Wychodzi, kto czytał wstęp fabularny ze zrozumieniem, szeregowy
Nie tworzymy elitarnych oddziałów powietrzno-desantowych, tylko grupki które w założeniu programowym ambasadora Udiny i Rady Cytadeli mają sobie fruwać między planetami, stanowić wsparcie logistyczne dla regularnego wojska i być symbolem wspólnych wysiłków ras Cytadeli dla lepszego jutra.
Krótko mówiąc, jesteście bardziej elementem propagandy niż faktyczną siłą bojową którą ktoś chce wykorzystywać na polu bitwy
Ale to nie przeszkadza wam mieć doświadczenia. Mogłeś być uczestnikiem Projektu Podniesienie, mogłeś należeć do kółka strzeleckiego, mogłeś być funkcjonariuszem SOC, mogłeś być przestępcą, żołnierzem, pilotem, inżynierem etc. etc. Szczerze mówiąc, wątpię też, by do takich oddziałów pchał się ktoś kompletnie zielony. Wiesz, tak zielony że nie wie jak trzymać pistolet. Jakieś doświadczenie/umiejętności powinien mieć, choćby wyniesione z cywila.
Turianie maja obowiązkową służbę wojskową
No to co za problem? Jak się zrobisz na Turianina to napiszesz, że miałeś służbę wojskową a potem, licząc na więcej akcji niż w patrolowanych przez wojsko Hierarchii regionach, wstąpiłeś do nowo powstałych oddziałów kooperacyjnych. Wnosząc ze sobą pewne umiejętności bojowe, co tylko ułatwiło ci dostanie się