Autor Wątek: Seria Fallout (1-4, 76, New Vegas)  (Przeczytany 33875 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #135 dnia: Listopad 13, 2015, 22:59:09 pm »

Nederland

  • Wiadomości: 844
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #136 dnia: Listopad 13, 2015, 23:26:54 pm »
Cytat: Łowca
Z tyłu znajdowała się niewielka nalepka ostrzegająca przed koniecznością ściągnięcia dodatkowych 30 GB danych.
Steam. <3
Every time I rise I see you falling
Can you find me space inside your bleeding heart?

MuadDib

  • Wiadomości: 1159
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #137 dnia: Listopad 14, 2015, 12:22:31 pm »
Ciekawe podejście do gry - recka całkiem normalna przy tym całym fanboyowaniu.

<a href="http://www.youtube.com/watch?v=-3nuMwmgdg4" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=-3nuMwmgdg4</a>

Pytanko dla grających - czy nasi kompani umierają czy tylko tracą przytomność i wstająpo walce?

Nederland

  • Wiadomości: 844
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #138 dnia: Listopad 14, 2015, 12:35:27 pm »
Meatdog jest nieśmiertelny i w razie odniesienia poważnych ran traci przytomność albo gdzieś się chowa - tyle wiem bez grania.
Every time I rise I see you falling
Can you find me space inside your bleeding heart?

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #139 dnia: Listopad 14, 2015, 13:27:39 pm »
Cytuj
Meatdog jest nieśmiertelny i w razie odniesienia poważnych ran traci przytomność albo gdzieś się chowa - tyle wiem bez grania.
Yup.
I w sumie dobrze, w f3 ginął mi po 10 min.

Ciekawostka, na i3 2120 i radku r7 260X 1GB, gra działa na.. średnich. :D ( Tzn, sama mu ustawiła średnie. :P )
I to całkiem płynnie, czasami zdarzają sie framedropy albo tekstury wczytują się z opóźnieniem. 

Co do gry, na pewno lepsza niż f3, o wiele.
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2015, 13:30:31 pm wysłana przez Legion »
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Fenrir

  • Wiadomości: 890
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #140 dnia: Listopad 14, 2015, 16:07:42 pm »
No i spotkało mnie to co z większością gier Bethesdy. Przez dwa dni bawiłem się świetnie, choć przeszkadzały mi niektóre rzeczy jak PA na poczatku gry, możliwość dołączenia do Bractwa Stali na poczatku gry, generalnie to, że dostajemy za dużo na poczatku, jednak poza tym było fajnie. Wczoraj włączyłem grę pograłem trochę i tak jak przy Oblivionie czy F3 odkryłem, że zwyczajnie nie chce mi się w to więcej grac. Wiem, że to zabrzmi idiotycznie, ale ciesze się, że zdecydowałem się na wersje Arrrr!   
« Ostatnia zmiana: Listopad 15, 2015, 16:51:16 pm wysłana przez Fenrir »
Poszukiwacz Podziemia
               
Treser Podziemnych Bestii

TheFlood

  • Wiadomości: 439
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #141 dnia: Listopad 14, 2015, 17:10:02 pm »
Cytuj
Bo my tu tak o mechanice i rozgrywce, a zapominamy o najważniejszym.
Jak tam fabuła, jak zadania poboczne, jak tam świat? Czy ma klimat? Czuć jakąś immersje?Jest takie post-apo z lekkim jajem jak inne fallouty?
 
Immersja jest okej, ale to jest w dużej mierze zasługa dopieszczonych animacji przeciwników (bo nie tylko dogmeat dostał taki upgrade) i ładnej grafiki. Schodzenie do tunelu metra, rozświetlając ciemność mrugającym halogenem na hełmie Twojego T-45d, zerkanie jednym okiem na licznik geigera (przyznam że hud w PA jest świetny, same analogowe zegary), drugim na stan naładowania fusion core'a, krople wody ściekające po wizjerze, ghoule tak wściekłe w ataku że wywracają się zanim zdążą Cię uderzyć, well, jest sympatycznie pod tym względem.

Jeśli chodzi o questy poboczne - no cóż, sporo już pograłem i muszę przyznać że to taki standard raczej, ot, tu idź wybij tych leszczy, tu idź coś przynieś. Dupy to nie urywa. Jakiejś super charyzmatycznej postaci jeszcze nie spotkałem, ale wiochy w stylu "my, bractwo stali, będziemy bronić ludzi na pustkowiach!" na szczęście też nie ; )

Za to znalazłem najbardziej chamski głupi żart jaki twórcy tej gry mogli zrobić fanom Falloutów.
(click to show/hide)

Ale eksploracja ruin jest miodna jak zawsze i nie brakuje ubogacenia miejscówek czymś, co nazwałbym milczącą narracją - ot, tu leży szkielet a przy nim dragi świadczące o śmierci przez przedawkowanie, tam listy przy trupach, nagrania i tak dalej. Podobnie jak w Skyrimie i wcześniejszych falloutach.

Jeśli chodzi o poczucie humoru, well.... Nie jest jakoś specjalnie narzucające się, ale myślę, że niejeden przyklad by się znalazł. W jednym z budynków znalazłem w umywalce urżnięte dłonie i kostkę mydła.
W jednym z posterunków policji natomiast na terminalu możemy poczytać żale komendanta że zaraz emerytura i że męczą go choroby gastryczne... Przy czym potrzebujemy jego kluczy, które oczywiście znajdujemy przy zwłokach... W kiblu. Najwyraźniej apokalipsa zaskoczyła go podczas posiedzenia.

Może gra jest nieśmieszna a ja mam dziwne poczucie humoru? ; >

Cytuj
Apropos,
Na jakim sprzęcie smigasz? Jaka karta graficzna AMD czy Nvdia?
Jakich kordelasów użyłeś?
Mój sprzęt to laptop Della z prockiem i7 taktowanym na 1.80 ghz (przy turbodoładowaniu na 2.40 ghz), 8 gb ramu i dwugigowy Radeon R9 M200X. Uciągnął Wieśka 3 i F4, jestem zadowolon.
A kordelas mój w ruch poszedł w pirackiej zatoce, ot, użyłem wersji z największą liczbą "zainteresowanych" i śmiga przepięknie.

Cytuj

flood - wiem, że trochę przerysowuję, ale serio widzę sporo analogii. Daleko nie szukając, PA to takie Smoki - też pojawiają się BAAARDZO szybko by pokazać jak bardzo są osom (i faktycznie robią wrażenie pomysłami), ale za chwilę jesteś atakowany szeregiem niekonsekwencji, np. tym że smoka/bateriędoPA spotykasz co narożnik, sam smok/PA jest w sumie słaby bo i tak cię/go jadą wszyscy, albo możesz zarzucić przeciwnika minami w które bezmyślnie włazi i wystarczy kij by go dobić. Ba, nawet 'przeciwnik z gwiazdką' to taki skyrim, bo nagle z dupy masz ridera w którego musisz władować pół taśmy miniguna by ściągnąć mu 1/4 hp a który "pistoletem z gazrury" dziurawi PA jakby to był pancerz z gazet.
Zagraj, a potem narzekaj.

Mechanika PA jest moim zdaniem cool - chociaż owszem, nie ciesze się z tego, że jest dostępna tuż na początku, to powiem Ci, że bez niego ta gra byłaby w wielu miejscach strasznie trudna ;P

Czy jadą go wszyscy - nie. Wręcz przeciwnie. Ale jednak trzeba sporo wysiłku wsadzić w jego maintenance - co moim zdaniem tylko in plus ; )

Włażenie w miny - a wskażesz mi grę w której tak nie jest? Jednak AI to nie jest coś gdzie ludzkość odnosiłaby jakieś rzeczywiście znaczące sukcesy.

Raider z gwiazdką - my bad, nie napisałem w poście - w momencie spotkania z nim nie miałem na sobie PA i dlatego ranił mnie tak mocno. Zresztą teraz moja postać już się podpakowała trochę, mam lepszy sprzęt i lepsze wyczucie gry i biorę takich panów na klatę dużo lżej. Ale stanowią wyzwanie i to chodzi.

Cytuj

Poza tym mniej się martwię o gameplay (umówmy się, nawet w NV był drewniany) co o część rpgową, z fabułą i wiarygodnością świata na czele. Na razie z tego co widziałem znowu jest "uratowałes istniejącą X-czasu wioskę przed napadem bandytów, wszyscy z wdzięczności chętnie porzucają swoje miasteczko i wprowadzają się do twojej szopy because reasons".
Plus jestem typem który uważa że społecześtwo które 150 lat po wojnie nadal nie umie się ogarnąć i żyje w jaskiniach wygląda głupio, bo to tak, jakby francja po przegranej pod sedanem dalej nie umiała się odbudować.
Bullshit. Nikt się nie przeprowadza do Twojej wioski, to Ty możesz budować upgrade'y tam gdzie oni już mieszkają. Powiem Ci że możliwości edytora są dosyć spore - można budować własne domy i usuwać już istniejące propy. Ja fanem takich rzeczy nie jestem i nie chce mi się w to bawić (obowiązkowe to nie jest) ale jak ktoś lubi - czemu nie.

Kwestia czasu który upłynął od wojny to niestety problem settingu przyjętego przez bethesdę i bzduryzm goni bzduryzm rzeczywiście, ale co poradzisz? Czy społeczeństwo by się ogarnęło w 200 lat (nie 150) to kwestia dyskusyjna (ja stawiałbym na poziom techniczny średniowiecza), ale faktem jest, że obraz serwowany przez bethesdowskie Fallouty to nie jest to, jak wyglądałby świat 200 lat po wojnie nuklearnej. 200 lat to szmat czasu, ze wszystkiego co zbudował człowiek - budynków, miast, dróg, słupów wysokiego napięcia, samochodów i broni palnej - zostałby tlenek żelaza i gruz. NIE BYŁOBY NIC!

To co widać w falloucie to jest obraz świata maks. 2-3 lata po apokalipsie. Mniej więcej ten poziom rozkładu. No i dodajmy, że bez bomb atomowych. Żeby się zorientować jak bardzo nierealistyczne jest oddane Wasteland w F3, F:NV i F4 wystarczy spojrzeć na fotkę hiroshimy po wybuchu.

Cytuj
Pytanko dla grających - czy nasi kompani umierają czy tylko tracą przytomność i wstająpo walce?
Gram bez kompanionów, tylko z dogmeatem - i tak, jest nieśmiertelny. Niestety. Nigdy nie byłem fanem takiego rozwiązania. Standardowo "traci przytomność", ew. można go wskrzesić przed końcem walki stimpakiem.

Cytat: Nederland
Meatdog
<3



« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2015, 19:27:48 pm wysłana przez TheFlood »

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #142 dnia: Listopad 14, 2015, 21:34:41 pm »
No i spotkało mnie to co z większością gier Bethesdy. Przez dwa dni bawiłem się świetnie, choć przeszkadzały mi niektóre rzeczy jak PA na poczatku gry, możliwość dołączenia do Bractwa Stali na poczatku gry, generalnie to, że dostajemy za dużo na poczatku, jednak poza tym było fajnie. Wczoraj włączyłem grę pograłem trochę i tak jak przy Oblivionie czy F3 odkryłem, że zwyczajnie nie chce mi się w to więcej grac. Wiem, rze to zabrzmi idiotycznie, ale ciesze się, że zdecydowałem się na wersje Arrrr!   
^this.

Cytuj
Za to znalazłem najbardziej chamski głupi żart jaki twórcy tej gry mogli zrobić fanom Falloutów.
Fallout 3? :D

sry, nie mogłem się powstrzymać

Cytuj
Mechanika PA jest moim zdaniem cool - chociaż owszem, nie ciesze się z tego, że jest dostępna tuż na początku, to powiem Ci, że bez niego ta gra byłaby w wielu miejscach strasznie trudna ;P
to akurat kwestia balansu, tylko i wyłącznie. Ew miejsce dla stareo dobrego "wróć, gdy nabierzesz więcej doświadczenia"
Cytuj

Włażenie w miny - a wskażesz mi grę w której tak nie jest? Jednak AI to nie jest coś gdzie ludzkość odnosiłaby jakieś rzeczywiście znaczące sukcesy.
czy ja wiem, pierwszego FEARa wszyscy chwalili. Tymczasem AI w grach beth niestety zawsze było na poziomie pierwszego Battlefronta.


Cytuj
Bullshit. Nikt się nie przeprowadza do Twojej wioski, to Ty możesz budować upgrade'y tam gdzie oni już mieszkają. Powiem Ci że możliwości edytora są dosyć spore - można budować własne domy i usuwać już istniejące propy. Ja fanem takich rzeczy nie jestem i nie chce mi się w to bawić (obowiązkowe to nie jest) ale jak ktoś lubi - czemu nie.
my bad,ale widziałem scenę gdzie po tym queście z deathclawem wszyscy z ratusza radośnie podążają za graczem do nowego kanaanu

Cytuj
Kwestia czasu który upłynął od wojny to niestety problem settingu przyjętego przez bethesdę i bzduryzm goni bzduryzm rzeczywiście, ale co poradzisz? Czy społeczeństwo by się ogarnęło w 200 lat (nie 150) to kwestia dyskusyjna (ja stawiałbym na poziom techniczny średniowiecza), ale faktem jest, że obraz serwowany przez bethesdowskie Fallouty to nie jest to, jak wyglądałby świat 200 lat po wojnie nuklearnej. 200 lat to szmat czasu, ze wszystkiego co zbudował człowiek - budynków, miast, dróg, słupów wysokiego napięcia, samochodów i broni palnej - zostałby tlenek żelaza i gruz. NIE BYŁOBY NIC!

To co widać w falloucie to jest obraz świata maks. 2-3 lata po apokalipsie. Mniej więcej ten poziom rozkładu. No i dodajmy, że bez bomb atomowych. Żeby się zorientować jak bardzo nierealistyczne jest oddane Wasteland w F3, F:NV i F4 wystarczy spojrzeć na fotkę hiroshimy po wybuchu.
powiem tak - odpowiada mi linia przyjęta przez New Vegas. Dalej masz stylizację na "wojna atomowa widziana oczami amerykanów kilka dekad temu" z dwugłowymi krowami i tak dalej, ale z drugiej RNK ewoluowała w normalną armię, BoS utraciło swoje znaczenie, ze wschodu nadciąga inna postapokaliptyczna "cywilizacja" w postaci legionu, new vegas też sobie daje radę mimo dość krótkiej historii... generalnie widać, że czas nie stoi w miejscu i wszystko się zmienia, odbudowuje, pomaga to na słynne "zawieszenie niewiary". F4 zaś aktakuje nas znowu ym samym, z tym kulawym designem ork.. znaczy "supermutantów" na czele

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Nederland

  • Wiadomości: 844
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #143 dnia: Listopad 14, 2015, 21:49:44 pm »
Cytat: Flood
<3
Oj tam, Dogmeat. :P Nie wiem, jakim cudem poprzestawiałem sylaby.
Every time I rise I see you falling
Can you find me space inside your bleeding heart?

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #144 dnia: Listopad 15, 2015, 16:13:04 pm »
Do walki z ghulami w PA polecam topór Grognaka, czysta przyjemność, schodzą do twórz machnięć, nawet świecący ghul jest niestraszny. :D
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

TheFlood

  • Wiadomości: 439
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #145 dnia: Listopad 16, 2015, 11:22:06 am »
Cytuj
to akurat kwestia balansu, tylko i wyłącznie. Ew miejsce dla stareo dobrego "wróć, gdy nabierzesz więcej doświadczenia"
Przerażające jest to jak gadasz nie wiedząc o czym gadasz.

Jest zupełnie inaczej. To nie jest F3 w którym kładłeś supermutanty o glebę spojrzeniem albo ciosem z nagiej pięści.

Tutaj jest naprawdę niebezpiecznie. O ile bez PA można toczyć równe wymiany ognia z raiderami, to atak na jakąś supermutancką twierdzę to samobójstwo.

Dokładnie jak... W F1 i F2 ; )

Ilustracja do moich słów...
A to tylko securitron.

Jest takie jedno słodkie miejsce, gdzie nawet mój T-51d okazał się być niewystarczający. Po prostu mutki odpowiadają Ci taką ulewą ognia, granatów i pocisków rakietowych, że trzeba naprawdę poważnie się zastanowić jak to ugryźć.... I da się. Trzeba tylko trochę pomyśleć. To nie jest problem z balansem, to świadoma decyzja odnośnie mechaniki.

PA to nie zbroja, to pojazd. I zwiększa Twoje możliwości bojowe kilkukrotnie. Przestań sobie wyobrażać i zagraj, to zrozumiesz. Bo widzę że nie grając masz problemy z uchwyceniem o co chodzi w tym koncepcie... Hm. Pamiętasz Lost Planet może? Powiedzmy, że trochę w tym stylu. Upraszczając.

I chciałbym zaznaczyć, że nie jestem fanbojem F4 - gra ma swoje wady, ma bugi (na szczęście z reguły dosyć nienatrętne, ale np. npc mają problemy jak mają Cię gdzieś zaprowadzić, najwyraźniej nie do końca ogarniają jak daleko od nich jesteś) ale drażni mnie też nieuzasadniony hejt.

Cytuj
czy ja wiem, pierwszego FEARa wszyscy chwalili. Tymczasem AI w grach beth niestety zawsze było na poziomie pierwszego Battlefronta.
Tylko w pierwszym FEARze raczej nie miewasz sytuacji w której uciekasz przed przeciwnikiem melee i rzucasz mu miny pod nogi. Porównujesz dwie zupełnie różne gry, w których AI musi sprostać zupełnie innym zadaniom.

Nie twierdzę że Bethesda robi dobre AI, ale serio, czepiasz się dla samego czepiania.

Cytuj
my bad,ale widziałem scenę gdzie po tym queście z deathclawem wszyscy z ratusza radośnie podążają za graczem do nowego kanaanu
 
Sam początek gry. I jedyny taki moment. Później jak budujesz osady to się po prostu spawnią... I przyrost jest powolny. Ale przyznam, że olewam dosyć mocno ten element gry, wolę wydawać surowce na upgrade'y do PA i spluw niż budowanie farm i domów. Aczkolwiek w jednej wiosce rozstawiłem trzy wieżyczki z ckmami i jedną z gatling lahsorem i miło się potem patrzyło co się dzieje z atakującymi ją raiderami.

Cytuj
F4 zaś aktakuje nas znowu ym samym, z tym kulawym designem ork.. znaczy "supermutantów" na czele
mam wrażenie że nie wiesz o czym mówisz. Commonwealth w F4 to w zasadzie ziemia niczyja. Masz jedno, dosłownie jedno miasto w ruinach Bostonu, a po za tym - porozrzucane z rzadka malutkie (naprawdę malutkie - 3-4 npców) wioseczki, ze wszystkich stron oblegane przez bojujących ze sobą raiderów, supermutanty, najemników (Gunnerów) itp. Nawet nie ma za bardzo sensu kolekcjonowanie sprzętu z zamiarem odsprzedaży - bo niełatwo jest znaleźć kogoś, kto z Tobą pohandluje. Kurde, rzadko jest w ogóle do kogo otworzyć gębę.

Między innymi dlatego właśnie jest w grze element budowlany - możesz sam to Commonwealth ustabilizować... Albo zostawić je w stanie zastanym, czyli chaotycznej rzezi. Wiesz co? Mi się to podoba. Jest klimat faktycznego post-apo, a wchodząc do ruin bostonu czujesz adrenalinę, bo dosłownie spodziewasz się ognia zaporowego za każdym rogiem.

Cytuj
Do walki z ghulami w PA polecam topór Grognaka, czysta przyjemność, schodzą do twórz machnięć, nawet świecący ghul jest niestraszny. :D
Mój unikalny autoszotgan z opcją wzbogacania śrutu plazmą też daje radę ; )

I właśnie ghule. Są cool. Jak prawdziwe zombiaki w końcu - i są ich po prostu hordy.

Polecam się przespacerować do Jamaica Plains, które oprócz bycia prawdziwym miasteczkiem - zombie ma też w sobie jeden całkiem przyjemny i zabawny - chociaż jak dla mnie dość przewidywalny - quest.
« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2015, 13:52:33 pm wysłana przez TheFlood »

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #146 dnia: Listopad 21, 2015, 09:36:08 am »
Przerażające jest to jak gadasz nie wiedząc o czym gadasz. (...)
to chyba dotyczy twojej znajomości gamedesignu, bo stwierdziłem tylko że jeśli już n początku musisz dostawać takie zabawki jak PA ze sporymi porozrzucanymi zapasami paliwa, gdyż inaczej "byłoby cholernie trudno" to znaczy że ktoś nie umiał poradzić sobie z ustawieniem stopniowego wzrostu trudności wyzwań i/lub bał się stworzyć miejsca rzeczwiście trudno dostępnego przez dłuższą część gry. Fajnie, że nie możesz kłaść gołą pięścią supermutantów po pół godziny gry (rzecz po której przestałem grać w F3) i fajnie, że atak na twierdzę mutków wymaga PA "niczym w F1"... tylko że w F1 ten jebany PA dostawałeś po grubo ponad połowie gry, nie w pierwszych 30 minutach. Weź to F1 i daj graczowi PA już w trakcie Shady sands, zastrzegając tylko, że może używać go 20 minut a potem musi wymienić baterie, zastanów się jaki to ma wpływ na ogólny balans rozgrywki i jej trudność, będziesz miał odpowiedź czemu uważam że było to głupią decyzją.

A można to było rozwiązać na kilka sposobów, albo dając PA później, albo dając go na 5 minut, zużyć baterie i zapewnić do nich dostęp dopiero w połowie fabuły jak uruchomi się jakąś starą fabrykę baterii, albo cokolwiek innego.

Zresztą, opieram się na twojej relacji, wiec jeśli wyciągam z niej złe wnioski, to nie jest to moja wina :P

Cytuj
  Tylko w pierwszym FEARze raczej nie miewasz sytuacji w której uciekasz przed przeciwnikiem melee i rzucasz mu miny pod nogi. Porównujesz dwie zupełnie różne gry, w których AI musi sprostać zupełnie innym zadaniom.

Nie twierdzę że Bethesda robi dobre AI, ale serio, czepiasz się dla samego czepiania.
tam był ultimate lowkick :P Fakt, z minami i AI bywa różnie (aczkolwiek w innych grach te miny raczej się przygotowywało wcześniej, a nie rzucało pod nogi szarżującemu na ciebie przeciwnikowi, bo się nie opłacało), ale umówmy się, miny to nie był nigdy jedyny problem AI beth, stąd porównanie do BFa, gdzie też masz same bezgłowe kurczaki.


Cytuj
mam wrażenie że nie wiesz o czym mówisz. Commonwealth w F4 to w zasadzie ziemia niczyja. Masz jedno, dosłownie jedno miasto w ruinach Bostonu, a po za tym - porozrzucane z rzadka malutkie (naprawdę malutkie - 3-4 npców) wioseczki, ze wszystkich stron oblegane przez bojujących ze sobą raiderów, supermutanty, najemników (Gunnerów) itp. Nawet nie ma za bardzo sensu kolekcjonowanie sprzętu z zamiarem odsprzedaży - bo niełatwo jest znaleźć kogoś, kto z Tobą pohandluje. Kurde, rzadko jest w ogóle do kogo otworzyć gębę.

no ale ja własnie o tym mówię, po raz kolejny zabawa w próbe odtworzenia F1, tyle że ze 100 lat później. Naprawdę, w Fallu chciałbym zobaczyć jak świat podnosi się z kolan i co wyrosło z tego co było w poprzedniej części (jak narodziny NCR i cywilizacji w F2, czy losy supermutantów po upadku mistrza , członków enklawy po jej upadku oraz malejącą rolę BoS w NV), a nie kolejny raz to samo przeniesione tylko w inne miejsce stanów. Jak koniecznie chcą grę o ludziach którzy świeżo wyszli ze schronów to mogliby zacząć inna markę lub przenieść akcję w inną część globu w czasie równoległym do F1, miałoby to ręce i nogi, a nie to co teraz.


Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

TheFlood

  • Wiadomości: 439
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #147 dnia: Listopad 21, 2015, 11:59:30 am »
Cytuj
Zresztą, opieram się na twojej relacji, wiec jeśli wyciągam z niej złe wnioski, to nie jest to moja wina :P


Jejku... Zagraj w końcu grę. To zrozumiesz. Skoro porównanie do Lost Planet nie trafiło.

Wierz mi, że gdyby to był problem tego kalibru, jak to co opisałeś [har har gamedesign] to byłoby to irytujące dla gracza. Męczące.

A nie jest.

Po prostu zagraj jeśli nie rozumiesz - to już nie jest ani F3, ani F:NV. Wygląda podobnie, ale balans jest kompletnie inny. I gra nie jest "OKRUTNIE" trudna bez PA, powiedzialem, że jest taka w niektórych miejscach. Tego securitrona którego wrzuciłem w gifie da się bez problemu rozwalić bez PA - tylko po prostu nie "na klatę". No i nie z pistolecikiem, jak autor gifa próbował.

 Bo własnie takie było założenie developera - że gdy sobie o coś połamiesz zęby, to wracasz się po PA i wpadasz guns blazin' przy dźwiękach hymnu US i czujesz się bogiem. Próba zagrywki w stylu Mass Effect. Czy udana - to już trzeba ocenić grając. Jak dla mnie kozaczenie w PA z minigunem (przynajmniej na początku, później niestety minigun jest dosyć mierny) potrafi być cudownie miodne w tej grze.

Anyway, tak naprawdę jaki power ma PA poznajesz dopiero gdy sam staniesz bez niego naprzeciwko kogoś w to odzianego. Serio, czujesz się wtedy nagi. I oj, trzeba się nakombinować.

Powiem Ci tak - zasadniczo obecnie mam 43 Fusion Core'y. A biegałem w PA bardzo często - niemal cały czas. Da się. Te 20 minut o których mówiłem to trochę przesada była - powiedziałbym teraz że bliżej raczej 40, może nawet godziny.

Mam nawet super wypasiony, najlepszy w grze X-01 PA, czyli dawny Advanced Power Armor Enklawy. Niestety o enklawie nie ma ani słowa, jest tylko wspomniane że zbudowały go "pozostałości armii US po wojnie".

I wiesz co? Właśnie biegam z powrotem "na piechtę", bo skończyło mi się aluminium i nie mam go jak naprawić, a podczas ostatniego starcia z najemnikami bliska eksplozja Fatmana rozwaliła mi prawą nogę zbroi. A chodzenie do tej pory w PA non stop zapewniałem sobie grabieniem wszystkich surowców na jakie tylko natrafiłem (serio, nawbijałem sobie nawet perki tak że mam 550 punktów udźwigu). Fusion Core'y są łatwe do zdobycia, to z maintenance'em PA są problemy.

Ale odnośnie fusion core'ów jeszcze - owszem, są dosyć częste. Tylko potem musisz się nieco zdecydować. Wiesz co jeszcze chodzi na Fusion Core'y? Gatling Laser. I jest genialną, przekoksaną bronią, ale masz typowy konflikt interesów w tym momencie. Bo przepala FC dużo szybciej niż zbroja.

Ponadto z odpowiednim perkiem możesz ich używać jako przekozackich granatów.

Wiesz co jest po za tym fajne? Że mam 40 lvl, a mimo to ani nie uzbierałem nieskończonej ilości surowców, ani kapsli (ledwo ponad 6 tysięcy, co lepsza legendarna spluwa potrafi kosztować ze 5-10k, za unikalnego railguna zapłaciłem 11k) ani amunicji. Z tą ostatnią bywa czasem na tyle ciężko, że faktycznie biegałem jakiś czas z toporem Grognaka (boska broń btw), 

Raz miałem naprawdę duży zapas wszystkiego... A potem znalazłem fajnego gnata, zupgrade'owałem go, plus naprawy zbroi kilka razy i znowu byłem na zero. Gra po prostu nie daje Ci cwaniaczyć, nie da się dojść do momentu w którym możesz przestać uważać i poczuć nudę.

Powiem Ci więcej. Ledwie zacząłem wątek fabularny (i niechcący jednego questa przewinąłem, bo znalazłem typa którego miałem odszukać przypadkiem podczas zwiedzania świata) i oblazłem może jakieś 30% dostępnych lokacji. F4 jest długie. I bogate w questy. I o ile nie wszystkie questy są fajne - to udało mi się znaleźć kilka naprawdę niezłych ; )

Cytuj
Fakt, z minami i AI bywa różnie (aczkolwiek w innych grach te miny raczej się przygotowywało wcześniej, a nie rzucało pod nogi szarżującemu na ciebie przeciwnikowi, bo się nie opłacało), ale umówmy się, miny to nie był nigdy jedyny problem AI beth, stąd porównanie do BFa, gdzie też masz same bezgłowe kurczaki.
Wiesz, są gry w których AI sobie radzi z czymś takim doskonale (vide Halo: Reach - jak trafisz przygotowanego i spiętego do walki Elite'a granatem to stawiam Ci piwo, skaczą jak małpy)... Ale z drugiej strony... Wolałbyś, żeby Deathclaw, który w końcu jest tylko przerośniętym zwierzęciem, ogarniał czym jest mina i je omijał? ;p

Anyway... Powiem Ci, że ten deathclaw z filmiku właził w te miny chyba tylko dlatego że dostawał je dosłownie prosto pod nogi. Bo pewnego razu zobaczyłem na wybrzeżu Królową Mirelurków. Jako że nie grałeś - jest to monstrum lvl boss. Jakieś 5-6 metrów wzrostu, na oko. Raz z nim walczysz w queście mając całkiem spore wsparcie ogniowe... No cóż, wzięcie tego potwora na klatę samotnie wymaga odpowiedniego podejścia.

Uznałem że zapoluję na nią.

Mając w pamięci ten filmik z deatclawem (I dobre 5 min plazmowych + 3 atomowe w ekwipunku) ustawiłem sobie miny w prostej linii pomiędzy mną a Królową... Po czym zacząłem traktować ją elegancko ze wzniesienia pociskami z Gauss Rifle'a. I wiesz co? Nie wlazła w te miny. Po prostu obeszła je bokiem. Chociaż rzeczywiście najkrótsza droga pomiędzy mną a nią była prosto przez nie.

Cytuj
no ale ja własnie o tym mówię, po raz kolejny zabawa w próbe odtworzenia F1, tyle że ze 100 lat później. Naprawdę, w Fallu chciałbym zobaczyć jak świat podnosi się z kolan i co wyrosło z tego co było w poprzedniej części (jak narodziny NCR i cywilizacji w F2, czy losy supermutantów po upadku mistrza , członków enklawy po jej upadku oraz malejącą rolę BoS w NV),
Taa... Tylko to już nie bardzo byłby Fallout, tylko raczej Rebuildout.

Anyway, jeśli chciałbyś zobaczyć malejącą rolę bractwa stali to F4 Ci się nie spodoba xD
Jedna z głównych frakcji. I przekozaczona potężnie.
(click to show/hide)

Ale powiem Ci że pod paroma względami Bethesda naprawdę zaszalała.
Np. Od pewnego momentu możesz budować w swoich osadach artylerię. Następnie - o ile jesteś w jej zasięgu - to wrzucasz raiderom do ich okopanej miejscówki granat dymny, cofasz się.. I oglądasz show. 5-6 eksplozji na poziomie Fatmana.. Albo i może nieco dosadniejszych. W każdym razie raczej rzadko musisz coś dobijać.

Mało?

To pomyśl, że jak skumplujesz się z Bractwem Stali, to dostajesz granaty sygnałowe na vertibirda. Rzucasz, przylatuje vertibird - pokazujesz mu dokąd ma lecieć, a Ty w tym czasie wsiadasz za pokładowe działko i możesz mielić do wszystkiego po drodze.

Niestety nie można mu rozkazać kołować nad jakąś miejscówką.

Kaseven

  • Wiadomości: 369
  • Evil fangirl
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #148 dnia: Listopad 21, 2015, 12:00:19 pm »
Weź to F1 i daj graczowi PA już w trakcie Shady sands, zastrzegając tylko, że może używać go 20 minut a potem musi wymienić baterie, zastanów się jaki to ma wpływ na ogólny balans rozgrywki i jej trudność, będziesz miał odpowiedź czemu uważam że było to głupią decyzją.

A można to było rozwiązać na kilka sposobów, albo dając PA później, albo dając go na 5 minut, zużyć baterie i zapewnić do nich dostęp dopiero w połowie fabuły jak uruchomi się jakąś starą fabrykę baterii, albo cokolwiek innego.
Skoro designerzy podjęli decyzję, że gracz dostaje PA bardzo szybko, to pewnie balans rozgrywki od początku tworzyli pod ten fakt (balans zawsze robi się pod koniec produkcji, radosne numerki w Excelu ;) ).

Jak koniecznie chcą grę o ludziach którzy świeżo wyszli ze schronów to mogliby zacząć inna markę lub przenieść akcję w inną część globu w czasie równoległym do F1, miałoby to ręce i nogi, a nie to co teraz.
To prawda, ale 1) promowanie nowej marki jest nieopłacalne, 2) od czasu pierwszych Falloutów minęło wiele lat - nowi gracze słabo kojarzą tamte frakcje i mało ich dalsze losy obchodzą (trzeba by dużo backstory przekazać).

Oj tam Falllout 4... Legacy of the Void ftw! :D

Master of Gorzała

  • Wiadomości: 3100
  • Lewacki głos na Twoim forum
Odp: Fallout 4
« Odpowiedź #149 dnia: Listopad 21, 2015, 12:25:20 pm »
Czyli ogólnie rzecz biorąc, wracamy do faktu, że Bethesda nigdy nie powinna położyć łapek na serii Fallout.

Cheerio.
Front Zniewolenia Elfiego Ścierwa
Podziemie - Demo Paladyn
Sent ver 0.73 official beta