A ja całe życie na damkach.
No dooobra. Wiedziałem, że na pewno mam samą ramę damską i myślałem, że męska też się gdzieś poniewiera. Poszperałem trochę i niestety znalazłem tylko damską. A wczoraj wpadłem na pomysł samodzielnego skręcenia roweru. Już widziałem siebie, jak jeżdżę szlifierką, aby odnowić ramę przed lakierowaniem.
Myślę jeszcze nad odwiedzeniem złomowiska.
Generalnie mam na czym jeździć. Mam Retro Holland z damską ramą, którą kupiłem, bo:
łatwiej jest zejść w awaryjnej sytuacji itp.
I owszem, sprawdza się, ale takich awaryjnych sytuacji jest niewiele i jak do tej pory zawsze chodziło o wjechanie w dołek. Zacząłem rozmyślać nad męską ramą, bo wydaje mi się, że zapewni ona większą sztywność roweru. Nie, żebym narzekał na mojego obecnego! Spisuje się bardzo dobrze, sztywny też jest, no ale... Chciałbym pojeździć trochę na męskich, aby miec porównanie.