucił się do ucieczki w stronę ścieżki prowadzącej w wyższe partie gór. W tym samym momencie dziewczyna, którą rozpłatał Alvaro przestała się wyrywać. Mogło mieć to pewien związek z faktem, że ona i Alvaro leżeli już w dużej kałurzy jej krwi, zbyt dużej by mogła to przeżyć. Z ręki wypadła jej kusza, którą do tej pory ściskała z całej siły.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #530 dnia: Luty 24, 2017, 19:08:35 pm »
Karl zbliżył się do Baala i Nowicjuszy, tak by Baal zdał sobie sprawę z jego obecności, ukłonił się lekko okazując szacunek.

Jeżeli Baal się nie odezwie, to Karl jak gdyby nic zacznie przyglądać się pracującym Nowicjuszom i analizować, czy dałoby zoptymalizować ich pracę w jakikolwiek sposób.

Rolled 1d20 : 1, total 1

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #531 dnia: Luty 24, 2017, 19:13:49 pm »
Na widok Karla, Baal skrzywił się i skinął na jednego ze Strażników Świątynnych. Ten zbliżył się i spojrzał na Karla z góry - nie było to trudne biorąc pod uwagę, że był od niego o głowę wyższy. Był też od niego dwa razy szerszy w ramionach, tak więc kiedy chwycił go za kark, były nowicjusz ognia nawet nie miał co podejmować próby wyrywania się.
- Kto ci pozwolił się tutaj kręcić, przybłędo!? - huknął wojownik, ani na sekundę nie zwalniając żelaznego uścisku.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #532 dnia: Luty 24, 2017, 19:24:13 pm »
- krwa mać, kurwa mać, nowe ciuchu suka mi w posoce ujebała - bluźnił na denatkę Alvaro wstając z ziemi, otrzepując, albo raczej próbując otrzepać spodnie z krwi i piachu. Nie marnując dłużej czasu, spojrzał w stronę uciekającego bandyty, następnie dwóch krwiopijców dzielących go od Szkodnika.
- Niech spierdala. - Alvaro machnął szybko kilkukrotnie mieczem by strzepnąć z niego krew. Ruszył na bliższego krwiopijce. Ubabrany jucha stanowił dla nich doskonały kąsek. Powoli szedł w kierunku bestii, trzymając miecz w prawej dłoni, lekko za biodrem, żeby zamach miał jak największa siłę. Wyprowadzi go przy najbliższej okazji.

Rolled 1d20 : 19, total 19
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #533 dnia: Luty 24, 2017, 19:54:45 pm »
- Kto ci pozwolił się tutaj kręcić, przybłędo!? - huknął wojownik, ani na sekundę nie zwalniając żelaznego uścisku.
"Pięknie, kurwa, pięknie".
Karl nie stawiał żadnego oporu, wiedział, że i tak nic nie mógłby zrobić i spojrzał Strażnikowi prosto w oczy.
- Po tej reakcji wnioskuję, że jeszcze nikt. - powiedział to najspokojniej na świecie, w zasadzie miał gdzieś tego osiłka, nie z nim rozmawiał - Jednakże, po rozmowie z Baalem Namibem Nowicjusz Lester wspomniał, że Mistrz Orun może potrzebować pomocy przy obróbce ziela. Natomiast Nowicjusz Fortuno wskazał mi drogę, gdy zwyczajnie zapytałem jak tutaj dotrzeć. Raczej obaj by nie ostrzegli, że każdy chcący pomóc przy koncentrowaniu esencji psychoaktywnych może liczyć na tego typu powitanie. - nie musiał mówić ostatniego zdania. Ono było skierowane do strażnika, Karl chciał zobaczyć zmieszanie na jego twarzy.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #534 dnia: Luty 24, 2017, 20:06:43 pm »
Rzucił szybko okiem na szkodnika siedzącego obok, po czym wrócił do gospodarza.
-Spróbuję, ocenię. - Sooren uśmiechnął się - aczkolwiek nie bój się, surowy nie jestem, większość życia jadłem co sam przyrządziłem, a jedyną odmianą była strawa więzienna, do najlepszych nie należąca, jak wszyscy pewnie wiedzą. Ale kij ze wspominkami. Z chęcią tego całego ryżu spróbuję, bo nie mam pojęcia co to. I w sumie... - zamyślił się na moment - ta ryżówka to wóda jakowaś, tak? Daj nieco, zobaczymy co tu pędzicie. Ino nie dużo, uchlewać się chwilowo nie zamierzam, a i złota, znaczy się rudy, jakoś super dużo nie posiadam.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Fenrir

  • Wiadomości: 890
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #535 dnia: Luty 25, 2017, 19:41:31 pm »
- Bywaj zatem - powiedział Orven po czym chwycił kosz i ruszył w stronę obozu na poszukiwanie przetwórni. Dobra. Pomyślał. Teraz trzeba się zorientować gdzie to przerabiają na gotowy produkt. Niby mógłbym kraść surowiec, ale ta kolonia to za małe miejsce, by rozkręcić przetwórnię tak, żeby jej nie wykryli.
Poszukiwacz Podziemia
               
Treser Podziemnych Bestii

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #536 dnia: Kwiecień 01, 2017, 22:59:12 pm »
Alvaro
Rozpędzony miecz świsnął w powietrzu i dosłownie rozciął w pół pędzącego prosto na Alvaro stwora. Ciemnoczerwona krew i wnętrzności bestii rozleciały się dookoła, po części na twarz wojownika. Drugi z Krwiopijców, który już szykował się do próby pomszczenia swoich pobratymców, został szybko utemperowany przez strzałę posłaną zza pobliskich krzaków. Trevor, dysząc ciężko, opuścił trzymany z trudem łuk i zaczął się śmiać. Pole usłane było trupami potworów i ludzi, tworząc makabryczne widowisko. W oddali słychać było tylko jeszcze tupot buciorów uciekającego bandyty.
- No, całkiem nieźle. - mruknął Szkodnik, starając się uspokoić oddech - Całkiem, kuźwa, nieźle. Muszę przyznać, przez chwilę myślałem, że nas rozniosą na sztuki. Pozwolisz, że trochę sobie odsapnę? Mógłbyś w tym czasie ogarnąć ich melinę.

Karl
Wbrew oczekiwaniom, żadne zmieszanie się nie pojawiło, a jedynie pozostał niewzruszony wyraz twarzy kogoś nie skażonego wyższymi procesami myślowymi i absolutnie przekonanego o tym, że to co robi jest bewzględnie słuszne. Zamiast tego, słowa przykuły uwagę Baala, który delikatnym gestem ręki nakazał zwolnienie ucisku, co Strażnik wykonał bez chwili wahania i słowa sprzeciwu - okoliczności się zmieniły i teraz bezwzględnie słusznym było odrzucenie tego, co słusznym było chwilę wcześniej.
- A więc, przyszedłeś tutaj pomóc w pracy? - mruknął jakby od niechcenia - Niechaj będzie, Śniący nie odrzuca nikogo, kto chce się przysłużyć.
Baal wskazał palcem stojący obok średniej wielkości kosz, po czym postanowił nie obdarowywać Karla kolejnym spojrzeniem.
- Przejdź się po grupach zbieraczy i odbierz od nich porcje ziela. Potem zanieś kosz przed laboratorium Cor Kaloma. Nie pukaj, nie odzywaj się do mistrza, tylko zostaw kosz. Byle chyżo.

Sooren
- A i owszem, ryżówka to jedyna wódka robiona pod barierą. - odparł Silas, krzątając się w poszukiwaniu czystej miski i kubka. - Nordmarska Starka toto nie jest, ale jak to mówią "ważne, żeby sponiewierało".
Po chwili przed Soorenem stała drewniana miska z łyżką, pełna niewielkich, białych, podłóżnych ziaren. Po spróbowaniu jedyne co można było powiedzieć na pewno, to że jest delikatne. Trochę tak, jakby ktoś po prostu wrzucił ziarna do wody i gotował kilkanaście minut. Ale jednocześnie było czuć, że zapełnia się od nich żołądek, więc przynajmniej głodnym się po tym nie chodziło. Prawdopodobnie najlepiej sprawdzałoby się to jako dodatek do głównego dania, wtedy mógłby wyjść całkiem przyzwoity posiłek. Chwilę później na blacie wylądowała też butelka, z której Silas przelał do kubka trochę białego płynu. Już sam zapach był drażniący dla nozdrzy, a pierwszy łyk dał jasny obraz tego, co się pod barierą pędzi. I rzeczywiście, grzało niemiłosiernie. Prawdopodobnie dla kogoś, kto cały dzień spędził w kopalnii był to spory atut.

Orven
Finley skinął jeszcze Orvenowi na pożegnanie po czym zniknął za jednym z drzew. Kilka "ulic" dalej Orven dostrzegł grupkę Nowicjuszy, którzy nadzorowani przez Strażnika Świątynnego wsypywali zebrane bagienne ziele do kierzanek, podobnych do tych w jakich kobiety zwykły ubijać masło, po czym zdawali się ugniatać je aż do otrzymania proszku, który można by wykorzystać do produkcji skrętów.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #537 dnia: Kwiecień 02, 2017, 00:38:17 am »
Alvaro otarł twarz z posoki i dołączył do śmiejącego się Trevora.
- No, całkiem nieźle. - mruknął Szkodnik, starając się uspokoić oddech - Całkiem, kuźwa, nieźle. Muszę przyznać, przez chwilę myślałem, że nas rozniosą na sztuki. Pozwolisz, że trochę sobie odsapnę? Mógłbyś w tym czasie ogarnąć ich melinę.
- Odsapuj ile chcesz, najpierw wrócę po swoje ruchomości i opłucze się z krwi.
I jak powiedział tak zrobił, najpierw zboczył do jeziora, odszukał łachy piachu i wszedł po kolana do wody. Dzięki temu, że stał na piachu, nie zapadł po kolana w muł. Spróbował spłukać krew ze spodni i reszty ubioru oraz obmył twarz, przy okazji opłukał miecz. Po zakończeniu tych czynności ruszył po swoją torbę i pas. Pasem szybko się przepiął, torbę przełożył przez ramie i ruszył do Trevora z mieczem w ręku. Niezależnie od tego czy szkodnik na niego czekał, ruszył zgodnie z jego poleceniem do jaskini, by ją przeszukać. Po drodze zatrzymał się nad ciałem jednego z bandytów, by wytrzeć miecz w jego ubranie i zajrzeć do jego kieszeni. Po szybkim przeszukaniu, ostrożnie przechodząc nad ciałem bandytki wszedł do jaskini, bacznie rozglądając się w środku.

Rolled 1d20 : 18, total 18


Po wszystkim, przeszukał wraz z Trevorem ciała bandytów i ich broń, by podzielić się z nim łupem.

Rolled 1d20 : 12, total 12

Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #538 dnia: Kwiecień 02, 2017, 21:25:55 pm »
- Jak sobie życzysz Mistrzu - Karl ukłonił się z szacunkiem, był to ukłon doskonale wyćwiczony przez ostatnie 5 lat.
Były nowicjusz od razu ruszył w kierunku kosza, podniósł go i udał się w kierunku najbliższej grupy zbieraczy.

Gdy podejdzie do pierwszej grupy postara się wyszukać kogoś w rodzaju kierownika.
- Niech Śniący będzie z Tobą przyjacielu, przysłał mnie Baal Orun po ziele dla Cor Kaloma.
Gdy będą przeładowywać ziele do kosza, Karl zapyta:
- Ile jest łącznie grup zbieraczy i gdzie znajdę resztę?

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #539 dnia: Kwiecień 03, 2017, 15:12:57 pm »
-Nordmardzka Starka? - powtórzył niepewnie Sooren, nie wiedząc zbytnio o czym gospodarz mówi. Wysłuchał odpowiedzi, po czym skosztował zarówno potrawy, jak i wódy. Błyskawicznie w jego głowie zaczął się rodzić plan, by albo porwać Snafa i dostarczyć tutaj, albo przywieźć mu kilka worków owego ryżu. A jeśli chodzi o wódkę... tak, to ma sponiewierać. Tylko i wyłącznie. Czyli nie jest tym, czego Sooren pragnie czy szuka. Schlać się w takim miejscu jak kolonia... jak nowy obóz... nie, zły pomysł.
Mimo wszystko dokończył kubek, podobnie jak miskę ryżu. Dobrze zapełniała... ciekawe na jak długo. Jeśli szkodnik chciał mu dolać, zakrył kubek dłonią. Wspomniał przelotnie "wyszukane" potrawy, które przygotowywał wraz z innymi łowcami w lesie, po czym podniósł wzrok na Silasa.
-Zdecydowanie jadłem już gorsze rzeczy, jak i wiele lepszych. Ile taki posiłek kosztuje? - sięgnął po mieszek z rudą.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć