Podbijam sam siebie, bo mogę. Taki sobie ułożyłem już zamysł, jak będzie funkcjonowała mechanika rozgrywki w sesji, więc zaprezentuję tutaj a potem ew. przerzucę do Uniwersum.
Wzorem ostatnich kasowych hitów wyprawowych na naszym forum, będziemy używać kostki. Dwudziestościennej. A konkretnie używać jej będziemy do wszystkich istotnych czynności - do walki, do otwierania zamków, do prób przekonania NPCtów itd. Sukces i porażka zależeć będą od wyniku (duh!), im większy tym weselej. Wynik od 1 do 10 to porażka, przy czym 1 i 2 to kompletna katastrofa (w stylu zamachnąłeś się na ścierwojada ale się potknąłeś i wylądowałeś na tyłku, a twoja broń metr dalej) a 9 i 10 to umiarkowane niepowodzenie (czyli, jadąc dalej przykładem ze ścierwojada, trafiłeś wroga ale cios nie był tak dobry, jak sobie wymarzyłeś). Natomiast wynik od 11 do 20 to sukces, przy czym 19 i 20 to niesamowity pokaz umiejętności (tak przygrzmociłeś ścierwojadowi, że w dwie minuty było po walce) a 11 i 12 to "nieźle" (taki normalny, dobry cios).
Przy czym, jeśli postać wykonująca tą czynność ma w swojej karcie postaci pasującą umiejętność, to dostaje bonus. Za podstawowe umiejętności + 1, za wysokie umiejętności + 2. (tak, rozróżniamy dwa poziomy bycia naumianym, oprócz walki mieczem gdzie jest jeszcze poziom mistrzowski na +3) Fajnie by było, żeby postaci na początku mieli 3, maksymalnie 4 umiejętności tego typu, czyli nie licząc takich rzeczy jak pisanie i czytanie. Nie będziemy robić testów, czy udało wam się napisać poprawnie słowo

Ponadto, kwestia rozwoju postaci - jak wiadomo, w każdym obozie będziecie mogli awansować dwa razy (na Cienia/Szkodnika/Nowicjusza, a potem na Strażnika/Najemnika/Strażnika Świątynnego, ew. na Maga Ognia/Maga Wody/Guru). Przy każdym awansie będziecie mogli rozwinąć o jeden poziom którąś z posiadanych już zdolności, albo naumieć się nowej. Dlatego nie będzie można sobie wykoksić wszystkiego jak Bezimienny i trzeba będzie się skusić na jakąś kooperację.
PS. Zanim ktoś zapyta - raczej nie będzie można sobie awansować na Magnata, wydają się być grupą szczelnie zamkniętą. No chyba, że zrobicie ten przewrót, ale Strażnicy to raczej lojalne typy, tak łatwo się nie zbuntują.
PS. 2 - propos lojalności strażników i wykonywania testów na powodzenie operacji. Przy rozmowie z każdą istotniejszą postacią będzie wspomniana jakaś cecha jego charakteru, która utrudni/ułatwi wykonanie na nim jakiejś czynności, np. Diego i Lares to takie liski chytruski, więc przy próbie oszukania ich wpadnie ujemny modyfikator do rzutu kością.