Autor Wątek: Gothic - Sesja  (Przeczytany 80241 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #510 dnia: Grudzień 09, 2016, 21:54:57 pm »
Alvaro kucnął obok Trevora, przyglądał się terenowi jednocześnie słuchając szkodnika.
- Jest ich tam co najmniej trzech - mruknął Trevor - Pomijam już fakt, że najpierw trzeba się pozbyć tych bzyczących sukinsynów, ale dostanie się do środka bez natychmiastowego odkrycia raczej nie wchodzi w grę. Chyba, że udałoby się nam ich wywabić na zewnątrz...
- Dużo tych wielkich komarów, sam ich nie wystrzelasz, a mieczem to wole nawet nie próbować ich sięgnąć. Przydałby się drugi łucznik. Ale można by spróbować ich wybawić na zewnątrz, tak żeby te komary ich zaatakowały. Tylko jak?
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #511 dnia: Grudzień 10, 2016, 08:43:20 am »
-Trevor mówił, że skupujesz trofea łowieckie - odpowiedział - Więc tak, jest na to spora szansa. O ile tutejsze zmutowane zwierzaczki mnie nie zeżrą, ubijemy wiele owocnych interesów.
Przyjął pas, w oczekiwaniu aż Wilk przyniesie resztę jego zamówienia wysunął do połowy jeden z noży, przyjrzał się ostrzu, schował, po czym powtórzył z drugim ostrzem. Po przyjrzeniu się dwóm z nich zarzucił sobie pas na bark.
-W ogóle powiesz mi przy okazji co można u ciebie dostać, poza pancerzami i bronią? I przede wszystkim gdzie można dostać to, czego u ciebie nie można?
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Fenrir

  • Wiadomości: 890
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #512 dnia: Grudzień 10, 2016, 16:45:34 pm »
Orven nie zastanawiając się długo ruszył w stronę koszy z zielem. Nadal starał się wyglądać jak ktoś kto przyszedł tu tylko do pracy. Jeżeli nikt mu nie przeszkodzi to podejdzie do koszy i spróbuje ocenić jakość ziela.

Rolled 1d20 : 13, total 13
Poszukiwacz Podziemia
               
Treser Podziemnych Bestii

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #513 dnia: Grudzień 11, 2016, 00:48:03 am »
- Chwalmy Śniącego - Karl ukłonił się Mistrzowi z szacunkiem i odszedł wraz z kopaczem w kierunku z którego przybyli.
Z większej odległości przyjrzał się nowicjuszowi, który nazwał go przybłędą. Chciał zapamiętać drania, jakieś znaki szczególne... "zombie, szkielet, czy po prostu sekcja na żywym"
Karl odruchowo strzelił kostkami w dłoniach. "Sekcja, a później zombie. Mam sporo czasu, kiedyś przyjdzie jego dzień."
Spojrzał na Finleya, gdy szli już ścieżką z powrotem do Fortuno.
- Gdy będzie po wszystkim. Zamierzasz tu wrócić z Winckley'em?

Gdy dojdą do Nowicjusza:
- Mistrz Tyon jest zachwycony, kazał Ci pogratulować i prosi o więcej. Swoją drogą, wszystko wkoło niego zaczęło lewitować, gdy to wypalił.

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #514 dnia: Styczeń 13, 2017, 16:00:31 pm »
Alvaro
- Hmm... - Szkodnik na chwilę zamilkł i uważnie rozglądał się po okolicy. W końcu jego wzrok utkwił na starej łodzi, zawieszonej na dwóch linach pod dachem zrujnowanej chaty rybackiej przy jeziorze. - Może... gdyby udało nam się zrzucić tą łódź i narobić hałasu to tamci wyszliby sprawdzić, co się dzieje i może udałoby się ich wciągnąć w pułapkę.
Droga do chaty wiodła jednak albo przez otwarte pole, pełne Krwiopijców, albo przez wodę sięgającą do pasa i pełną wystających roślin. Z jednej strony mogłyby one stanowić przyzwoitą osłonę zza której przekradającego się człowieka nie zauważyłyby Krwiopijce, ale z drugiej strony gdyby coś jednak poszło nie tak to nieszczęśnik miałby utrudnioną możliwość ucieczki.

Sooren
Ostrza które otrzymał Sooren nie były może najwyższej jakości, ale przynajmniej dawały nadzieję na sprawne "obsłużenie" zwierzyny. Na kontynencie normą były lepiej skonstruowane ostrza do skórowania zwierząt, ale nie dość, że nie był na kontynencie a pod barierą, to jeszcze w Nowym, a nie w Starym Obozie. Myśliwi na usługach Gomeza prawdopodobnie dostawali lepsze wyposażenie, prosto z Placu wymian.
- Poza tym to głównie materiały rzemieślnicze - odparł Wilk, jednocześnie zmieniając obiekt uwagi ze swojego klienta na kilka leżących na stole blach - Ale nie wiem czy zainteresują cię materiały do robienia pancerzy, chyba że planujesz robić mi konkurencję - uśmiechnął się delikatnie pod nosem. - A tak poza tym to coś do żarcia i alkohol dostaniesz w karczmie, u Silasa. Wszelkie przedmioty magiczne, jeśli znajdziesz możesz opchnąć a jeśli potrzebujesz możesz kupić u Cronosa, ale jego już chyba poznałeś. Jeśli chcesz powymieniać się jakimiś trofeami albo coś, to zagadaj do Aidana. Na pewno mijałeś jego chatę kiedy tutaj szliście.

Karl
Nowicjusz, który obraził Karla nie wyróżniał się zbytnio z grona jemu podobnych. Był jednak trochę niższy niż przeciętna i miał wyraźną bliznę na lewym policzku, jak gdyby kiedyś ktoś przejechał mu po nim ostrzem sztyletu.
- Nie wiem - Finley wzruszył ramionami - Kompletne wariatkowo tu jest, ale przynajmniej atmosfera trochę przyjemniejsza niż w Starym Obozie. Nie sądzę, żeby ichniejsi strażnicy też wyciągali forsę za ochronę, ewentualnie wyciągają modlitwy.
- Zachwycony? - na twarzy Fortuno pojawił się szeroki uśmiech, który jednak zniknął równie szybko jak się pojawił - Więcej? Niech to szlag, gdzie ja mu znajdę tego więcej? Będę musiał znowu szukać fra... ochotnika na wyprawę do kanionu trolli. No nic, nie zmienia to faktu, że bardzo mi pomogliście. - wiadomość o tym, że Tyon zaczął unosić rzeczy pod wpływem ziela nie została skomentowana, jak gdyby był to skutek oczekiwany i będący na porządku dziennym. Nowicjusz sięgnął pod blat swojego straganu i wyjął stamtąd małą, drewnianą skrzynkę. Przekręcił klucz w zamku i po chwili wyjął z wnętrza fiolkę z czerwonym płynem, niewątpliwie miksturę leczniczą. - Proszę bardzo. Miło się z wami robi interesy.

Orven
Mężczyzna bez przeszkód zbliżył się do koszy z zebranym zielem i zaczął ostrożnie mu się przyglądać. Bez dotknięcia czy powąchania ciężko było ocenić dokładnie jakość towaru, a na precyzyjniejszą analizę nie pozwalał fakt, że co chwilę w stronę ładunku zerkał któryś ze Świątynnych Strażników, kręcących się po plantacji. Na oko wyglądało jednak naprawdę nieźle i pewnie udałoby mu się dostać za nie przyzwoitą kwotę w Starym Obozie. O ile oczywiście nikt nie przyłapałby go na wynoszeniu ziela i nie odrąbał mu za to dłoni.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #515 dnia: Styczeń 14, 2017, 16:19:46 pm »
Alvaro przyjrzał się wskazanej przez Trevora chacie i podejść do niej. Walka z krwiopijcami, która na pewno nie będzie cicha i wzbudzi podejrzenia lub taplanie się w wodzie.
- Pójdę przez trzciny, ty miej łuk w gotowości.
Alvaro zdjął torbę i schował ją w krzakach, ufając że Trevor nie okradnie go w między czasie, odpiął pas i schował go obok torby, miecz zaś wziął do ręki i zaczął powoli schodzić w wodę. Brnął powoli przez trzciny i wodę, wyciągając ciężko stopy z zasysającego je mułu. Miał nadzieje, że krwiopijce go nie zauważą.

Rolled 1d20 : 18, total 18

Jeżeli udało mu się przekraść.
Alvaro wespnie się na podest na których stoi chata, wypatrz przyszłej kryjówki, gdy to zrobi to podkradnie się do łodzi i zetnie liny na których wisi, następnie szybko skryję się w jednej z chat.


Jeżeli nie udało mu się przekraść.
Skoczy na głęboko wodę i zanurkuję, będzie płyną tak długo pod wodą ile będzie mógł, kierując się w okolice miejsca w którym wszedł do wody.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #516 dnia: Styczeń 14, 2017, 17:18:12 pm »
-Jeśli ma on chatę obok tej samej drogi między obozami, przy której siedzi Cavalorn, to owszem, widziałem. Ale raczej się wymieniać nie zamierzam, a przynosić tu i sprzedawać. Co do innych kupców... a coś co pomoże się gdzieś ogarnąć? Koc, kociołek, lina, może młotki piły i inne narzędzia... u kogo można to dostać?
Stał przed Wilkiem, oczekując na odpowiedź i wydanie reszty zakupionego sprzętu.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #517 dnia: Styczeń 14, 2017, 17:48:17 pm »
Sooren
- A, takie szpargały - mruknął Wilk - Hmm... widzisz tamtego gościa? - Szkodnik wskazał palcem na jednego z wojowników stojących kawałek dalej, przy ognisku. Miał ciemną karnację i wielki, dwuręczny topór zawieszony na plecach. Obecnie śmiał się i popijał piwo razem ze swoimi kompanami. - To Gorn. Jest jednym z Najemników i razem z chłopakami z naszej bandy czasami bierze udział w napadach na konwoje Gomeza. Potem rozprowadza towar w różnych miejscach. Najlepsze rzeczy zatrzymują, oczywiście, dla siebie jako "znaleźne", ale sam widziałem jak pakował do tego ich magazynu dużo różnych drobiazgów.
Kiedy skończył, a mimo to Sooren dalej stał w miejscu i wpatrywał się w Kwatermistrza, Wilk zmrużył oczy.
- Co? - dopiero po chwili zapaliła mu się świeczka przypomnienia i klepnął się otwartą dłonią w czoło - No jasne.
Sięgnął pod stół, gdzie na półce leżały przykryte kocem wszelkiej maści paczki i zawiniątka. Sięgnął po jedno z nich, dość pokaźnych rozmiarów, i wręczył Soorenowi z delikatnym uśmiechem na ustach.

Alvaro
- Ej, nie powiedziałem, że to już! Mieliśmy poczekać na... - syknął Trevor gdy po chwili otrząsnął się z zamyślenia, ale jego kompan zdążył się już oddalić. Szkodnik machnął ręką i sięgnął po swój łuk, nakładając już strzałę.
Alvaro ostrożnie przekradał się skryty w trzcinach. Ciągle słyszał przelatujące obok jeziora Krwiopijce, brzęczące gorzej niż najbardziej uciążliwy komar w środku nocy. Komfortu nie dodawała świadomość, że te tutaj potrafiły wyssać z człowieka nie kilka kropel krwi, a lwią część. Na szczęście poruszający się powoli człowiek nie zwrócił ich uwagi. Po kilku chwilach dotarł do podestu prowadzącego do opuszczonej chaty i wspiął się na niego. Deski skrzypiały mu pod nogami dając do zrozumienia, że w każdej chwili mogą się znudzić utrzymywaniem przechodnia i załatwić mu szybką podróż z powrotem do wody. Alvaro przeszedł obok wejścia do chaty, w której zdawały się znajdować tylko rozpadające się krzesła, złamane łóżko i jakaś drewniana skrzynia. Poza tymi jednymi drzwiami nie było żadnego wejścia do środka, więc było to przyzwoite miejsce do schowania się, gdy już Krwiopijce wpadną w szał. Tuż za rogiem znajdowała się wisząca łódź, której deski również trzeszczały i stękały naciskane przez liny, na których była zawieszona całość. Wykorzystując chwilę, gdy żadna z bestii nie znajdowała się w pobliżu, Alvaro szybko wychylił się i machnął mieczem, przecinając jedną z lin. Łódź runęła z hukiem na podest, rozpadając się na kawałki. Wszystkie Krwiopijce z polany zaczęły fruwać dookoła jeszcze szybciej i brzęczeć przeraźliwie niczym cały rój pszczół. Zanim schował się w chacie, zobaczył kątem oka jak ktoś odsuwa gałęzie zakrywające wejście do jaskini.
- Co się, w pizdę palec, dzieje? - krzyknął jakiś mężczyzna. - Ja pierdolę!
Ostrożnie wyglądając przez szparę między deskami, Alvaro zobaczył jak kilka Krwiopijców, zaalarmowanych poruszeniem koło jaskini ruszyło w tamtą stronę. Jeden z nich dostał w powietrzu bełtem wystrzelonym z podręcznej kuszy, a drugi strzałą z łuku. Wciąż leciały tam jednak jeszcze trzy. Trzy pozostałe wciąż kręciły się nad polaną.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #518 dnia: Styczeń 14, 2017, 18:19:38 pm »
Kurwa. Kusznik. Alvaro przyległ plecami do ściany, na co ona odpowiedziała głośnym skrzypnięciem. Trzeba było poczekać na dezertera, trudno. Sprawdźmy co się tam dzieje . Alvaro odwrócił się powoli twarzą do ściany i sprawdził co dzieje się na zewnątrz, wyczekując odpowiedniej okazji.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #519 dnia: Styczeń 14, 2017, 23:47:50 pm »
No tak, kto by się spodziewał. Wszystko z rabunku. Naprawdę powinienem sprowadzić tu Karla, miałby wzięcie z tymi swoimi wywarami i takimi tam. Trza będzie nad tym popracować.
Sooren przyjął zawiniątko z rąk Wilka po czym rozwinął je, sprawdzając zawartość. Jeśli było w nim wszystko co miało być (spodnie, buty, torba, łuk i strzały, oczywiście z sajdakiem, łubiami czy co tam na stanie się trafiło), rozwiązał mieszek otrzymany od Trevora, wysypał jego zawartość na stół, odliczył 30 bryłek, które wsypał ponownie do sakiewki, zaś resztę, domniemanie składającą się ze 120 bryłek, przekazał Wilkowi. Następnie ruszył do alejki wskazanej przez kwatermistrza, aby przebrać się. Założył spodnie i buty, przepasał się, wsadził za pas zardzewiały miecz. Na torsie pozostawił poszarpaną więzienną koszulę, na niej zaś wylądowały krzyżujące się pasy przytrzymujące wiszącą przy prawym biodrze torbę, przy lewym zaś, nieco z tyłu, pokrowiec z łukiem. Mieszek z resztą rudy przywiązał do pasa, stare portki wrzucił do torby. Założył także pierścień, który dostał od Laresa, na lewą dłoń, na środkowy palec.
Wystroiwszy się, ruszył dalej wzdłuż ścieżki, chcąc w pełni obejść centrum jaskini. Zwracał uwagę na wszystkie chaty i postacie znacznie wyróżniające się spośród pozostałych tu obecnych. Jeśli niezaczepiony dotrze do końca "wycieczki", ruszy ku karczmie, którą pokazywał im wcześniej Trevor.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #520 dnia: Styczeń 14, 2017, 23:58:31 pm »
- Kanion trolli to trochę za dużo dla nas - Karl zaśmiał się szeroko - Póki co - podniósł palec do góry, chcąc wskazać, że ma spore aspiracje.
"Fra..." jego mać, zapomnij.
Przestał się śmiać widząc, że Fortuno zaczął sięgać pod ladę.
Gdy Nowicjusz podał miksturę, pozwolił by Finley ją wziął.
- Z jej pomocą na pewno uda Ci się uratować rękę Twojego przyjaciela, tylko proszę, nie zapominajcie o wymianie opatrunków na czyste, najlepiej wpierw zagotowane. - mówił to spoglądając na Finleya. - Mógłbyś wrócić do Obozu z Orvenem.
Ciekawe, czy już wraca...
- Dziękujemy - Karl ukłonił się lekko Fortuno, po czym podrapał się po głowie i zapytał go wprost, nie było sensu już omijać tematu - Masz może jakiś pomysł, jak mógłbym przekonać do siebie Baala Cadara? Czyste słowa herezji, za które paladyni niechybnie spalili by mnie na stosie to za mało.
Oj tak, gdyby nie potrzeba rudy na pewno by to zrobili jeszcze w klasztorze.

Fenrir

  • Wiadomości: 890
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #521 dnia: Styczeń 15, 2017, 17:11:23 pm »
Wygląda nawet przyzwoicie. Tylko cholera trzeba by mieć kogoś zaufanego w środku, a fanatykom ciężko zaufać, zaraz Cię wydadzą i spalą na stosie czy coś... No nić trzeba się dalej rozejrzeć. Pomyślał Orven po czym rozejrzał się szybko i jak gdyby nigdy nic chwycił jeden z koszy i udał się z nim w stronę Obozu.
Poszukiwacz Podziemia
               
Treser Podziemnych Bestii

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #522 dnia: Luty 05, 2017, 13:23:59 pm »
Alvaro
Krwiopijce, które ruszyły w stronę jaskini rzuciły się na dwóch mężczyzn, którzy strzelali do nich z łuków. Trzeci strzelec wciąż pozostawał w środku. Bestie fruwały jak oszalałe dookoła, wymachując swoimi ostrymi jak brzytwy żądłami. Jeden z obrońców sięgnął po nabitą gwoździami pałkę, którą trzymał zawieszoną przy pasie i zamachnął się, ale owad wykonał płynny unik. W tym samym momencie, drugi potwór dziabnął wojownika w nogę, a ten syknął z bólu i obrócił się, wykonując kolejny cios - tym razem udany, udało mu się powalić jednego Krwiopijcę na ziemię. Trzecia bestia tymczasem walczyła z drugim z łuczników, którzy wymachiwał jednoręcznym toporkiem. Z wnętrza jaskini wyleciał w stronę Krwiopijców kolejny bełt, jednak niczego nie trafił.

Tymczasem Trevor napiął swój łuk i wypuścił strzałę w kierunku jednego z Krwiopijców, które nie ruszyły do ataku na lokatorów jaskini. Trafił bestię prosto między skrzydła i tym samym ją wyeliminował, ale ściągnął na siebie uwagę dwóch pozostałych. Szybko nałożył kolejną strzałę i posłał ją drugiemu Krwiopijcowi, ale trzeci zdążył dopaść do Szkodnika. Trevor odrzucił łuk na bok i sięgnął po broń do walki wręcz, jednak zwierzę ruszyło na niego i uderzyło go z impetem, powalając na ziemię. Szkodnik w panice zaczął wymachiwać nogami, próbując odgonić od siebie potwora.

Sooren
W zawiniątku, które otrzymał od Wilka, niczego z zamówienia nie brakowało. Po tym, jak przyodział się w zamówiony strój i załatwił kwestię płatności, Sooren ruszył uliczką w stronę wyjścia z jaskini. Po drodze minął kilka zwyczajnych chat, chwilowo pustych, a także niewielki placyk na którym biesiadowali Najemnicy. Ten, którego Kwatermistrz nazwał Gornem, rzucił Soorenowi przelotne spojrzenie i uśmiechnął się pod wąsem, dosłownie i w przenośni. Po drugiej stronie ścieżki, przy jednej z chat pracował Szkodnik, wytrwale tłukący młotkiem w w gwóźdź, którym starał się połączyć dwie krótkie deski. Po wyjściu z jaskini Sooren zauważył, że po lewej stronie, na niewielkiej półce skalnej, kilku Najemników trenowało walkę mieczem, czemu uważnie przyglądał się stojący obok nich ciężko opancerzony wojownik. Po przejściu przez drewnianą kładkę, prowadzącą do karczmy drogę Soorenowi zagrodziło dwóch Szkodników, którzy pilnowali wejścia do gospody. Kiedy jednak dostrzegli pierścień od Laresa, skinęli tylko lekko głowami i przepuścili gościa.
- Nowy, co? - mruknął jeden z nich - Witamy w naszej bandzie.
Wnętrze karczmy nie było zbyt bogato urządzone. Ot, kilkanaście drewnianych stołów z prostymi, drewnianymi krzesełkami, drewniany blat drewnianego baru za którym stał Szkodnik czyszczący drewniany kubek, a zza drewnianych drzwi za jego plecami dochodziły odgłosy bulgotania i przelewania różnych substancji. Oprócz tego, z prawej strony znajdowały się schody, najwyraźniej prowadzące gdzieś na górę. Po całym przybytku szwędało się kilkanaście osób, w tym dwóch ludzi z Sekty. Karczmarz od razu zwrócił uwagę na przybysza.
- Uszanowanie nowemu koledze - rzucił na przywitanie, nie przerywając wycierania kubka - Jestem Silas. Głodny? Spragniony?

Karl
- Jasne - Finley schował fiolkę do kieszeni spodni. - Wielkie dzięki. Nie wiem, jakbym sobie bez Ciebie poradził. Jeśli będziesz kiedyś potrzebował pomocy w jakiejś sprawie to wal do mnie jak we mgłę.
Po tych słowach Kopacz skinął Karlowi na pożegnanie i odszedł w kierunku wyjścia z obozu.
- Baala Cadara? - zamyślił się Fortuno - Hmm... Mistrz Cadar naucza o magii Śniącego, więc gdybyś jakoś mu w tej materii zaimponował to pewnie by się do Ciebie odezwał. Tylko musiałbyś zdobyć jakiś zwój magiczny. Może... może Baal Orun miałby coś takiego. Zazwyczaj nadzoruje pracę zbieraczy ziela, więc poszukałbym go gdzieś na plantacji, w tamtą stronę - wskazał palcem ścieżkę za plecami Karla. - Podobno ciągle narzeka, że ma za mało rąk do pracy, więc gdybyś zaoferował swoją pomoc w zbieraniu ziela to powinien z Tobą pogadać.

Orven
Z koszem pełnym bagiennego ziela, Orven ruszył w stronę wyjścia z obozu. Zrobił ledwie kilka kroków i wpadł na również udającego się w tamtą stronę Finley'a.
- O, to ty - zdziwił się Kopacz - Co ty... eee... czy Ty próbujesz podprowadzić sekciarzom cały kosz ziela? Niezły z Ciebie cwaniak. Wracasz do Starego Obozu? Ja mam już to, po co przyszedłem, więc przydałby mi się ktoś do pomocy. Wiesz, w razie gdyby po drodze coś miało pójść nie tak.
Na drodze do wolności z koszem pełnym ziela stała już tylko brama główna, przed którą stało dwóch Strażników Świątynnych.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #523 dnia: Luty 08, 2017, 11:29:46 am »
Sooren kiwnął tylko lekko głową, potwierdzając domysły karczemnych strażników, po czym wszedł do przybytku. Rozejrzał się, po wnętrzu, po czym podszedł do prowizorycznego baru.
-Sooren - odpowiedział karczmarzowi. Jeśli przy barze był wolny stołek, siadł na nim - A i owszem, coś by się nadało. Ciekawym, jakie cuda ty z wyczyniasz w kotle.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Fenrir

  • Wiadomości: 890
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #524 dnia: Luty 08, 2017, 17:15:00 pm »
 - Co? - spytał Orven ze zdziwioną miną - Niczego nie wynoszę - Ktoś mnie poprosił, abym zabrał do do miejsca gdzie to przerabiają. Wiesz może gdzie to jest?
Poszukiwacz Podziemia
               
Treser Podziemnych Bestii