Założyłem ten temat, aby wylewać swoje frustracje spowodowane nieodpowiednim zachowaniem uczestników ruchu drogowego. Myślałem, że będę tu regularnie opisywał różne sytuacje. Niestety, nie mam na to siły. Stężenie niebezpiecznych zachowań i chamstwa jest na tyle duże, że po prostu mam to w dupie. Kiedyś bardziej mnie to denerwowało, a teraz już nie. Uwielbiam jechać w piątek 80 km/h i obserwować znerwicowanie co chwila wychylających się zza mnie typów, którzy chcą wyprzedzić. A tak jest jakoś składa, że przy piątku, piąteczku, piątuniu ruch jest szybszy.
I co ciekawe - niebezpieczne sytuacje mniej na mnie działają niż chamstwo, którego jest na polskich drogach zdecydowany nadmiar. I nad tym ubolewam. Zwłaszcza smutna jest ta presja na bycie pierwszym. Jedzie rząd samochodów za kopcąca ciężarówką i kiedy nadarza się okazja do wyprzedzenia Ci pierwsi muszą czekać, bo jakiś czwarty czy piąty z kolejki wyjeżdża i pruje przed siebie.
Tak przy okazji - kiedyś myślałem, że kierowcy typu "tam gdzie nie można wyprzedzić jadę wolno, a tam gdzie można walę 120" to tylko przesadzone internetowe heheszki. Niestety, ostatnio spotykam takich typów coraz więcej.
Wracając do chamstwa i braku kultury - tyczy się to każdego pojazdu na wszystkich blachach. Nie ma tu reguły, że jakiś rejon, czy marka są w stu procentach kulturalni lub nie. Ale statystycznie najwięcej chamstwa widzę w pierwszej kolejności wśród kierowców nowch SUVów Mercedesa i Audi, a w drugiej kolejności wśród kierowców pozostałych nowych samochodów Mercedsa i Audi. Ci w BMW to po prostu mistrzowie szyku i ogłady w porównaniu z tymi pierwszymi. Przedstawicieli handlowych celowo pomijam, bo to zjawisko poza wszelkimi ramami. Choć kiedyś jeden mi podziękował awaryjkami, że go przepuściłem!
Ale tak, jak pisałem - nie ma zasady co do marki i blach, czego przykładem jest dzisiejsza sytuacja.
Zmienili w mieście organizację ruchu na dwóch skrzyżowaniach w związku z remontem mostu. Jedna z ulic z podporządkowanej stała się główną, co przyczyniło się do narastających korków. Kto bardziej ogarnięty ten usprawnia ruch przepuszczając tych co muszą przeciąć pas, gdy za nimi jest już ustawiony szereg samochodów. Stanąłem, bo musiałem zjechać z głównej na podporządkowaną, a już wcześniej zauważyłem, że na zjeździe z podporządkowanej stoi Tucson z kierunkowskazem i blokuje innych. No to zrobiłem mu miejsce i jak już samochody zjechały z głównej to mu kiwnąłem, ze ma jechać, za co kulturalnie podziękował. Oczywiście któryś z Januszy za mną musiał zatrąbić, że nie ruszyłem, mimo że doskonale widzieli ten młyn.