Pola, żarty żartami, ale ilekroć sam pisałem 'pedalskie' to właśnie dlatego, że się w tym chodzić nie da. Trzeba dosłownie nie mieć jaj by móc mówić o wygodzie w kroku, a i nogawki to porażka, bo to jakby mieć na sobie sztywne leginsy. A jeansy to spodnie typowo robocze i muszą być wygodne, ja już w normalnych nie zawsze czuję się komfortowo jak np. kucam by opisać leżące na podłodze pudła, a co dopiero, jakby mi jeszcze coś miało ciasno opinać dupę :/
H&M jako przykład czy nie, raz zrobiłem przegląd sklepów galeriowych - w każdym było dosłownie to samo. Albo jakość ściery (i nie mówię o drogich płaszczach, z których po tygodniu odpadają wszystkie guziki bo się oszczędza w fabryce na niciach, bo te to chociaż wyglądają, ale koszule/bluzy/whatever które są zrobione z najbardziej podłego materiału jaki w życiu widziałem, a kosztują po stówę. Ja się pytam, za co), albo coś, w czym wstyd wyjść ze względu na sam krój. I dlatego ciuchy kupuję raz na ruski rok, bo cięzko cokolwiek dobrego w ogóle dostać, o ironio najlepsze trafiałem w tesco :/