Laserowe jelce, Sewerus Snape z kręconymi włosami

i "dziadku daj mi siłe bo wujek mnie wkurza" to tylko cześć ciekawostek, które zastanawiały mnie czy weszłam do dobrej sali czy może pomyliłam z parodią SW.
Najlepsi aktorzy to animacje komputerowe.
Zaraz potem to Harrison Ford i Chewbacca.
Rudy (ale ten to serio grał przekonująco) od ciemności.
Dziewczę... 6/10 jak już było serio dobrze, to rąbneli taką scenę, że albo siąść i płakać, albo tarzać się po podłodze.->A teraz rozkujesz mnie i nie zamkniesz za sobą drzwi xDDDDDDD kurde kurde kurde.... xDDDDDDDDDD
Nie wiem może to nie sama, kwestia aktorów co jakiś mało naturalnych zachowań i wypowiedzi jakie im przypisano.
A wątek miłosny to w ogóle jakieś dno...lepiej jakby go w ogóle po prostu nie było.
O fabule to ani nie chce mi się pisać.