Widziałem PS3 w sklepie. Faktycznie droga - 900 zł za siedmioletnią konsolę na niecałe 3 miesiące przed premierą PS4 to zdzierstwo (chociaż miała dysk 160 GB - może to przez to). W internecie podobno można znaleźć tę konsolę tańszą o 200-300 zł, ale prawdę mówiąc jeszcze jej nie szukałem. I tak mam obecnie pilniejsze wydatki, więc nie kupię PS3 teraz zaraz, ale kupię na pewno.
Zastanawiałem się nad nabyciem używanej konsoli. Nie dlatego, że mi szkoda pieniędzy (a w każdym razie nie tylko dlatego) - po prostu po tym, jak poznałem politykę Sony i dowiedziałem się, dlaczego HR i TLoU nigdy nie wyjdą na PC, średnio chce mi się wypychać kieszenie tych zachłannych typów. No, chyba że wiąże się to z jakąś przeszkodą, o której jeszcze nie wiem. Drudzy właściciele konsoli muszą się liczyć z jakimiś ograniczeniami i niedostępnością funkcji, z których mogą korzystać posiadacze nowego sprzętu?
Podobnie rzecz ma się z grami. Ich ceny są absurdalne. Dobrze chociaż, że od pewnego czasu w Empiku można sprzedawać używane gry na PS/XBoxa. Nie sądzę, by w sklepie przyjmowano i wystawiano na półki jakiś szrot. Takie gry nadal kosztują grubo ponad 150 zł (te nowsze), ale zawsze to kilkadziesiąt złotych mniej. Podobno można się wycwanić i kupić od niektórych graczy klucze (słyszałem, że niektóre gry można odpalić na dwóch konsolach, więc niektórzy gracze odsprzedają drugi klucz za ok. 100 zł), ale to chyba nie dla mnie.