Autor Wątek: Zachodnia animacja  (Przeczytany 25746 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 20, 2015, 17:37:10 pm »
Dla mnie wszystko co opowiada o Anakinie zanim założył maskę to pedalstwo stworzone przez piwniczaków.

No ale to nie temat o tym.

"Atlantyda" miała ładną kreskę - o. Taką staroświecką. Z bajek Disneya chyba najbardziej przypadła mi do gustu. Ale te starsze też dobrze wspominam z dzieciństwa.
Klasztor - Fechtmistrz

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 20, 2015, 17:41:37 pm »
pierwsze to pomyłka jakkolwiek madderin by ich nie bronił. To kwintesencja gówna które samo nie wie czy chce być dla dzieci, czy byc poważne, czy tylko fanserwisem, czy jeszcze czym innym. Spalić i zakopać. Nawet im się animowac tego nie chciało, tylko poszli po najtanszej linii oporu z gównianym 3d. No i sam pomysł padawana dla anakina... ygh.

Co innego te drugie, gdzie widac rękę Tartakovsky'ego. Wprawdzie też są dziwne pomysły jak wielki tłuczek do wywoływania trzęsień ziemi, nieśmiertelny łowca nagród czy w ogóle 3-minutowe odcinki pierwszych dwóch sezonów, ale przynajmniej było kinda cool w tym co robiło. Atak klonów-komandosów na wieżę dowodzenia droidów ftw.


Samuraj Jack też na propsie, aczkolwiek szkot występował częściej C, ze 4 odcinki miał co najmniej. Poza tym seria w pewnym sensie jest zamknięta, bo w kilku dawano hinta że w końcu wrócił do przeszłości i załatwił co trzeba, tylko nie jest to pokazane nigdy na ekranie. Ale skoro Eddów  oraz atomówki udało im się zamknąć po kilku latach fabularną klamrą, mimo że nie były nastawione na fabułę, to czemu nie Jacka kiedyś

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 30, 2016, 21:56:11 pm »
tak z innej beczki, zobaczcie jak zgwałcono megamana ^^'



imię, backstory i całą resztę też mu zmieniono, by dostosować go do młodego widza... chyba nigdy nie ogarnę po cholerę odkopywać po 30 latach markę tylko po to, by wkurzyć jej fanów ^^'

Ale z drugiej odpowiadać za tę kreskówkę ma Man of Action, twórcy np. Ben10 (który strasznie ssał, ale pierwsza seria była przynajmniej ładnie rysowana) czy Generatora Rexa (to dla odmiany nawet niezłe, nawet jeśli kończy się z dupy)

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

C

  • Wiadomości: 1345
  • Masztalerz
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 26, 2016, 11:15:32 am »
"Gravity Falls" ("Wodogrzmoty Małe") ktoś oglądał? Widuję tę bajkę czasami na jakimś kanale Disneya, gdy brat nalega, bym z nim siedział przed telewizorem. Wygląda naprawdę miło. Chyba nawet ma jakąś większą fabułę spajającą wszystkie odcinki. Nie jestem pewien, do tej pory obejrzałem w sumie dwa. Tłumaczenie na polski (w sensie dubbing) mi się podoba, mimo że nie znam oryginału. Dziwną osobliwością jest to, że Dipper, jeden z głównych bohaterów, zwraca się czasem do swojej siostry per "sister", przy czym sylabę "si" wymawia po polsku, jak w "siano".

W sumie cieszę się, że widzę powrót kreskówek wyglądających na tradycyjnie animowane, a nie renderowane komputerowo. "Star Butterfly kontra siły zła" ("Star vs the Forces of Evil") też bardzo ładnie się prezentuje, przypomina mi bajki z dzieciństwa.

Pośród tych podobających mi się jest też mocno forsowana na Disney XD (leci na tym kanale przez prawie cały czas w weekendy) kreskówka "Super Strikers" (właściwie "Supa Strikas", ale nie uznaję tego zapisu). Jest o zawodowej drużynie w gałę, piłkę kopaną, divegrass, Fußball. Fajna o tyle, że wcale na soccerze się nie skupia, bardziej na perypetiach drużyny i ich przeciwników, którzy na ogół zrobią wszystko, by wygrać. Nigdy wcześniej nie widziałem tego typu kreskówki, chociaż gdzieś kiedyś coś wcześniej słyszałem o tytułach utrzymanych w takiej formule. (Jakiś "Captain Tsubasa"?) Animacja jest nieco słaba, no i w sumie ta kreskówka nie łapie się chyba pod ten wątek, bo za animację odpowiada koreańskie studio, ale scenarzysta jest zachodni, a styl artystyczny emuluje ten znany z zachodnich produkcji... Generalnie podobają mi się fabuły odcinków, są napisane z niezłą fantazją.

Z tych ponoć dobrych, których nie znam, słyszałem trochę dobrego o "Adventure Time" ("Pora na przygodę"). Chyba leciała kiedyś na Cartoon Network, ale tego kanału mi nie dali.
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2016, 11:17:08 am wysłana przez C »

mieszkaniec piwnicy ('''podziemia''')

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 26, 2016, 11:56:03 am »
kiedyś, lata temu widzłaem supa strikers - tbh straszny gniot, przypomina mi czasy RTL7 i puszczanych tam kreskówek o jakiś kangurach, gdzie 80% odcinka potrafiło się składać z kopiuj-wklej animacji z poprzedniego, nawet jeśli fabuła była zupełnie o czym innym. Zresztą, fabuła w supa też chyba była by być.

Z takich piłkarskich rzeczy to mi się tylko pierwsze trzy sezony inazumy podobały. Wprawdzie odcinki też potrafiły być nieco na jedno kopyto oraz atakowac znanymi juz az za dobrze animacjami specjalnych ruchów, ale raz, że co jakiś czas się one zmieniały, a dwa, że była jakaś historyjka która to wszystko spajała w całość i nawet w pewnym momencie mnie wciagnęła.

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 26, 2016, 17:19:21 pm »
Damn, jak to możliwe, że wcześniej nie zauważyłem tego tematu. W każdym razie, kilka pozycji i u mnie się znajdzie.

Wspomniany już Avatar, z naciskiem raczej na Legendę Aanga. Chyba nie przesadzę mówiąc, że moim zdaniem to najlepszy serial animowany jaki widziałem. Właściwie nic nie jestem w stanie mu zarzucić - w przeciwieństwie do Legendy Korry nie miał lepszych i gorszych sezonów (Korra miała pierwszą księgę dobrą, drugą słabą, i dopiero trzecia i czwarta okazały się być złotem). W Aangu praktycznie wszystko było idealne - fabuła, animacja, kreacja postaci i relacje między nimi, muzyka. Oglądałem całość już trzy razy i pewnie jeszcze kilka razy obejrzę ;D

Ponadto, Batman The Animated Series. Nie obejrzałem wszystkich odcinków, ale zdecydowaną większość, i chyba jest to jedno z najlepszych przedstawień Batmana jakie widziałem, zwłaszcza jeśli chodzi o zaprezentowanie złoczyńców. Taki Mr Freeze czy Harley Queen to czyste złoto. Sam Batman też wyglądał świetnie, i może zarzuciłbym mu tylko tyle, że za mało było go w roli zwykłego Wayne'a (ale pod tym względem żadna produkcja do tej pory nie spełniła moich oczekiwań, a trwające ok. 20 minut odcinki są w pewnym sensie usprawiedliwione, że skupiają się tylko na zapewniającym stałą akcję Mrocznym Rycerzu). Muzyka i wygląd miasta tworzyły świetny, mroczny klimat, doskonale pasujący do Batmana.

Do klasyfikacji wskoczył także niedawno odkryty Scooby-Doo i Brygada Detektywów. Nie oszukujmy się, oryginalny Scooby-Doo był niesamowicie płytki i robiony bez żadnego głębszego zamysłu. Bohaterowie właściwie nie mieli charakteru, poza Kudłatym i Scoobym, których charakter był szczątkowy. Kolejne potwory wyglądały jakby ktoś je maszynowo wypluwał z manufaktury i z góry wiadomo było, że każde dochodzenie zakończy się dokładnie tak samo. Scooby-Doo i Brygada Detektywów właściwie rozwiązuje każdy problem jaki miałem z oryginałem. Bohaterowie dostali w końcu jakieś charaktery, w końcu pojawiła się jakaś fabuła spajająca wszystko w całość, no i przeciwnicy stali się znacznie bardziej zróżnicowani - zwłaszcza, że już nie każdy był przebierańcem z niejasnym motywem stojącym za jego chęcią wystraszenia wszystkich. Krótko mówiąc, polecam jeśli ktoś chciałby się trochę wciągnąć w historię o Scoobym, a oryginał mu na to nie pozwalał swoją biedotą :P

No i jeszcze coś z czasów dawniejszych, czyli Kod Lyoko. Jeden z seriali, obok Młodych Mistrzów Shaolin czy Chaotica, który tworzył wspomnienia z dzieciństwa, ale jednak najmocniej zakorzeniony w pamięci. Z dzisiejszej perspektywy serial nie zachwyca jakoś mocno pod względem graficznym, a animacja wydaje się być trochę koślawa, o tyle wciąż podoba mi się zarówno fabuła (okej, część odcinków polegała na schemacie "główny zły atakuje, zbieramy drużynę, główny zły prawię wygrywa ale jednak nie, bo w ostatniej chwili ratujemy świat", ale ostatecznie wiązało się to w jakąś głębszą całość) i kreacja bohaterów. Jak ktoś nie widział i nie dostaje ataku padaczki na widok starszej grafiki to w sumie polecam, całkiem przyjemnie się toto oglądało i ogląda wciąż :P

Chciałem jeszcze pisać o jakimś South Parku czy coś, no ale kurwa bez przesady :D

C

  • Wiadomości: 1345
  • Masztalerz
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 28, 2016, 11:11:46 am »
kiedyś, lata temu widzłaem supa strikers - tbh straszny gniot, przypomina mi czasy RTL7 i puszczanych tam kreskówek o jakiś kangurach, gdzie 80% odcinka potrafiło się składać z kopiuj-wklej animacji z poprzedniego, nawet jeśli fabuła była zupełnie o czym innym. Zresztą, fabuła w supa też chyba była by być.
Och. No, jeśli chodzi o jakość animacji, to faktycznie SS jest przyjazna środowisku i dokonuje perfidnego recyklingu. Z kolei w kwestii fabuły to nie ma tam chyba jakiejś "overarching" historii, każdy odcinek wydaje się stosować do tego samego wzorca: jest mecz gały, przeciwna drużyna ma jakiś "gimmick", Strajkersi ostatecznie załapują, co muszą zrobić, po czym wygrywają, rzadko remisują.

mieszkaniec piwnicy ('''podziemia''')

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 28, 2016, 21:15:17 pm »
TAS to dla mnie definicja batmana. Podobnie jak batman beyond. Reszta to tylko jakoś się je stara naśladować.

Scooby-Doo i Brygada Detektywów - dla mnie ta seria to tyle samo kroków do przodu co i w tył. Niestety przeciwnicy często podążają śladem innych współczesnych wcielen scooby'ego - zamiast jakiegoś choćby prymitywnego kryminału, na koniec odcinka deus ex machina Velma mówi, że ktośtam używał jakiegoś gadżetu którego nie powstydziłby się bond, ponieważ każdy może kupić dziś w markecie latającego 40 metrowego elektronicznego dinozaura na pilota. Mam jednak wrażenie, że seria lepiej by się sprawdzała, gdyby nie była scoobym doo - bohaterowie byli płascy w oryginale, ale z tą taką prześnością ten show kojarzymy, zmienianie go na siłę wygląda dziwnie. Tak samo wątki nadnaturalne - było to fajne w wyspie zombie, gdzie był to jednorazowy wybryk wprowadzający "wow", ale robienie z tego głównego theme całej serii jest takie jakieś nie na miejscu. Generalnie wiec oglądałem to raczej z przyjemnością, ale jakiś dyskomfort pozostawał. Propsy jednak za epek z "sidekickami" z zapomnianych dzisiaj kreskówek.

Kod lyoko - to było dziwne :P Za dzieciaka mi się nie podobało, jak oglądałem póxniej było lepsze, ale tbh dużo zależy od sezonu. Pierwszy niczym cowboy bebop ma spajającą wszystko fabułę tylko w pierwszym i ostatnim odcinku, potem jest kilka niezłych sezonów, potem wymyślanie nieco na siłę, potem zaś finał który z jednej był spoko z drugiej zostawiał mnie z poczuciem, że wiele rzeczy które robili, na koniec obróciło się w gówno
(click to show/hide)
albo też wątek się urywał "bo tak", jak z williamem. Podobało mi się jednak to, że mimo wszystko udalo im się stworzyć w miarę spójną fabułę i ją zakończyć, mimo że ta seria chyba nie miała jej na początku posiadać.
Zabawne tylko że po 15 latach show wskrzeszono... w formie serialu aktorskiego :D i to nie "czysty" reeboot, ale kontynuacja serii z elementami reebota (jak gwałcenie charakterów postaci) :P Aczkolwiek ostatecznie show chyba umarł bez jakiegoś finału :p

piłkarskie kreskówki - ia, mniej wiecej tak to pamietam. Tu też wyższość inazumy, gdzie jednak od drugiego sezonu (w pierwszym było to niemożliwe ze względów fabularnych) czasem przegrywali, a nawet były całkiem cwane aluzje do mechaniki gry oraz zachowań grających w tę grę, co już było bardzo meta.

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

C

  • Wiadomości: 1345
  • Masztalerz
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 23, 2016, 15:37:22 pm »
Obejrzałem parę odcinków Mojego Małego Poniacza za rekomendacją Dolana z innego wątku (chociaż on mówił o jej spin-offie, Equestria Girls) i stwierdzam, że w sumie całkiem zacna. Chyba rozumiem jej fenomen. Bajka ma mnóstwo sezonów, z czego oglądałem trochę z pierwszego i piątego. Pierwsze odcinki bazują na jakichś morałach, natomiast w późniejszych jest już chyba więcej akcji kosztem przekazu spod szyldu "przyjaźń to magia". Animacja we Flashu jest ładna, trudno mi ją odróżnić od klasycznej, poklatkowej.

Natomiast na Disneyu Iks De obecnie leci finał Gravity Falls i z każdym odcinkiem podoba mi się coraz bardziej. Faktycznie seria ma jakąś konkretną fabułę, która zmierza do końca, zamiast trzymania się ustalonej fabuły co epizod. Miłym bajerem jest to, że ponieważ pod koniec kreskówki
(click to show/hide)

bajka otrzymuje alternatywną wersję openingu odzwierciedlającą nowy stan rzeczy. A to tylko czubek góry lodowej: humor bajki naprawdę do mnie przemawia, a nawiązania do popkultury są dla mnie rozpoznawalne. Ogólnie bardzo fajna sprawa, nie wiem, czemu nikt o GF poza mną tutaj nie pisał. Polecam.

EDIT:



Te kucyki to niezłe są, i to wliczając najnowszy, szósty sezon (datowany na 2016. rok wg. dostawcy telewizji). Super w nim jest odcinek, w którym ta Rejnboł udaje się na konwent fanów książki, której jest fanką, a potem odkrywa ten niesławny "fandom", na który wszyscy zawsze sarkają, niezależnie od tego, czyi to fani. XD
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2017, 21:34:03 pm wysłana przez C »

mieszkaniec piwnicy ('''podziemia''')

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 14, 2017, 20:26:09 pm »
Zacząłem oglądać Gwiezdne Wojny : Wojny Klonów. Te nowsze, znaczy. Generalnie jest całkiem spoko, chociaż dialogi momentami wydają się trochę drętwe, bitwy z reguły mają jedną stronę dominującą (albo odcinek zakłada że Republika zbiera baty albo Separatyści, rzadko kiedy trafia się wyrównana walka) i takie tam szpargały. Fabularnie jest stoi naprawdę dobrze, polski dubbing jest przyzwoity, animacja jest dość dobra i sceny walki ogląda się przyjemnie, no i można trochę lepiej dzięki temu serialowi poznać zarówno postaci jak i cały, różnorodny (wszech)świat Star Warsów. Filmy nie miały czasu bawić się w pokazywanie więcej świata, bo za bardzo im się spieszyło do wątku głównego - tutaj nie ma tego problemu. Jak skończę Wojny Klonów to wezmę się za Rebeliantów, bo raz czy dwa obejrzałem jakiś odcinek w telewizji i w sumie też nie wygląda źle.

A, no i przypomniałeś mi C, że nie obejrzałem do końca 6 sezonu MLP. Będę to tylko musiał nadrobić w mojej pancernej piwnicy, żeby nikt nie zobaczył przypadkiem :D

Master of Gorzała

  • Wiadomości: 3100
  • Lewacki głos na Twoim forum
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 16, 2017, 14:53:37 pm »
Wojny Klonów warto obejrzeć dla kilkunastu odcinków w przeciągu kilku sezonów. Jak wychodził EP z samą Padme, R2 czy 3PO to automatycznie przewijałem.
Natomiast epki z samymi klonami są bardzo spoko. Jak chociażby "Rookies" z pierwszego sezonu.
Front Zniewolenia Elfiego Ścierwa
Podziemie - Demo Paladyn
Sent ver 0.73 official beta

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 16, 2017, 18:32:13 pm »
z klonami były spoko, bo bardziej wojenne, ale za dużo w nich było srania się nad ich uczuciami. W ksiązkowych komandosach republiki to uszło, bo podkreślano, że ich inaczej hodowano, ale w regularnych epkach wygląda to trochę dziwnie, zwłaszcza jak z tyłu głowy masz zapisane, że w momencie order 66 nagle stają się złymi szturmowcami. Zdecydowanie bardziej wolałem rysowane wojny Tartakovsky'ego, tam jak widziałeś klony, to czułes ten pewien dystans do otoczenia, jakby to oni nagle wypalili w plecy swoim przełozonym, to by cię to nie zdziwiło.

Generalnie jednak nadal uważam, że wojny klonów "czy de" to abominacja która należałoby wypalić do gołej ziemi, choćby za wprowadzanie kompletnie nic nie wnoszących postaci jak Ashoka (aka nowy jar jar).

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 16, 2017, 18:46:28 pm »
Klony były chyba zaprogramowane, żeby na rozkaz 66 przestawić się o 180 stopni ze swoim postępowaniem, co nie stoi w sprzeczności z tym żeby przed otrzymaniem rozkazu zachowywali się jak normalni żołnierze. Coś jak z praniem mózgu ludziom w Avatarze przez agentów Królestwa Ziemi, gdzie na hasło "Król Ziemi zaprosił cię nad jezioro Laogai" delikwentowi odpalał się protokół bezwzględnej posłuszności, choć minutę wcześniej nawet by mu do głowy coś takiego nie przyszło.

Co nie zmienia faktu, że najchętniej to zobaczyłbym serial animowany w jakimś poważniejszym klimacie a'la Batman czy właśnie Avatar w czasach wojen Starej Republiki z Imperium Sithów. Jakoś bardziej porywa mnie motyw dziesiątek Jedi i Sithów wymachujących mieczami niż patrzenie na szeregi maszerujących droidów, które nawet nie starają się wyglądać jak poważne zagrożenie. Chętniej zobaczyłbym w pełni rozbudowany i funkcjonujący zakon Sithów niż po raz kolejny słuchał o tym że dwóch ich jest i gdzieś się czają w mroku, a Jedi to idioci i nie potrafią ich wykryć używając Mocy.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2017, 18:50:01 pm wysłana przez Dollan »

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 16, 2017, 19:00:14 pm »
pewno jest na to jakieś wyjaśnienie, ale dla mnie takie rzeczy były zawsze strasznie naciągane, jak dodane po fakcie. Daleko nie szukając, teraz pewno znajdzie się wyjaśnienie czemu w Ep IV han solo musiał się znaleźć na orbicie by użyć hipernapędu zaś w rogue 1 nikt się tym nie kłopotał, ale.. no własnie. Zawsze więc wolałem by klony przedstawiać jako takich "ludzi-droidy", pozbawionych uczuć, znających się jedynie na wojnie i posłuszeństwie - nie było to może jakoś super sensowne, ale była to pełna reguła funkcjonująca w świecie przedstawionym, tak więc bardziej niż jej nielogiczność razi mnie jej łamanie. Nagle z klonów robi się kumpli, z którymi kenobi poszedłby po pracy na drinka, taką trochę ni to kompanię braci ni to bohaterów "na zachodzie bez zmian" których wykorzystuje się jako narzędzia do walki ignorując ich feelsy, zaś za chwilę z powrotem każe się im byc maszynami które bez mrugnięcia okiem strzelą temu kenobiemu w plecy i nigdy więcej nie będą roztrząsać swoich kompaniobraciowych problemów.

Anyway, polecam te kreskówkowe wojny klonów jeśli jeszcze nie widziałes, sceny bitewne, zwłaszcza te z komandosami, są badass. Daleko nie szukając, ta scena: https://youtu.be/_rWciV_WBh8?t=365 Droidy też, choć robią za mięso, są bardziej kompetentne
« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2017, 19:04:05 pm wysłana przez Sentenza »

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Zachodnia animacja
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 16, 2017, 19:22:20 pm »
Ten moment, kiedy droid zestrzelił transporter i klony nie dawały absolutnie żadnego jebania o to, że spadają xD

Chyba za dużo czasu spędziłem z tymi Wojnami Klonów "czy de", bo jak klony i droidy nie rzucają żadnych uwag to ta walka wydaje się taka... pusta :D Chociaż sama animacja ma swój urok, faktycznie. Może kiedyś przysiądę i pooglądam tego więcej.