Autor Wątek: Fajny film wczoraj widziałem...  (Przeczytany 108214 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

C

  • Wiadomości: 1345
  • Masztalerz
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 26, 2014, 23:17:18 pm »
"Captain America: Pierwsze Starcie" ("Captain America: The First Avenger") - oglądam, ponieważ jutro w kinie leci druga część. Film jest koszmarnie głupi i mógłby się równie dobrze nazywać "Rzutnik: Pierwsza Klisza". Mamy tutaj obiekt sympatii bohatera, śmierć przyjaciela, humorystyczne sceny, sekwencję akcji z niszczeniem fabryk nazistów Hydry i oczywiście starą, dobrą historię "from zero to hero". Całość zabiła mi parę szarych komórek, muszę je zacząć oszczędzać. Aczkolwiek jako dziecko Holiłudu, za którym stoi komiksowy gigant i jego niewątpliwie równie gigantyczne fundusze, film jest przecudny wizualnie. Pod względem efektów specjalnych i rozmachu - majstersztyk i prawdziwa uczta dla zmysłów bijąca na głowę wszystkie ostatnie polskie produkcje, temu nie mogę w żaden sposób zaprzeczyć.

mieszkaniec piwnicy ('''podziemia''')

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 27, 2014, 01:16:36 am »
Oblivion - Niepamięć film chyba sprzed dwóch lat z Tomem Cruisem w roli głównej, ogląda się fajnie, nie schodzi szybko ani za wolno. Dwie godziny poprawnie nakręconego, niezwykle przewidywalnego filmu bazującego na scjentologicznym gównie. Ot dobry film do piwa.

Nederland

  • Wiadomości: 844
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 27, 2014, 02:26:43 am »
Urodzeni mordercy / Natural Born Killers (1994)

Wreszcie obejrzałem tę podróbkę "Bonnie i Clyde" i... nie mam pojęcia, dlaczego ten film zrobił taką karierę - i to wyjątkowo nie ma nic wspólnego z moim gustem (normalnie po prostu tłumaczę sobie to właśnie w ten sposób, choć fenomenu "Taksówkarza" też nigdy nie zrozumiem). To jeden wielki stek bzdur oraz zbiór peanów na temat przemocy i jej eskalacja, którą w pseudofilozoficzny sposób usiłuje się w nim usprawiedliwić; pseudofilozoficzny, bo ciekawe podwaliny, które mogłyby skłaniać widza do refleksji, zostały tak sztucznie rozdmuchane, że z rozważań nad sensem życia i śmierci przerodziły się w bełkot szaleńca. W tym filmie jest jednak coś wyjątkowego - bez problemu można przewidzieć dosłownie każdą scenę, która pojawi się w następnej kolejności. Nawet wiele produkcji uznawanych powszechnie za szmiry nie może się tym "pochwalić". Zakończenie też oczywiście nie jest żadną niespodzianką - staje się jasne mniej więcej po upływie godziny (połowy filmu).

Na plus na pewno Downey Jr. (być może najlepsza rola w jego karierze), Harrelson i to właściwie tyle. Lewis jest dramatycznie słaba. Od "Urodzonych morderców" na kilometr pachnie Tarantino i to nie przez przypadek - nie mogąc zrealizować filmu samemu, sprzedał prawa do scenariusza. Oliver Stone zmienił go jednak w tak znaczny sposób, że Tarantino zaczął publicznie domagać się usunięcia jego nazwiska z listy płac, co mu się udało. Sam go nie lubię i jego filmy uważam za okrutnie przeceniane produkcje dla "prawdziwych mężczyzn", ale one przynajmniej cokolwiek sobą reprezentują. "Urodzeni mordercy" to według mnie po prostu nieporozumienie, które tylko jakimś cudem zdołało się wyłonić z morza podobnych bezsensownych i krwawych "slasherów".
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 27, 2014, 02:28:30 am wysłana przez Nederland »
Every time I rise I see you falling
Can you find me space inside your bleeding heart?

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #108 dnia: Kwiecień 27, 2014, 09:59:00 am »
Witamy w klubie
w skrócie o aids, więc film ma wszystko co możnaby się po nim spodziewać - bohater cisnął z pedałów, teraz wszyscy mają go za pedała choć zaraził się od dziwki, dano mu 30 dni życia, ale heroiczną walką wyciągnął dłużej i przekonał się do pedałów, w międzyczasie walczy ze złymi korporacjami oraz rządem USA które zabijają pacjentów złym lekiem a na dobre leki z meksyku nakładają sankcje. W sumie nic specjalnego, tyle że leci parę niezłych tekstów oraz cycków na ekranie, ale jak się komuś nudzi obejrzeć można

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

dziki

  • Administracja
  • Wiadomości: 1117
  • la petite mort
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #109 dnia: Kwiecień 29, 2014, 21:05:12 pm »
"Captain America: Pierwsze Starcie" ("Captain America: The First Avenger") - oglądam, ponieważ jutro w kinie leci druga część. Film jest koszmarnie głupi i mógłby się równie dobrze nazywać "Rzutnik: Pierwsza Klisza".(...)
Heretyk. Każdy wie, że nowe filmy Marvela to klasa sama w sobie i Obywatel Kane wśród filmów.

Anyway, obejrzane kilka dni temu:
Kiss Kiss Bang Bang (2005) - czarna komedia kryminalna w reżyserii Shane'a (o ironio) Blacka. Opowiada historię drobnego złodziejaszka(Robert Downey Jr.), który przypadkiem zostaje celebrytą, tylko po to, by dać się wplątać w kryminalną aferę, w którą zamieszani są najpotężniejsi ludzie w Hollywood. Film to w dużej mierze parodia klasycznego kina noir, z pierwszoosobową narracją itd, ale z tą różnicą, że główny bohater - Harry, kompletnie nie nadaje się do roli twardego, prywatnego detektywa na jakiego sam próbuje się wykreować. Generalnie całkiem zabawna komedia omyłek podszyta prawdziwą gangsterską intrygą - trochę jakby Guy Ritchie kręcił filmy w USA. Polecam.
Administracja RPG Center - 'No good deed goes unpunished'

Podziemie - Czarny Mistrz

Master of Gorzała

  • Wiadomości: 3100
  • Lewacki głos na Twoim forum
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #110 dnia: Kwiecień 29, 2014, 21:53:36 pm »
Heretyk. Każdy wie, że nowe filmy Marvela to klasa sama w sobie i Obywatel Kane wśród filmów.
Wśród filmów o superbohaterach - tak. DC jest za murzynami w tej sytuacji, bo Marvel jest już level wyżej, a oni dalej tkwią w przekonaniu, że można robić z klasyki gówno i tak będzie się sprzedawać.
Front Zniewolenia Elfiego Ścierwa
Podziemie - Demo Paladyn
Sent ver 0.73 official beta

C

  • Wiadomości: 1345
  • Masztalerz
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #111 dnia: Maj 03, 2014, 23:35:10 pm »
Witamy w klubie
(...) W sumie nic specjalnego, tyle że leci parę niezłych tekstów oraz cycków na ekranie, ale jak się komuś nudzi obejrzeć można
O, oglądałem. Dziwne, myślałem, że się tutaj pochwaliłem. 7/10 it's okay

"Snowpiercer: Arka Przyszłości" ("Snowpiercer") - sama nazwa jest epicka. Film akcji/S-F napisany i wyreżyserowany przez koreańczyka Bonga Joon Ho (imię jego jest, rzecz jasna, epickie). W roku 2013, na Ziemi wyniszczonej globalnym ociepleniem, władcy świata postanawiają skopiować patent z Matrixa i rozpylić w powietrzu jakiś magiczny związek chemiczny blokujący na długi czas dostęp promieni słonecznych do powierzchni, by wywołać wieczną zimę. Przy okazji zabijają prawie całe życie na planecie, ale whatevs #YOLO. Jedyni ocaleni ludzie to pasażerowie tytułowego Snowpiercera, -wielkiego, samowystarczalnego pociągu pośpiesznego. 18 lat po starcie, podróżnicy z drugiej trzeciej klasy z końca składu buntują się przeciwko rządom pierwszej klasy... ponownie. Idzie o skandaliczne warunki podróży i zabieranie dzieci, a także o nazbyt twarde egzekwowanie prawa przez lokalną straż kolejową. Wreszcie dochodzi do rękoczynów.

Nie ma to raczej sensu i trudno jest zawiesić niewiarę, ale jest ciekawie. Film jest bardzo ładny, sporo w nim akcji, design pociągu jest niesamowity, a historia zaskakuje (tylko trochę przewidywalnymi) plot twistami. Dobry stuff, polecam.

EDIT: inni chyba filmu nie docenili, bo byliśmy ze znajomym kompletnie sami na sali kinowej. Całkiem miłe, móc ze sobą rozmawiać bez obawy, że się komuś przeszkodzi, ale jeśli ten trend się utrzyma, to czarno widzę przyszłość naszego niedawno odnowionego małego miejskiego kina.
« Ostatnia zmiana: Maj 04, 2014, 00:27:15 am wysłana przez C »

mieszkaniec piwnicy ('''podziemia''')

MuadDib

  • Wiadomości: 1159
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #112 dnia: Maj 16, 2014, 23:22:44 pm »
Właśnie wróciłem z nowej Godzilli. Jest świetna. Godzilla jest pokazana nie za mało ani za dużo. Nie wiem co można napisać o filmie, którego raczej nikt jeszcze nie widział, a chcę uniknąć spoilerów. POLECAM.

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #113 dnia: Maj 23, 2014, 15:20:16 pm »
Wczoraj byłem na "Godzilli". Pojechałem bez entuzjazmu, głównie po to, żeby przetestować Heliosa. Ale to co zobaczyłem przeszło moje oczekiwania. Film był bardzo dobry i mimo, że to pierwszy tytuł o tym potworze, który obejrzałem świadomie, to poczułem nawiązanie do pierwowzoru. Muzyka również bardzo dobre.

Może z większym entuzjazmem bym na to pojechał, gdybym skojarzył fakt, że reżyser "Godzilli" nakręcił wcześniej "Monsters", który uwielbiam. Dopiero dziś się o tym dowiedziałem.

I nie za bardzo rozumiem skąd te narzekania w internetach na nową "Godzillę".

Czego się spodziewałeś po Tarantino?
Dobrej zabawy, puszczania oczka w stronę widza i wielu innych, cech, które posiadał Kill Bill. Tak już mam, że wszelkie filmy Tarantina porównuje do tego właśnie tytułu.
Klasztor - Fechtmistrz

C

  • Wiadomości: 1345
  • Masztalerz
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #114 dnia: Maj 31, 2014, 22:32:09 pm »
"Godzilla" /『ゴジラ』 (2014) - całkiem w porządku film?... są potwory, jest pięknie renderowana dewastacja. Znajduje się też miejsce, niestety, na ludzki dramat, który w ogóle mnie nie poruszył, i który zdawał się być doklejony na siłę. Cieszy wierność - wyczekiwałem cierpliwie, musiałem doczekać do 105. albo 106. minuty.

(click to show/hide)

Jest to w sumie reboot dość wierny poprzednikom.

(click to show/hide)

Cyfrowo: 7,5/10 it's okay. Ocenę zawyża być może o oczko spożyte (w trakcie filmu, nie jestem kulturalnym widzem :-[) piwo i liczne okazje do zabłyśnięcia przed znajomym znajomością pierwszych dwóch gier o Godzilli na NESa.

mieszkaniec piwnicy ('''podziemia''')

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #115 dnia: Czerwiec 03, 2014, 22:33:30 pm »
byłem dzisiaj na nowych xmenach. Nic specjalnego w sumie, przewidywalny od początku do końca, efekty jak wszędzie podobnie jak nadużywana technika <pruuut><pruuut><szybkimontaż><pruuuuut>, ale jak komuś się nudzi obejrzeć można. Niszczył mnie tylko kapitan Piccard jako stary Charles Xavier, zaskakujące spotkanie po latach.

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

MuadDib

  • Wiadomości: 1159
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #116 dnia: Czerwiec 04, 2014, 10:18:49 am »
X-men - Przeszłość, która nadejdzie.

Bardzo fajnie zrobiony, efekty specjalne jak to efekty, ale najbardziej podobała mi się gra aktorska Magneto. Świetnie zrobiony film, który jest jakby odbiciem jakościowym po słabej 2 czy 3. Bardzo fajnie połączyli też niektóre rzeczy z Pierwszej Klasy. Miło się ogląda.

Maleficient / Czarownica

Tak na prawdę to powinni nazwać ten film Diabolina, bo Maleficient to właśnie imię głównej złej, a Diabolina to polski odpowiednik.
Film bardzo miło się ogląda, taka nowsza wersja baśni o śpiącej królewnie, ale od drugiej strony. Kapitalna gra Angeliny, której uśmiech dosłownie powalał :) Dla osób lubiących baśnie i takie tam :)

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #117 dnia: Czerwiec 04, 2014, 10:36:42 am »
atrion - zostali pewno przy czarownicy bo diabolina brzmiałoby wujowo :P

ale co do xmena - czy ja wiem z tym magneto.. tzn gra jak gra, ale sama twarz jakoś niezbyt mi do magneto pasowała. Nawet młody hippie-spoony-like Xavier tak nie kłuł.  Zresztą w ogóle problemem obsady imho jest to, że jest zbyt.. znana. Patrzę na starego Xaviera i widze kapitana Piccarda, obok którego stoi Gandalf jako stary Magneto, a ich młode wersje walczą z Tyrionem z Gry o Tron. Psuje to trochę imersję, jak brak końskiej vulvy.
Swoją drogą Atrion, jest jakieś logiczne wytłumaczenie czemu Magneto nie użył pozostałych siedmiu robotów gdy zaczął przegrywać? :D

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Arim

  • Wiadomości: 1175
  • Mortal Wombat
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #118 dnia: Czerwiec 04, 2014, 12:05:46 pm »
Toż X-meni nie są robieni dla fabuły, ot taki odmóżdżacz z fajnymi efektami, kolorkami i wybuchami do obejrzenia w wolnej chwili. Doszukiwać sie w tym głębszego czy nawet płytszego sensu to jak wczytywać sie w teksty popowych piosenek.

"Ta część lenna, utrzymuje się z garbarstwa. Jest to po prostu centrum całego garbarstwa, na którym można dość sporo zarobić. Co prawda, ludzie w prowincji utrzymują się jeszcze z innych wyrobów, ale garbarstwo jest najbardziej rozpowszechnione."

Podziemie

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Fajny film wczoraj widziałem...
« Odpowiedź #119 dnia: Czerwiec 04, 2014, 12:50:53 pm »
znaczy wiesz, nie żebym czegoś oczekiwał jak na to szedłem, ale.. no to jak z amerykańskimi serialami dla dzieci, w każdtm jest dosłownie ta sama fabuła. I tutaj również same cliche. Obejrzeć można, ale dupy nie urwie, ot typowy film jakich miliony. Imho lepiej za darmo jak w tv będzie niż płacić

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!