Ja niestety swa przygode z TES zaczalem od Obliviona. Zanim jednak doszedlem do TESIV wygladalo to tak, ze kolega podrzucil mi kilka gier. (daaawno temu) W jednej z nich byl TES3 Morrowind. Zainstalowalem go pewnego letniego poranka. Pierwsze wrazenie? ...muzyka... w menu naprawde klimatyczna. Pozniej tworzenie postaci. Nieco mniej ciekawe. Nie bardzo wiedzialem co sie w ogole dzialo...
Wspomnienia jak przez mgle:
-Pamietam jak wyszedlem z miasta i nagle z nieba spadl jakis mag trupem na ziemie i obwalowalem go z przedmiotow. Uzylem zaklecia tego co on (mial na zwoju przy sobie), po czym sam spadlem z nieba ginac : )
-Pamietam jak walowalem rzeczy, gdy nikt nie patrzyl. Probowalem sie wzbogacic by kupic sobie lepszy sprzet, w ktorym i tak zbieralem wciry za miastem.
-Strasznie odpychalo mnie to nietrafianie przeciwnika gdy ten stal na odleglosc przytulenia sie a wizualnie moj miecz przechodzil przez jego cialo.
-Czytanie i brak dubbingu w wielu miejscach rowniez odpychalo, poniewaz bolaly mnie oczy i po pewnym czasie odechcialo mi sie tego wszystkiego. Glownym powodem byl Gothic 2, ktory wpadl w moje rece i sprawil, ze zapomnialem o TESie na dlugie lata. Dzieki czemu rowniez dolaczylem do Forum Gothic w okresie swej kwitnacej swietnosci...
Podczas gdy Gothic 3 okazal sie dla mnie kompletnym niewypalem i klapa na skale wyjazdu Hitlera do Argentyny zaglebilem sie wtedy w Oblivionie (z dodatkami), ktory porwal mnie na dluugie godziny zwiedzania swiata (na swoj nOObkowaty sposob).
Morrowinda nie przeszedlem i chyba raczej juz nie przejde ; (. Dekade temu wybralem Gothica gdy TES3 miala na to czas by mnie do siebie przekonac... Dzisiaj najlepsze mody, patche i latki nie zmienia juz mego podejscia bo swiat ruszyl do przodu a i czas nie stoi w miejscu...("-To juz nie te lata babulenko")
Ze wspomnien zostal mi jedynie OST Jeremy Soula Trylogia, ktorej nieraz slucham i relaksuje sie po pracy gdy zalatwie prysznic z ustepem i czeka na mnie lozko. W sumie to mam dziewczyne i troche siara taka muze puszczac, no ale na szczescie sa sluchawki, mp3 i wyrozumiala tolerancja, dzieki ktorej Europa wymiera.