Autor Wątek: Wakacje w Niebobrzegu: Elder Scrolls V  (Przeczytany 16975 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

C

  • Wiadomości: 1345
  • Masztalerz
Wakacje w Niebobrzegu: Elder Scrolls V
« dnia: Sierpień 24, 2015, 12:55:53 pm »
Więc zagrałem w Skyrim cztery lata po premierze, nabyłem Edycję Ebicką (Legendary) za 40 złotych w ostatniej steamowej letniej wyprzedaży. Nie zaszedłem daleko. Z tego, co rozumiem, jedynym mającym znaczenie dla fabuły wyborem jest opowiedzenie się za Cesarskimi lub Nordami, więc ponieważ Cesarscy skazali mnie na śmierć za nie-wiem-co, ukończyłem samouczek po stronie Sztormopłaszczki (Stormcloak) i udałem się z nim do pobliskiej wioski, gdzie on zadekował się w domu szwagra, a ja, chcąc spieniężnić splądrowane przedmioty, przypadkiem natrafiłem na trop przygody, który skierował mnie w stronę pobliskiego kurhanu, zwanego Czarnygłazem. Kurhan to historia na inny dzień, ale gdy już udało mi się odzyskać poszukiwany przez kupca skradziony bibelot, nie miałem szansy opowiedzieć mu o ukrytych komnatach za pomocą bibelotu otwartych. Chyba już nigdy się nie dowie.

Gram Kadżitką-czarodziejką unikającą walki. Niestety skradanie się wychodzi jej słabo, ale udało mi się uniknąć zabicia przynajmniej jednej osoby strzegącej wejścia do Czarnygłazu. Pewnie kręci się nadal przed bramą wejściową, zastanawiając się, dokąd wszyscy poszli i kiedy wrócą.

Wróciłem do okolicznej karczmy, by się przespać, przeczytać znalezione i nabyte, magiczne jak i niemagiczne księgi. W międzyczasie pobrałem oficjalny zestaw tekstur wysokiej rozdzielczości. Nie widzę szczególnej różnicy (tak, .espy z teksturami są włączone w plikach danych), ale odnoszę wrażenie, że przynajmniej stópki mojej czarownicy są trochę bardziej kształtne. Skrada się boso i staram się grać w perspektywie trzeciej osoby, więc to ważne dla mojej ~*~IMERSJI~*~. (I tak jej nogi są zdeformowane w porównaniu z Khajiitami spotkanymi w Vvardenfell jakieś dwie ery temu. Poza tym w jej ubraniach nie ma dziury na ogon, więc nie rozumiem, czemu przenika przez kieckę.)

Nie miałem zamiaru dzisiaj grać, chciałem po prostu opuścić karczmę, by popatrzeć na wioskę i sprawdzić, czy nowe tekstury zrobią jakąś widoczną różnicę - ale nie, gra powiedziała: NIESPODZIANKA C**JU PORA NA PRZYGODĘ. Gdy tylko Ahirii przestąpiła próg taberny, czekało na nią trzech smutnych osobników w stereotypowo nordowych zbrojach, którzy poinformowali ją, że przyszli dać jej nauczkę. Mądra kadżitka (chociaż w grze nie da się już tego zmierzyć atrybutem inteligencji) natychmiast zaczęła spierdzielać od zagrożenia - jak się okazuje, słusznie, bo zbóje dysponowali jakimś zaklętym orężem wysysającym manę. Jeden z nich niestety został zabity w ramach samoobrony jako ostrzeżenie, ale pozostała dwójka kontynuowała niezrażona, krzycząc coś w stylu "WIELKI SKAJRIM CAŁY NORDOWY" i "ZROBIĘ SOBIE DYWAN Z KOTA". W końcu po całym dniu biegania po wiosce i okolicach, moja czarodziejka ich zgubiła, kryjąc się pod mostkiem, postanowiła tam poczekać aż sobie pójdą. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, pozostały duet zbójów postanowił przejść się na ten właśnie pomost, co kotka poczytała sobie za dobrą okazję, by spróbować się odwdzięczyć niegodziwcom, opróżniając ich kieszenie. Tutaj minus dla Skyrima za to, że nie pozwolił jej wepchnąć łapy przez dziury w deskach i jakoś sięgnąć do sakiewek. Rozumiem, że ta gra to nie Metal Gear, ale mimo wszystko...

Próbowałem obejść ich jakoś z innej strony. Przeszedłem na drugą stronę rzeki i nieco się oddalić, by mieć nieco więcej miejsca do manewrowania, ale choć do tej pory stali w jednym miejscu, nagle zaczęli przemieszczać się na pomoście.

(click to show/hide)
Przeszli wraz ze mną na jego drugi koniec. Okazało się, że najemne zbiry kierowały się w stronę mojej obecnej pozycji nawet, gdy nie wiedzieli, gdzie jestem. Gra nie dała mi szansy, musiałem ich spalić. W zwłokach jednego z nich znalazłem jakiś kontrakt podpisany przez niejakiego Bandytę. Nie wiem, jak poznali moje imię, ale nazwali mnie złodziejką, chociaż niczego nie ukradłam. Nie mam pojęcia, o co chodzi.


Co sądzę o grze?

Na razie spędzilem w niej pięć godzin i jest urzekająco prosta. Interfejs jest minimalny, elegancki i łatwy do nauczenia się. Wszystko jest bardzo przystępne i nawet osoba, która wcześniej nie grała w inne Zwoje Starszych w trymiga załapie, jak grać. Jak na razie przygody sprawiają wrażenie, jakby czekały na każdym rogu. Gra wygląda ładnie. Z tego, co rozumiem, dosłownie nie można popełnić zbyt poważnych błędów w rozwoju postaci, bo reszta świata i tak skaluje się do mojego poziomu, a jeśli w pewnym momencie unikanie walki odbije mi się czkawką i zacznę spotykać niesławnych bandytów w pełnym daedrycznym ekwipunku mających mnie na strzała, to zawsze będę mógł np. zmienić mnożniki na zadawanych i otrzymywanych przeze mnie obrażeniach na moją korzyść, schodząc na niższy poziom trudności. Płeć i rasa Smoczego Dziecięcia zdaje się nie mieć prawie żadnego wpływu na rozgrywkę.

Łatwy, przystępny i elegancki action-RPG, prawie hack'n'slash, najeżony pomniejszymi przygodami i łupami. Uproszczony i niewymagający a rozbudowany. Miła gra. Od dawna nie grałem w coś tak lekkiego.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 14, 2015, 01:38:36 am wysłana przez C »

mieszkaniec piwnicy ('''podziemia''')

xeroloth

  • Wiadomości: 1297
  • Mistrz
Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 24, 2015, 13:24:48 pm »
Jeśli uważasz, że jest łatwa, to graj od samego początku na poziomie trudności 'Legendarny' :P

PS: im dalej w grze (mam na myśli rozwinięcie postaci) tym mag ma trudniej. Siły czarów poza dwoma perkami w zniszczeniu nie da się powiększyć (chyba, że alchemią, ale taszczenie przy sobie tylu mikstur by przy każdej okazji ją łykać i zwiększać siłę zaklęć trochę mija się z celem) - w przeciwieństwie do broni białej/łuku, które można ulepszać dzięki kowalstwu.


Ogólnie jeśli szukasz fajnego sposobu na rozgrywkę to polecam ci skradająco-iluzyjnego zabójcę-łucznika wampira, który wspomaga się od czasu do czasu ożywianiem tego co martwe. Dzięki cichemu czarowaniu z iluzji i skradaniu jesteś praktycznie nie do wykrycia, łuk sam sobie przywołasz, więc nie musisz taszczyć sprzętu, na pancerzu ci nie zależy, bo i tak jesteś na hita przez poziom trudności, więc nosisz szaty jakie ci się podobają. Dodatkowo możesz zastawiać na wrogów magiczne pułapki ze szkoły zniszczenia.
Dlaczego akurat wampira? Są dwa powody:
1) forma lorda wampirów, która jest OP
2) perk nekromag ze szkoły przywrócenia - działa silniej na nieumarłych, w tym wampiry, w tym na ciebie. Wzmacnia wszystko praktycznie, perki na % łucznictwa, bonusy z zaklętych przedmiotów, znaków zodiaku itp. Ważne jest tylko, by najpierw zdobyć wampirym, potem perk nekromag, a potem ładować w perki, które dają jakieś bonusy procentowe (wystarczy dać ostatni pkt, mając 4/5 dać 5/5 i już bonusy z nekromaga działają)
Dodatkowo - by nie było tak różowo - wrogie zaklęcia działają na nas mocniej przez nekromaga, ale coś za coś.
właściwie jeszcze 3) klimat - by było mroczniej i tak dalej poruszamy się nocą, by nam słońce w dupę nie parzyło, gdy nie dajemy sobie rady standardowo zmieniamy się w lorda wampirów

Najlepszy Gladiator ŚP * Mistrz Gladiatorów ŚP
Kronikarz Podziemia * Kowal Podziemia

mnikjom

  • Wiadomości: 330
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 24, 2015, 19:01:57 pm »
Najlepiej zrobisz jak zainstalujesz sobie kilka podstawowych modów :P
Skończyłem Skyrima 5-krotnie i przyznam, że najlepiej grało mi się za ostatnim razem, czyli z takimi "najlepszymi" modami + LE + poziom legendarny.
Teraz gdy chcę się pobawić to po prostu nie widzę czegokolwiek poza poziomem legendarnym + modami utrudniającymi grę (typu silniejsze smoki, lepsze wampiry, itd.). Wtedy to już grać nie umierać :P
No ale czyste przejście gry też jest dobre. Tylko, że czasami aż dziwię się, czemu autorzy nie dodali, np. płaszczy w podstawowej wersji gry. Zimno - nordowie - śnieg - jakieś śnieżne koty, no i nikt nie ma ani jednego płaszcza? Immerszyn bicz plz.

Od siebie dodam, że najlepiej grało mi się łucznikiem pomieszanym z łotrzykiem. Tak jakoś klimatycznie chodziło się po lasach i załatwiało "z ukrycia" obozik bandytów. No i na podstawowej wersji (czyli bez modów, nie polecam wampire, w odróżnieniu od xero, ponieważ jak dla mnie, było zbyt łatwo).

Dominium Teunotter - Obywatel
Zabójca Potworów

Księstwo Linz


xeroloth

  • Wiadomości: 1297
  • Mistrz
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 24, 2015, 19:18:20 pm »
Cytuj
Od siebie dodam, że najlepiej grało mi się łucznikiem pomieszanym z łotrzykiem. Tak jakoś klimatycznie chodziło się po lasach i załatwiało "z ukrycia" obozik bandytów. No i na podstawowej wersji (czyli bez modów, nie polecam wampire, w odróżnieniu od xero, ponieważ jak dla mnie, było zbyt łatwo).
Wampirem na legendarnym nie jest za łatwo jeśli nie dotykasz umiejętności Zaklinanie :) Polecam tak zagrać. Wszystkie przedmioty z pożądanymi efektami trzeba znajdować samodzielnie, a i nie wytworzy się pro mega uber itemów z podwójnymi efektami i tak dalej. No i o wiele większą satysfakcję wzbudza wtedy znalezienie czegoś fajnego w ruinach/skrytkach, tak to tylko "o, kolejne gówno na sprzedaż"

Najlepszy Gladiator ŚP * Mistrz Gladiatorów ŚP
Kronikarz Podziemia * Kowal Podziemia

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 24, 2015, 22:05:50 pm »
o skyrim wiele da się powiedzieć, w tym nawet kilka pozytywów, ale interfejs zdecydowanie do nich nie należy. Po prostu nie.
Chyba, że przespałem ewolucję tego konsolowego potworka w coś użytecznego lub grasz na padzie, wtedy zgoda.

xero - "łatwość" to nie tylko cyferki dmg. Dlatego osobiście zamiast "łatwy" pisałbym "prosty", bo taki mag nie ma wiele więcej opcji niż spamować przed siebie czarem, o kompletnym spierdoleniu jakiegokolwiek poczucia rozwoju nie wspominając (na przykład to kowalstwo gdzie musisz wbić lvl bo inaczej nie pojawią się receptury, w skrzynaich i u kupców też nic nie znajdziesz póki go nie nabijesz)

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

xeroloth

  • Wiadomości: 1297
  • Mistrz
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 25, 2015, 08:56:17 am »
Cytuj
Chyba, że przespałem ewolucję tego konsolowego potworka w coś użytecznego lub grasz na padzie, wtedy zgoda.
Sama obsługa jako-taka jest prosta i dość wygodna, ale wyświetlanie ekwipunku już nie, bo jest masa przewijania. Dlatego polecam mod SkyUI

Cytuj
xero - "łatwość" to nie tylko cyferki dmg. Dlatego osobiście zamiast "łatwy" pisałbym "prosty", bo taki mag nie ma wiele więcej opcji niż spamować przed siebie czarem
Istnieje więcej szkół magii niż tylko zniszczenie, więc ma ogromną ilość opcji - iluzja (uspokojenie/szał/strach/niewidzialność), przywołanie (atronach/dremora/ożywienie martwiaka), przemiana (paraliż) - trzeba tylko chcieć sobie tą grę urozmaicać.
Cytuj
o kompletnym spierdoleniu jakiegokolwiek poczucia rozwoju nie wspominając (na przykład to kowalstwo gdzie musisz wbić lvl bo inaczej nie pojawią się receptury, w skrzynaich i u kupców też nic nie znajdziesz póki go nie nabijesz)
No akurat z tym przykładem to strzeliłeś sobie w stopę jak cholera, bo co jest realistyczniejsze - gość, który wykuwa przedmioty ileś tam czasu, szkoli się w fachu i dopiero po jakimś czasie dzięki treningowi jest w stanie wykuć najlepsze przedmioty, czy gość, który do kuźni nawet nie podchodził, ale w skrzyni znajduje przepis na super-duper zbroję, nagle podchodzi i wszystko potrafi zrobić. HE_HE A w skrzyniach i u kupców wszystko się pojawia wraz ze wzrostem poziomu ogólnego, nie kowalstwa.

Najlepszy Gladiator ŚP * Mistrz Gladiatorów ŚP
Kronikarz Podziemia * Kowal Podziemia

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 25, 2015, 09:21:54 am »
Sama obsługa jako-taka jest prosta i dość wygodna, ale wyświetlanie ekwipunku już nie, bo jest masa przewijania. Dlatego polecam mod SkyUI
idź mi pan w chuj z celowaniem WSADem w odpowiednią "gałąź" umiejętności, bo tak trudno było zaimplementować point'n'click. O każdorazowym mambodżambo przy próbie przypisania czaru pod odpowiedną rękę już z przyzwoitości nie wspominam.
Kilometrowe listy z toną przewijania  to przy tym pikuś.

Cytuj
Istnieje więcej szkół magii niż tylko zniszczenie, więc ma ogromną ilość opcji - iluzja (uspokojenie/szał/strach/niewidzialność), przywołanie (atronach/dremora/ożywienie martwiaka), przemiana (paraliż) - trzeba tylko chcieć sobie tą grę urozmaicać.

ale mi o to własnie chodzi, że musisz sobie urozmaicać wręcz na siłę. Nie chcę by gra była drugim batmanem przeginającym w drugą stronę (gdzie na dany typ przeciwnika działa tylko jeden atak), ale też nie pamiętam sytuacji by gra zmusiła mnie do czegoś innego niż spamienie szkołą zniszczenia. Zwłaszcza jak te inne szkoły sprawdzają się znacznie gorzej, patrz story Cyca o próbie ucieczki przed oprawcami

Cytuj
No akurat z tym przykładem to strzeliłeś sobie w stopę jak cholera, bo co jest realistyczniejsze - gość, który wykuwa przedmioty ileś tam czasu, szkoli się w fachu i dopiero po jakimś czasie dzięki treningowi jest w stanie wykuć najlepsze przedmioty, czy gość, który do kuźni nawet nie podchodził, ale w skrzyni znajduje przepis na super-duper zbroję, nagle podchodzi i wszystko potrafi zrobić. HE_HE A w skrzyniach i u kupców wszystko się pojawia wraz ze wzrostem poziomu ogólnego, nie kowalstwa.

było już późno, więc nie do końca wyraziłem to co miałem na myśli - nie przeszkadza mi konieczność wykuwania jako taka, co fakt, że napierdalasz przez trzy godziny wykuwanie mieczy, od czego rośnie ci lvl, od czego inaczej skalują się potwory i od czego nagle zmienia się dostępny stuff w sklepach, przez co całe twoje szkolenie się w tym kowalstwie było chuja warte a do tego jeszcze walki zamiast łatwiejsze (bo masz własny eq) są trudniejsze bo gra przy skalowaniu nie sprawdza czy nabiłeś lvl machając mieczem czy wykuwając pierścionki.
To samo te receptury, nie tyle chodzi mi o to że po znalezieniu jej w skrzyni masz nagle umieć wykuwać to co na niej jest, co o to, że w tej skrzyni taka recepura się nie pojawi póki nie wbijesz odpowiedniego lvlu. I  to samo handlarze, na początku żelazne miecze, na koniec gry w najgorszym wypizdowie zaoferują ci pancerz z kości smoka. Ten system jest po prostu debilny bo nie ma sensu zbierać na coś kasy lub eksplorować ruin, bo wszystko co znajdziesz skaluje się do lvlu, z nielicznymi wyjątkami.

Ok, można to  modować do pewnego stopnia, ale niesmak pozostaje

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

xeroloth

  • Wiadomości: 1297
  • Mistrz
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 25, 2015, 11:46:34 am »
Tyle tylko, że zauważ jeszcze jedno - jeśli grasz normalnie, bez nacisku na szkolenia u trenerów, czy celowe nabijanie umiejętności (przykład spamowanie pułapką duszy w nieżywego (sic!) kraba błotnego tylko dlatego by sobie podbić przywołanie, czy rzucanie wyciszenia gdzie tylko się da by wbić iluzję) to nie masz szans praktycznie wbić tak wysokiego lvlu, by te przedmioty u tych kupców, czy w ruinach zdobyć. Prosty przykład - na +/- 55 lvlu (a to już jest naprawdę wysoki grając normalnie) najlepsze co oferują kupcy to sprzęt ebonowy, posiadają go też najsilniejsze Draugry (ale nie zawsze), czasem trafi się w końcowej skrzyni jakiegoś lochu. Nigdy nie posiadał takiego sprzętu żaden bandyta. Już nie wspominam nawet o daedrycznych, choć je łatwo zdobyć jeśli ktoś ma dostęp do ebonowych i umie się obsługiwać kuźnią atronachów, ale więcej nie zdradzam. O tych z kości smoka nawet nie wspominam, bo co prawda trafiły mi się trzy razy (w kopcu dusz mieli je ci trzej uber strażnicy) ale to był wyjątek, bo nie jestem pewien czy oni zawsze jej nie mają. Nigdzie indziej jeszcze na to nie natrafiłem.

Ale co prawda to prawda, nieco ograniczony lvl scalling byłby fajny.

Najlepszy Gladiator ŚP * Mistrz Gladiatorów ŚP
Kronikarz Podziemia * Kowal Podziemia

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 25, 2015, 23:22:12 pm »
najlepszy lvl scalling to taki którego nie widać. Tak jak w morrowindzie. W skyrim jest po prostu chamski, tylko ciut lepiej się kamufluje niż oblivion (bo samiast dawać lepszy eq tym bandytom, to im podbija statsy).

anyway moje zniesmaczenie wynika z tego, że zanim wyruszę na przygody chciałem sobie zrobić w miarę dobry eq więc bawiłem się w kucie pierścionków (i przy okazji zaklinanie) ale wyszło na to, że robiłem to niepotrzebnie, ponieważ gra nie pozwoli mi być lepszym. Juz nie pamiętam czy potem w ramach testów wbiłem expa kodem czy naturalnie dobiłem tak szybko do paradoksów u kupców, ale pamiętam że bardzo mi się to nie podobało

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Maniaks

  • Wiadomości: 1208
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 25, 2015, 23:38:49 pm »
najlepszy lvl scalling to taki którego nie widać. Tak jak w morrowindzie.

A jak działa ten w Morrowindzie?
Podziemie - Akolita

Dobry Mudżyn! Z Afrika!
 

xeroloth

  • Wiadomości: 1297
  • Mistrz
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 26, 2015, 00:57:37 am »
Cytuj
A jak działa ten w Morrowindzie?
Imho też działa konkretnie, bo i bandyci są nieco silniejsi, w byle jaskiniach w co drugim kuferku masz wielkie klejnoty dusz/mega mocne zwoje/inne cenne przedmioty jak skomma/diamenty/szmaragdy/rubiny

Najlepszy Gladiator ŚP * Mistrz Gladiatorów ŚP
Kronikarz Podziemia * Kowal Podziemia

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 26, 2015, 19:07:57 pm »
maniek - przede wszystkim jego działanie jest znacznie bardziej dyskretne. Głównie sprowadza się to do tego, że o ile w oblivionie atakowali cię bandyci z ebonowymi pancerzami, zaś w skyrimie dwiadzieścia rodzajów coraz silniejszych draugów, tak w morro zwiadowca kwama zamieniał się najwyżej w zwykłą kwamę. Skrzyń tbh nie pamiętam

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Master of Gorzała

  • Wiadomości: 3100
  • Lewacki głos na Twoim forum
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 26, 2015, 23:19:51 pm »
Imho też działa konkretnie, bo i bandyci są nieco silniejsi, w byle jaskiniach w co drugim kuferku masz wielkie klejnoty dusz/mega mocne zwoje/inne cenne przedmioty jak skomma/diamenty/szmaragdy/rubiny


Akurat itemy są fixed.

Bandyci silniejsi - no nie odczułem.

Co do mobków - jak pisał Sent, ale kurozialnym przypadkiem, bo kwamą. Powiedzmy sobie tak, że w ruinach Daedrycznych w Morrku zawsze kręci się jakiś daedryczny potworek, albo atronach. Na początku to będą atronachy ognia, jakieś scamps czy Ogrimy(do 10 lvlu powiedzmy). Potem Winged Twilights, atronachy lody, a na końcu Złote święte (tak jakoś 20-30 level i wyżej). Od czasu do czasu Dremory, Daedrothy inbetween itp.
Front Zniewolenia Elfiego Ścierwa
Podziemie - Demo Paladyn
Sent ver 0.73 official beta

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 26, 2015, 23:35:26 pm »
ze skrzyniami to było trochę bardziej skomplikowane afaik, bo wiele było fixed, ale wiele miało losowany content z pewnej puli możliwych kombinacji (stąd podział na "bezpieczne" skrzynie które nie gubiły lootu i  gubiące). Przynajmniej z tego co pamiętam.

A kwama mi najbardziej w pamięc zapadła :P ofc to samo stosowało się do daedr czy popielnych, ale była w tym zawsze pewna losowość że nie czuło się wmuszania ci przez grę coraz większej trudności, na tyle dyskretnie, że nawet UESP twierdzi że morro nie ma lvl scallingu, choć widać go już po 5 min zabawy w CSie

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

xeroloth

  • Wiadomości: 1297
  • Mistrz
Odp: Odp: TES V Skyrim
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 27, 2015, 06:41:00 am »
Cytuj
Akurat itemy są fixed.
Sam jesteś bullszit. Wbij ten 20-30 lvl w morrowindzie i przejdź się do BYLE JAKIEJ jaskini z bandytami (np do jednej z tych, gdzie masz niewolników) - wyjdziesz bogatszy o kilka wielkich/większych klejnotów dusz, kilka zwojów łamacza ekasha, parę butelek skommy i ładną liczbę kamieni szlachetnych. Wszystko znajdziesz nie w skrzynkach (kufrach), tylko w skrzynkach (paczkach, tych drewnianych, o kształcie sześcianu)

jak ja nie lubię jak ktoś czegoś nie sprawdzi, a wkleja głupie obrazki i pierdoli takie głupoty

Najlepszy Gladiator ŚP * Mistrz Gladiatorów ŚP
Kronikarz Podziemia * Kowal Podziemia