Zgodzę się z MoGiem. Dla mnie pozbawione było to logiki, że w poprzednich częściach czy Avengersach Tony robił taką sieczkę w jednej zbroi, a tutaj kilka padało jak kaczki od byle pierdnięcia. Też mnie ta rzecz zniesmaczyła dość mocno, podobnie jak naprawianie kombinezonu w jakimś garażu, chociaż do tego jestem jakoś w stanie dać się przekonać.
Poza tym film mi się podobał. Całkiem przyjemny.
Jak chcecie dobre kino, to polecę Wam dwa azjatyckie tytuły. A nawet trzy! Po prostu zrobiły na mnie niesamowite wrażenie i śmiem twierdzić, że i Wam przypadną do gustu.
Człowiek znikąd / A-jeo-ssi / The Man From Nowhere (2010) - film akcji, świetne sceny walki. Porównałbym go trochę do Leona Zawodowca pod względem fabuły.
Secretly Greatly / Eun-mil-ha-gae eui-dae-ha-gae (2013) - film akcji, komedia i dramat. Tutaj mamy do czynienia z dwoma szpiegami Korei Północnej bodajże, znajdujących się na terenie Korei Południowej. Muszą udawać pewne osoby, aby nie zostali rozpoznani w oczekiwaniu na rozkaz z ich kraju.
Oba powyżej produkcji Koreańskiej.
Niania w akcji (2006) - film akcji oraz komedia z Jackie Chanem i dwoma innymi, równie ciekawymi aktorami w rolach głównych. Niektórzy mogą nie lubić tego pierwszego, ale nie gra w tym filmie takiego głupka, jak w wielu innych, więc naprawdę warto się przełamać. Bohaterowie są włamywaczami, ale w wyniku pewnego incydentu, "zmuszeni" są uprowadzić małego dzieciaka. Więcej nie ma sensu mówić
