Tak na przyszłość ;p
Najcześciej zawały itd. pojawiają się zaraz po wysiłku i w stanie spoczynku "mijają" chwilowo(choć opisywane są też, że niby ból może narastać) wtedy najlepiej podać takiej osobie zapobiegawczo aspiryne ( oczywiście upewniwszy się, że nie ma na nią uczulenia ;x) i zadzwonić po karetkę lub samemu udać się na izbę przyjęć.
Ale to tak jak było wspomniane obraz osoby zawałowej jest mocno charakterystyczny.
Czesto robi się sina, towarzyszy jej uczucie bliskiej śmierci, mocny ból w klatce zamostkowy (wieńcówka), no i promieniowanie do lewej ręki. Ale uwaga bo czasem są też osoby, które po prostu poczują się słabo i tyle... a potem na EKG wykazuje, że zawał był.
Nerwobóle i naciągnięcia mięśni...
Hah no przecież można prosto sprawdzić czy boli bardziej w momencie gdy np. poruszasz tylko daną partią ciała.
I jeśli to tak tylko raz "zakłuje" szczególnie po jakiejś sytuacji stresowej...a badania kontrolne bywały w porządku i normalne ciśnienie jest w normie, nie jest się otyłym(blaszki miażdzycowe i zatory) to prawdopodobieństwo poważnych problemów sercowych jest niskie.
PS. natomiast jeśli ktoś ma jakieś lęki, to polecam brać zapobiegawczo dziennie 1 tabsa aspirynki (osoby z wrzodami i problemami jelitowymi, uczulone tego robić nie powinny) blokuje ona w prostych słowach tromboksany... i proces krzepnięcia.
Dawka w zaleznosci od podrecznika ;] to 75–100 mg

Ale uwazam, ze osoby które jeszcze nie są w tak zwanych grupach ryzyka nie powinny się faszerować lekami.