Sporadycznie w WarZ i Dead Space.
WarZ - Naprawdę fajna gra o przetrwaniu w świecie opanowanym przez zombie. Na pewno jednak wszyscy już słyszeli, że prawdziwymi przeciwnikami w tego typu grach nie są wcale potwory, a inni gracze. I to jest prawda. Częściowo. Otóż owszem, bardzo łatwo jest zginąć od kulki jakiegoś innego gościa walczącego o przetrwanie... Jeśli się wchodzi na pełne serwery. Zwykle gram na serwerach, gdzie jest do 10 osób i innego gracza spotkałem może z kilka razy. Zginąłem od takiego z dwa. Zombie też potrafią być niebezpieczne. Pamiętam, jak kiedyś w mieście nierozważnie przeszedłem przez dziurę w murze, nie sprawdzając nawet co mnie czeka po drugiej stronie. A czekała mała grupka amatorów ludzkiego mięsa. Małą grupka niby nic takiego. Jednak, żeby móc im uciec musiałem biec (bo przecież gdybym użył broni palnej zaraz miałbym ich na głowie kilka razy tyle) co spowodowało, że usłyszały mnie te za rogiem budynku. Zaskoczyły mnie i tak skończyła się moja przygoda. Dodam, że miałem bardzo fajny łup, bo chwilę wcześniej, nocą udało mi się zaskoczyć jakiegoś gościa. Idiota niezły, bo święcie przekonany o tym, że nikt mnie nie obserwuje tłukłem po kolei zombie na środku drogi, a on mnie nawet nie zauważył. Zacząłem do niego pruć z mojej strzelby. Wystrzelałem wszystkie naboje, na szczęście po ostatnim pocisku padł. A miał o wiele lepszy sprzęt ode mnie. Trochę rozumu i by mnie załatwił. A jak się ma do gry kilka znajomych to gra jest naprawdę fajna i warta wydanych pieniędzy. Zwłaszcza, że cały czas jest rozwijana.
Dead Space również fajna gra, jednak nie mogę się w nią wczuć. Może dlatego, ze nie miałem za bardzo czasu, aby do niej przysiąść na dłużej i porządnie ograć. Klimat czuć tak czy siak, nawet grając w dzień wzdrygnąłem się raz czy dwa.