Rowerzyści vs kierowcy samochodów.

[MaxRyder]

.

[Damiano_gt]

(click to show/hide)

3... 2... 1... Start

(click to show/hide)

Rowerzyści powinni iść do gazu przed Żydami.

[Master of Gorzała]

Jak się wpierdalasz na drogę szybkiego ruchu z czterema pasami - nie mam szacunku.

Tłumaczenie, że ludzie chodza po ścieżkach rowerych mnie nie interesuje. Jakoś nie widzi się kierowców samochodów, którzy pchają się na chodnik czterema kółkami, bo tam jest równiej i lepiej.

No i trik rowerzystów jak nie stać na światłach na drodze. Zbliża się skrzyżowanie, jest czerwone, to się wpierdalają na chodnik najpierw, a potem znowu na ulice prostopadłą. Bo im wolno. Gówno wam wolno.

Tak samo jadą chodnikiem i PRZEJEŻDŻAJĄ przez pasy. Ostatnim razem jak sprawdzałem, rower się przeprowadza przez jezdnie. Tumany z wygolonymi łydkami.

Samochody rlz. Motory też. Rowerem to sobie można pośmigać, ale górskim na leśnych ścieżkach - wtedy pełen respekt i jazda na całego.

[Arim]

Przechodząc do właściwego tematu, jaki macie stosunek do rowerzystów i jaki macie stosunek do kierowców samochodów.

Bardzo prosty. Samochodem jeżdżę w trasę, a rowerem czysto rekreacyjnie, do pracy mam na tyle blisko, ze sobie spokojnie w 10min dojdę pieszo.

Jeżdżę w kasku, w pełnym stroju kolarskim (wyglądającym podobnie do tego co jeżdżą kolarze na TDF).

Też mam taki strój, ale w sumie to tylko spodenki są podstawą niezbędną, a całą resztę można odpuścić. Pewnie zaraz wielu mnie potępi, ale jeżdżę bez kasku

Dla większości może się wydać to śmieszne, że nie korzystam z "infrastruktury" rowerowej,

To raczej norma. U mnie na dodatek jest o tyle śmiesznie, ze masz 300m drogi rowerowej, przerwa, kolejne 200 metrów, znów przerwa itd. Po za tym, po mieście raczej mało jeżdżę, wolę gdzieś, gdzie krajobrazy są ciekawsze.

A jakie Wy macie zdanie na temat rowerzystów i kierowców samochodów?

Dopóki rowerzysta nie wbija na drogi szybkiego ruchu, a jeździ sobie bocznymi to nie ma żadnego problemu. Kolejna sprawa, jak ktoś potraf jeździź i go nie telepie z boku na bok to też nie ma problemu, najgorsze są stare dziadki i menele co jeżdżą wężykiem.

[Master of Gorzała]

I jeszcze jedno. Nosisz odblaskową kamizelke jadąc na rowerze?

Nie?

To giń. Naprawde giń.

Rowerzyści to święte krowy dróg i chodników. "Nie bede jechał po ścieżce rowerowej, bo jest droga", "nie bede jechał po drodze, bo jest chodnik" itd.
Miałem niesamowitą satysfakcje, jak mój ojciec skasował rowerzyste. Debil na pełnej piździ wjechał na przejścia dla pieszych z chodnika pod koła. Jeszcze wyzywał mojego ojca. Jakbym był starszy wtedy (z 12 lat miałem?) to bym go sam dojebał tam na miejscu, ścierwo nieznające przepisów. Wiecie jak się tłumaczył? "Na ch*j przyspieszałeś?".
Pamiętam, że potem spytałem się ojca po co wychodził do rowerzysty. Osobiście bym czekał aż się pozbiera i pojedzie w pizdu.

[Damiano_gt]

No, przeczytałem cały tekst. Teraz się mogę wypowiedzieć.

Jechałem rowerem i przy skręcie w lewo otrąbiono mnie. Jechałem rowerem i facet przy skręcie w lewo zaczynał zjeżdżać w prawo, dodatkowo machając ręką. Obydwa geniusze.

Z perspektywy jeżdżenia po drogach z dala od miasta, mogę stwierdzić, że więcej za uszami maja rowerzyści - bez kamizelki, bez odblasków, z migającym światłem z przodu zamiast ciągłego. A co najlepsze ostatnio zaobserwowałem - stroboskop! :D Jedzie drogą i wali po oczach jak na dyskotece.

nie mam prawka, nie zamierzam robić prawka, może kiedyś zrobię, teraz jest mi nie potrzebne.

Nie idź tą drogą. Prawko zawsze się przyda.

Samochody rlz. Motory też.

No bez przesady. "Motóry są wszędzie" - dobija mnie ten tekst.

Powinni kompletnie zakazać cebulaj carów do 20k PLN powinny być wszystkie samochody zakazane, a te za 1-2k na złom bo na nic innego się nie nadają.

Człowiek który nigdy nie prowadził wypowiada się, co jest "cebula carem".

Zresztą równie dobrze mogę napisać, że powinni zakazać Wigry 3.

Hahhaha rowerzyści nie są szkodliwi, popatrzcie na statystyki ile samochodów zabiło ludzi, nie ważne czy rowerzysta cy pieszy czy pasażer, a ile rowerzystów zabiło ludzi.

Ciężko rowerem kogoś zabić.

[Master of Gorzała]

Zacznijmy od tego, że rowerzystów wpuszcza się na jezdnie, a mogą nawet nie znać znaków drogowych. Wystarczy mieć skończone 18 lat i pajac łapie za rower i HURR DURR DROGA MOJA!

[Arim]

Ciężko rowerem kogoś zabić.

Powiedz to dresowy ode mnie z naprzeciwka, który wyrwał w głowę rowerem od drugiego dresa i mało nie zszedł z tego świata

[Master of Gorzała]

I rowerzystów, którzy nie znają znaków drogowych.

Samochody chociaż mają przeglądy. Rowery też mają? Nie sądze. Spadnie takiemu łańcuch w pewnym momencie, jadąc 30km/h i lipa.

[Paladyn Łowca]

Hmm kilka razy wbiłem bo nie ma innej drogi, Check Poznań --> Żnin lub Poznań --> Gniezno z ominięciem jazdy przez miasto, lasy i drogi o słabym stanie. A drogą szybkiego ruchu zajebiście się ciśnie, pobocze jest duże i nie zawadzasz kierowcą, jedynie trzeba uważać na zjazdach i wjazdach i jak tir jedzie, bo czasem mocny podmuch robi.

Droga ekspresowa - droga publiczna o ograniczonej dostępności, przeznaczona wyłącznie do ruchu pojazdów samochodowych, na ogół posiadająca wyłącznie wielopoziomowe skrzyżowania z przecinającymi ją innymi drogami transportu lądowego i wodnego.

Większość rowerzystów nie zna przepisów. Widzę, że ty też nie.

[Damiano_gt]

Jeszcze zapomniałem napisać o wyprzedzaniu rowerzystów - jak tylko mogę to omijam jak najszerszym łukiem, ale nie dlatego, że nie chcę nic rowerzyście zrobić, tylko dlatego, że nie mam do nich zaufania.

Ale też gdy jadę rowerem to nie zjeżdżam na pobocze. Niech się męczą cwaniaki, skoro im tak śpieszno.

Zacznijmy od tego, że po drogach jeździ pełno złomów niesprawnych...

No tak, tak! To jest to, o czym pisałem - przynajmniej te odblaski mogliby założyć.

Tak, wiem, ze chodziło Ci o samochody, ale nie sprecyzowałeś tego.

Ma hamulce od hamowania.

Obstawiam, że większość rowerów na polskich drogach hamulce ma w pedałach.

Patrząc po znajomych z klasy i ich samochodach to bałbym się do nich wsiadać, a co dopiero ruszyć...

Już tak nie wybrzydzaj.

[Sentenza]

Pamiętam, że potem spytałem się ojca po co wychodził do rowerzysty.

żeby jeszcze w mordę dać. Jak mówi damiano, rowerzysci do gazu przed żydami.

[Paladyn Łowca]

Wiem, że złamałem przepisy, ale zachowałem odrobinę bezpieczeństwa jak jechałem drogą szybkiego ruchu... Miałem jechać przez wiochy gdzie droga ma łatę na łacie?

Na początku przyznam jedno. Z tego co napisałeś należysz do profesjonalistów, czyli grupie rowerzystów, której ufam, bo wiem że mogę. Nie martwię się zbytnio jak widzę kogoś w pełnym stroju kolarskim, na kolarce. Ale niestety stanowią mniejszość. Ta większość, to głównie osoby nie mające bladego pojęcia o przepisach i kulturze ruchu drogowego, pakująca się pod samochody przy każdej okazji, jeżdżąca po chodniku i olewająca sygnalizację świetlną.

A najlepiej nie wspominaj o rowerzystach omijających poboczem stojące samochody.

[Damiano_gt]

W mieście jest szczególnie za dużo samochodów, niedługo będzie trzeba będzie maski nosić, aby się nie otruć.

Samochody nie trują, ale fakt - za dużo. A najlepsi są geniusze, regularnie wpychający się pięciodrzwiowymi SUVami na ciasne ulice i parkingi starówki.

[Sentenza]

:|

sorry, ale jak notorycznie widzę gromady idiotów zapierdalających na pełnej piździe nawet po najwęższych chodnikach "BO NA ULICY KTOŚ MNIE ZABIJE (ale jak ja wlecę na pieszego to nie problem)", przejeżdżających przez pasy, pchających się dupą między samochody stojące w korku i tym podobnną paletę debilnych zachowań które już w dużej części tutaj wymieniono, to jestem za poliityką zerowej  tolerancji dla pedałów.