Autor Wątek: seria Mass Effect  (Przeczytany 31035 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
seria Mass Effect
« dnia: Czerwiec 09, 2014, 22:09:52 pm »
aż dziwne że nie ma jeszcze topicu, gdzie ludzie rejdżowaliby na elementy trzeciej części które towarzyszyły serii od 'jedynki', więc nadrabiam ten brak.

Od razu rzucam też niusem wprost z E3 o najnowszej częsci http://www.gram.pl/news/2014/06/09/e3-2014-pierwsza-prezentacja-nowego-mass-effect-bioware-pracuje-tez-nad-nowa-marka.shtml
« Ostatnia zmiana: Lipiec 10, 2014, 18:37:20 pm wysłana przez Testoviron »

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 15, 2014, 19:10:42 pm »
Nieważne, jak ładnie wstawią do gry cykl dnia i nocy albo nowe, bardziej świecące się pancerze. Nowy protagonista, nieważne jak mocno będzie się starał, nie zdoła kontynuować tradycji i nie zrobi niczego bardziej epickiego niż to, co zostało pokazane w poprzedniej odsłonie serii. Siłą rzeczy, liczba ras przypominających zrobotyzowane ośmiornice i chętnych do najeżdżania galaktyki jest ograniczona. A to znaczy, że nie będzie już taki fajny, jak mógłby być.

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 15, 2014, 19:57:20 pm »
chyba, że daliby pograć proteanem. Albo ową zrobotyzowaną gigantyczną ośmiornicą :D W tym drugim wypadku nawet bym zagrał :D

choć to chyba był bardziej kleszcz iirc.

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 15, 2014, 20:47:18 pm »
Granie Proteaninem na pewno byłoby ciekawe, ale znane jest zakończenie ich historii. Żeby kogoś taka gra przyciągnęła na dłużej, musiałaby się rozgrywać na długo przed inwazją kałamarnic. Ale tu z kolei pojawia się taki problem, że tworzenie gry sc-fi w której nie ma ludzi to duża innowacja, na którą pewnie długo nikt się nie porwie.

Gra jako ośmiornica? Samo granie "tym złym" zawsze jest w cenie, ale w tym wyjątkowym wypadku główni antagoniści nie mają rozterek miłosnych (nigdy nie chciałbym oglądać żniwiarczego seksu, serio), dylematów moralnych (ich pogląd na całą sprawę żniw jest raczej oczywisty, a motyw z "tym jednym" który wyłamał się ze schematu i zrozumiał, że jest zły trochę cuchnie naciąganiem) ani nie bawią się w strzelanie do butelek (to prawdopodobnie ich największa wada). Średnio też mogą umrzeć, a gra z wieczystym god modem raczej nie byłaby ciekawa.

Kiedyś w internecie widziałem jeszcze pomysł, że nowa gra z serii mogłaby się rozgrywać w czasie Wojny Pierwszego Kontaktu. Pewnie ciekawie byłoby zobaczyć jak cała przygoda ludzi w społeczności galaktycznej zaczęła, jak byliśmy na etapie "już jesteśmy w kosmosie ale wciąż nie wiemy, co czeka za rogiem". Niestety, podobnie jak w przypadku Protean i Żniwiarzy, znamy zakończenie tej historii. Po tym, jak wszyscy gracze dobrze już znają rasy zamieszkujące galaktykę, nikogo nie podjarałaby możliwość wprowadzenia nowego bohatera w to "nieznane", kosmiczne społeczeństwo.


Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 15, 2014, 21:11:33 pm »
Kiedyś w internecie widziałem jeszcze pomysł, że nowa gra z serii mogłaby się rozgrywać w czasie Wojny Pierwszego Kontaktu. Pewnie ciekawie byłoby zobaczyć jak cała przygoda ludzi w społeczności galaktycznej zaczęła, jak byliśmy na etapie "już jesteśmy w kosmosie ale wciąż nie wiemy, co czeka za rogiem". Niestety, podobnie jak w przypadku Protean i Żniwiarzy, znamy zakończenie tej historii. Po tym, jak wszyscy gracze dobrze już znają rasy zamieszkujące galaktykę, nikogo nie podjarałaby możliwość wprowadzenia nowego bohatera w to "nieznane", kosmiczne społeczeństwo.
popraw mnie jak palnę głupotę bo uniwersum ME znam o tyle o ile, ale tu po pierwsze byłby problem wyboru "kanonicznego zakończenia", a po drugie zdaje się w każdym Sheppard doprowadza do uwięzienia floty sprzymierzonych w układzie słonecznym bez możliwości opuszczenia go, co chyba tworzyłoby zbyt mroczne tło dla kolejnej trylogi :d
Zostaje więc prequel, niczym w gwiezdnych wojnach ^^'

Cytuj
Granie Proteaninem na pewno byłoby ciekawe, ale znane jest zakończenie ich historii. Żeby kogoś taka gra przyciągnęła na dłużej, musiałaby się rozgrywać na długo przed inwazją kałamarnic. Ale tu z kolei pojawia się taki problem, że tworzenie gry sc-fi w której nie ma ludzi to duża innowacja, na którą pewnie długo nikt się nie porwie.

Gra jako ośmiornica? Samo granie "tym złym" zawsze jest w cenie, ale w tym wyjątkowym wypadku główni antagoniści nie mają rozterek miłosnych (nigdy nie chciałbym oglądać żniwiarczego seksu, serio), dylematów moralnych (ich pogląd na całą sprawę żniw jest raczej oczywisty, a motyw z "tym jednym" który wyłamał się ze schematu i zrozumiał, że jest zły trochę cuchnie naciąganiem) ani nie bawią się w strzelanie do butelek (to prawdopodobnie ich największa wada). Średnio też mogą umrzeć, a gra z wieczystym god modem raczej nie byłaby ciekawa.
ojtam, seks kałamarnic mógłby tu być elementem decydującym o wyborze tego wariantu, BW w końcu lubi poszerzać granice. Wyłamanie się ze schematu też by przeszło, w końcu w ME byli już pozornie źli towarzysze ;p

ale tak serio mogłoby to być ciekawe, na przykład cała mechanika korumpowania bohaterów galaktyki i "wnikania" w ich ciała by mieszać na planetach, wielkie bitwy gdzie mackami nizszczymy całe floty.. tylko jak sam powiedziałeś, zbyt ambitne jak na możliwości EA

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 15, 2014, 21:35:56 pm »
Cytuj
Zostaje więc prequel, niczym w gwiezdnych wojnach ^^'
Wojna Pierwszego Kontaktu wydarzyła się przed historią znaną z trylogii - to wtedy ludzie po raz pierwszy napotkali inną galaktyczną cywilizację (turian konkretnie rzecz ujmując, i od razu zaczęliśmy się z nimi tłuc). I dobrze znane jest zakończenie tej wojny (turianie podbili jedną ludzką kolonię, ale miesiąc później flota Przymierza ją odzyskała. Wtedy Rada Cytadeli interweniowała, żeby nie doszło do wojny na pełną skalę, i zaprosiła ludzi do galaktycznej wspólnoty), więc jej rozgrywanie nie byłoby takie ciekawe.

A co do zakończenia ME3, to przekaźniki masy zostają rozdupcone jedynie w tym pierwotnym zakończeniu (makes no sense, bo taki wybuch zmiótłby cały Układ Słoneczny), ale w tym z DLC zostają tylko uszkodzone i prawdopodobnie naprawienie ich prawdopodobnie nie jest dużym wyzwaniem, zwłaszcza jeśli do sprzymierzonych dołączyli Żniwiarze. Jasne, odbudowanie wszystkich przekaźników to byłby całkiem poważny interes, ale myślę że to kwestia najwyżej kilku lat.

Cytuj
ojtam, seks kałamarnic mógłby tu być elementem decydującym o wyborze tego wariantu, BW w końcu lubi poszerzać granice
Nigdy bym się chyba nie odważył związać na poważnie z jakąś dziewczyną po obejrzeniu takich scen, bo bym się zastanawiał, czy w kluczowym momencie nie wylezą jej na wierzch zmechanizowane macki i pieprznie mnie laserem :D

Cytuj
ale tak serio mogłoby to być ciekawe, na przykład cała mechanika korumpowania bohaterów galaktyki i "wnikania" w ich ciała by mieszać na planetach, wielkie bitwy gdzie mackami nizszczymy całe floty
A ten pomysł z indoktrynacją ciekawy akurat. Niczym w Beyond Two Souls moglibyśmy obserwować otoczenie Obiektu X, czytać jego myśli jak w Murdered, wpływać na otoczenie, powoli doprowadzać go do szaleństwa subtelnymi podszeptami tak, by zrobił co chcemy, a potem za jego pomocą całe cywilizacje prowadzić na ścieżkę współpracy ze Żniwiarzami. Gdyby to było ciekawie zrobione to zagrałbym bez wahania. Ale chyba musieliby jednać trochę nagiąć zasady uniwersum i osłabić samego Żniwiarza, by w czasie tych wielkich bitew mógł jednak zginąć po otrzymaniu siermiężnych obrażeń. Jak powiedziałem - wieczysty god mode szybko by znudził.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 15, 2014, 21:36:55 pm »
Zasadniczo każde podstawowe zakończenie prowadziło do uwięzienia floty. Fanom zabrakło maści na ból dupy i wprowadzono rozszerzenie zakończenia gdzie odbudowano przekaźniki. Sequel może mieć miejsce chyba tylko w przypadku wybrania zniszczenia żniwiarzy, bo to pozwala na wprowadzenie konfliktów w przyszłości. Ewolucja nie zostaje przyspieszona, żniwiarzy nie ma, nic nie stoi na przeszkodzie by się nawzajem porozwalać.

Nawet w przypadku znajomości zakończenia prequel może być niezły, np. ostatnio oglądałem film animowany z dead space'a i tak wiedziałem że nikt nie przeżyje, ale oglądało się fajnie.

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 15, 2014, 22:05:25 pm »
Cytuj
Sequel może mieć miejsce chyba tylko w przypadku wybrania zniszczenia żniwiarzy, bo to pozwala na wprowadzenie konfliktów w przyszłości.
W sumie prawda. Synteza prawdopodobnie uniemożliwiłaby walkę między sobą (bo osiągnąwszy najwyższy stopień ewolucji z pewnością mieszkańcy galaktyki zauważyli, że wojna z chciwości i zawiści jest zła, a nowy najeźdźca galaktyki raczej by sobie nie poradził z obstawą Żniwiarzy), chociaż zakończenie z podporządkowaniem kałamarnic daje możliwość stworzenia konfliktu, w którym każda z frakcji kontroluje część maszyn i rzuca je na siebie nawzajem. A może Shepard jako nowy mastermind także doszedłby do zimno-logicznego wniosku, że życie organicznie jest niedoskonałe i trzeba je skosić?

W przypadku zniszczenia tych złych, mogłoby się pojawić nowe zagrożenie. Bodajże w leksykonie w grze było powiedziane, że do tej pory w całej galaktyce odwiedzono tylko kilka procent wszystkich układów. Diabli wiedzą, czy za kolejnym przekaźnikiem nie kryją się Raknii 2.0, rządzące połową Drogi Mlecznej i mające ochotę na drugą połowę. Wtedy przyjacielscy Żniwiarze już protagonistów nie ochronią, więc wyzwanie byłoby spore.

Cytuj
Nawet w przypadku znajomości zakończenia prequel może być niezły,
Jasne. Wszystko zależy od gustu, bo niektórzy mogą nie dostrzec sensu grania w coś, czego finał jest oczywisty.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 15, 2014, 22:12:24 pm »
Pragnę zaznaczyć że w tym DLC flota sprzymierzona jest WYCOFYWANA chwile przed podłączeniem Tygla, także nie utknęła w US. ;)

Fajnie byłby gdyby rozwinęli wątek Lewiatanów, ciekawa i irygująca rasa.
A co do następnych części, cała galaktyka czeka na zbadanie, tylko dziwnie wyglądałby sequel po epickim zwieńczeniu trylogii. Najdziwniej po syntezie istot organicznych i syntetycznych. Nie, totalnie nie wyobrażam sobie kontynuacji, lub czegokolwiek trwające po.
Prędzej przemawia do mnie jakiś oddział N7 w trakcie inwazji żniwiarzy, chociażby partyzantka na ziemi, albo nwm, walka o kolonie, etc.

Pomysł na rozegranie wojen pierwszego kontaktu jest ciekawy, samo przedstawienie procesu wchodzenia ludzkości do społeczności galaktycznej. Miło.

Chociaż, na tych zakończeniach była pokazana odległa przyszłość, jak się wsio odbudowało etc. Ale cóż, ciężko byłby stworzyć trzy, jakże odmienne ścieżki fabularne i światy. Gdzie Shep kontroluje żniwiarzy, ich niszczy lub dokonuje syntezy. Być może, etapy odbudowany, w końcu cała równowaga w galaktyce została zniszczona.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2014, 22:22:20 pm wysłana przez Blady »
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 15, 2014, 22:19:42 pm »
Cytuj
Pragnę zaznaczyć że w tym DLC flota sprzymierzona jest WYCOFYWANA chwile przed podłączeniem Tygla, także nie utknęła w US.
Też prawda, ale... z jednej strony nie wiadomo, czy ta okręty sprzymierzonych zwiały za przekaźnik, czy może po prostu odskoczyły trochę od Tygla (skoro skakały w nadświetlną z orbity okołoziemskiej, to miały dość daleko do przekaźnika Charona. Zawsze w ME żeby skoczyć przez przekaźnik trzeba było podlecieć bardzo blisko) żeby nie oberwać pierwszą falą uderzeniową. Ale gdyby faktycznie uciekły z Układu Słonecznego... wydaje mi się, że w pośpiechu uciekali w różnych kierunkach. Jeśli tak, to mogło ich w ogóle porozrzucać po okolicznych systemach.

Cytuj
Fajnie byłby gdyby rozwinęli wątek Lewiatanów, ciekawa i irygująca rasa.
Właśnie sobie wyobraziłem grę w stylu Black&White, w której sterujemy Lewiatanem i podróżujemy przez wszechświat w poszukiwaniu cywilizacji, które sobie podporządkowujemy i dbamy o ich rozwój, bronimy ich przed syntetykami, których sami tworzą itd.. Według opowieści Lewiatana z DLC tak właśnie sobie egzystowali przed stworzeniem masterminda pierwszego.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2014, 22:23:04 pm wysłana przez Dollan »

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 15, 2014, 22:26:25 pm »
Wiesz, meli sporo czasu nim Shep dogadał się z Człowiekiem Iluzją, space-kidem i wybrał ścieżkę, można założyć że spierdzielili. Zresztą, na finałowych cut-scenach, gdy masz odpowiednio dużo pkt. jest info że tylko rdzeń pierwiastka zero poszedł się jebać, więc to nie problem naprawić, później jest jak wszystko zostaje odbudowane, łączenie z cytadelą. Wszystko jest możliwe.

Ale dalej nie potrafię sobie wyobrazić sequela, czy czegokolwiek dziejącego się po.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2014, 22:28:02 pm wysłana przez Blady »
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 15, 2014, 23:35:55 pm »
Zasadniczo każde podstawowe zakończenie prowadziło do uwięzienia floty. Fanom zabrakło maści na ból dupy i wprowadzono rozszerzenie zakończenia gdzie odbudowano przekaźniki.
ból dupy jak ból dupy, ale to co dali faktycznie było jedną wielką dziurą na dziurze bez specjalnego sensu. Żart polega tylko na tym, że powstał milion fantastycznych teorii z dowodami o indoktrynacji, a na koniec okazało się, że to tylko **ujowy scenariusz a nie wycięta indoktrynacja, bo jedyne co dodano, to więcej bezsensownych pierdółek :D

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 15, 2014, 23:45:11 pm »
Odbudowa przekaźników daje możliwość odkrycia kolejnych, rozwinięcia tej technologi i wtedy jak Dollan zasugerował możliwości poznania nowej części drogi mlecznej. Tam mogłoby być jakieś nowe niebezpieczeństwo, albo więcej info o pochodzeniu żniwiarzy czy ich twórców.

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 16, 2014, 14:26:54 pm »
Cytuj
Wiesz, meli sporo czasu nim Shep dogadał się z Człowiekiem Iluzją, space-kidem i wybrał ścieżkę,
A to nie było tak, że flota się wycofała gdy Tygiel już zaczynał strzelać?

Cytuj
Ale dalej nie potrafię sobie wyobrazić sequela, czy czegokolwiek dziejącego się po.
Tak jak mówiłem, do tej galaktyki można wcisnąć ogromną ilość nowych ras i cywilizacji, które po prostu egzystowały sobie w nieodkrytych układach. Raknii i ludzi też nikt się nie spodziewał, a tu nagle PYK i wyskakują przez przekaźnik prosto pod nosem Cytadeli.

Cytuj
Żart polega tylko na tym, że powstał milion fantastycznych teorii z dowodami o indoktrynacji
Powiem ci, że ta teoria indoktrynacji miała kilka ciekawych argumentów i nawet przez chwilę zastanawiałem się, czy może jej głosiciele nie mają racji. W końcu, skoro Żniwiarze dali radę przeciągnąć na swoją stronę osobę tak silną, idealistyczną i charyzmatyczną jak Człowiek Iluzja, to czemu nie mogliby zrobić tego samego z Shepardem? Komandor był bardzo blisko Suwerena, kręcił się po bazie Zbieraczy pełnej technologii Żniwiarzy... damn, nawet łaził po pokładzie uszkodzonej kałamarnicy. Było wiele okazji, żeby zacząć proces indoktrynacji. Ale wątpliwości rozwiały się wraz z wiadomością o nadchodzącym DLC poprawiającym zakończenie.

Cytuj
więcej info o pochodzeniu żniwiarzy czy ich twórców.
Pochodzenie Żniwiarzy zostało chyba już w pełni wyjaśnione. Ale Lewiatani faktycznie, mogliby np. wyjść z ukrycia po pokonaniu głównego zagrożenia i stać się kolejną potężną frakcją w galaktyce.

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: seria Mass dEffect
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 16, 2014, 15:11:49 pm »
Powiem ci, że ta teoria indoktrynacji miała kilka ciekawych argumentów i nawet przez chwilę zastanawiałem się, czy może jej głosiciele nie mają racji. W końcu, skoro Żniwiarze dali radę przeciągnąć na swoją stronę osobę tak silną, idealistyczną i charyzmatyczną jak Człowiek Iluzja, to czemu nie mogliby zrobić tego samego z Shepardem? Komandor był bardzo blisko Suwerena, kręcił się po bazie Zbieraczy pełnej technologii Żniwiarzy... damn, nawet łaził po pokładzie uszkodzonej kałamarnicy. Było wiele okazji, żeby zacząć proces indoktrynacji. Ale wątpliwości rozwiały się wraz z wiadomością o nadchodzącym DLC poprawiającym zakończenie.
Dla mnie te argumenty wyglądały jak tanie naciąganie wszystkiego pod z góry postawioną tezę, "bo bioware nie mogło przecież odwalić takiej chały i w tym wszystkim musi być drugie dno". Tylko że to całe chciejstwo wykładało się na ryj właśnie z tego powodu, że grę robiło bioware, co w zasadzie skreśla z góry istnienie czegoś takiego jak jakieś dalsze dna. A jak dodać do tego osobowość zadufanej w sobie scenarzystki co wszystko wie najlepiej bo inni jej zazdroszczą posiadania pizdy to masz już kompletny obrazek.
Jeśli indoktrynacja była ciekawa, to tylko z socjologiczno-psychologicznego punktu widzenia, gdyż był to klasyczny przypadek mechanizmu wyparcia. Zresztą, koronny punkt tej teorii "to nie mogło być tanie wciskanie nam poczucia winy wynikające z pompatyczności serii i chujowego scenariusza oraz zła reżyseria scen z dzieckiem, to że są takie złe MUSI coś oznaczać!" jest tego najlepszym przykładem.

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!