Autor Wątek: Kij Wam w Oko  (Przeczytany 387489 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Master of Gorzała

  • Wiadomości: 3100
  • Lewacki głos na Twoim forum
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #420 dnia: Październik 04, 2013, 08:27:52 am »
Damiano, masz mentalność niewolnika. Znajomy mojego znajomego, co posiada broń i pozwolenie na kuszę, jest lekarzem i specjalizuje się w polityce wschodniego regionu Polsku to potwierdzi.
Front Zniewolenia Elfiego Ścierwa
Podziemie - Demo Paladyn
Sent ver 0.73 official beta

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #421 dnia: Październik 04, 2013, 08:53:09 am »
Damiano, masz mentalność niewolnika.
Najlepsze było, że niedługo po takich zarzutach pojawiały się w innym temacie teksty, które wysławiały ustrój, gdzie każdy obywatel jest poddanym jednego człowieka.
Klasztor - Fechtmistrz

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #422 dnia: Październik 04, 2013, 09:37:09 am »
obniżanie podatków w tym kraju (jak zresztą żadnym innym)  nie ma sensu bo ci co mają najwięcej i tak nie nigdy by ich nie płacili, nawet jakby wynosił 1%. Bo po co, skoro mogą płacić na cyprze 0.9%. A zgadnijcie kto dokłada więcej, żeby pokryć później dziurę po nich. Już pomijam mafię konkordatową której opłacamy nauczanie, pensje i emerytury, choć jest ona obecnie drugim po państwie właścicielem ziemskim i ciągle się powiększa, głównie kosztem pierwszego.

Ludziom jęczącym na socjal i NFZ polecam za to nie płacić składek zdrowotnych - jak im w szpitalu zaśpiewają kilkanaście tysięcy za najprostszy zabieg, to poglądy nagle się zmienią, choć najpewniej będzie już za późno. I żadne 'prawicowe' czary mary i szamańskie tańce nad wolnym rynkiem nic nie pomogą, bo takie ceny są na całym świecie, bo to zbyt specjalistyczna wiedza wymagająca zbyt drogiego sprzętu.

no i ostatnia rzecz - matko, wam naprawdę jest tak wstyd tego czym jest prawica, że wszystko co wam się nie podoba nazywacie "nieprawicą"? Jak świat światem prawica odnosiła się przede wszystkim do kwestii społeczno-obyczajowych, ekonomia była tylko w tle, a teraz nagle o stronie barykady ma decydować tylko ekonomia, bo wstyd się przyznać do tego że jest się po tej samej stronie co kuce od prymatu papieża nad władzą świecką. Nawet jak ktoś sam się uważał za prawicę i zawsze był za prawicę uważany, to teraz nagle znajdują się wszędzie pseudorewizjoniści którzy będą wmawiać że to wcale nie była prawica bo prawica cośtam, bo wstyd się przyznać że to ta sama strona barykady. Chcecie być prawiczkami (czy jak tam na siebie mówicie), to miejcie też jaja brać na siebie CAŁE dziedzictwo prawicy jakie by ono nie było, a nie znajdować sobie małą, wybraną niszę, pluć na prawicę że nie jest prawicowa i powoływać się na jakieś absurdalne przykłady jak smutas na polskę szlachecką jako okres rządów prawicy które działały dobrze poki nie przyszło lewactwo. Albo zwyczajnie przyznajcie że z was jest tylko prawica styropianowa i jakoś trafniej określcie swoje poglądy, bo czytanie takiej hipokryzji przyprawia mnie równie wielkie o mdłości co temat smoleńska.

na tego posta nie musicie odpowiadać, to tylko moje prywatne zdanie po czytaniu prawdziwie prawicowych poglądów tutaj i w różnych innych częściach internetów. Zwłaszcza że jeszcze by się okazało że na samym tym forum tyle wizji prawicy ilu userów, a że każda jest jedyną prawdzią, to doszłoby do konfuzji. Zwłaszcza jak mam usłyszeć, że kryzys wywołały lewackie stany zjednoczone, które dwa zdania dalej będą nazywane wzorem bo wolność ekonomiczna.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2013, 09:39:10 am wysłana przez Sentenza »

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #423 dnia: Październik 04, 2013, 10:20:05 am »
Ludziom jęczącym na socjal i NFZ polecam za to nie płacić składek zdrowotnych - jak im w szpitalu zaśpiewają kilkanaście tysięcy za najprostszy zabieg, to poglądy nagle się zmienią, choć najpewniej będzie już za późno. I żadne 'prawicowe' czary mary i szamańskie tańce nad wolnym rynkiem nic nie pomogą, bo takie ceny są na całym świecie, bo to zbyt specjalistyczna wiedza wymagająca zbyt drogiego sprzętu.
Chodzę do prywatnych lekarzy. I to nawet takich, którzy nie mają umowy z NFZ. Jakość usług oraz jakość obsługi znacznie przewyższają te oferowane przez państwo. Szybko i miło. Mogłem wybrać droższych, wybrałem sprawdzonych. I to jest właśnie wolny rynek - u mnie wygrali właśnie Ci, bo ich oferta była lepsza niż konkurencji.

Ale jeśli znalazłby się ktoś, kto by powiedział - a co tam dentysta i optyk, przecież to mały kaliber. Niestety, w przypadku większych spraw też wygrywają lekarze prywatni.

Miałem w te wakacje przykrą okazję, aby porównać NFZ i szpital prywatny. Przeżyłem szok. To, co zobaczyłem w tym drugim przerosło moje oczekiwania. Jakość usług była nieporównywalnie lepsza, a jakości obsługi nie ma co porównywać, bo NFZowskie pielęgniarki to... brakuje mi słów, aby wyrazić to, jakimi są one złymi ludźmi.

Budżet nie ucierpiał, trzytygodniowa usługa nie kosztowała krocie. Z polisy nie korzystaliśmy, ale myślę, że gdyby zamiast składek była opłacana polisa, to ujmy na budżecie nie odczulibyśmy w ogóle.

I jeszcze jedno - w życiu nie nasłuchałem się tylu propozycji łapówek, co podczas kilkunastu dni w szpitalu NFZ. A po podliczeniu koszta łapówek przewyższały koszt leczenia w szpitalu prywatnym. Ponadto jakiś czas później miałem zupełnie niespodziewaną okazję porozmawiać z gościem, który dostał się na leczenie w szpitalu NFZ, z usług którego moglibyśmy skorzystać po opłaceniu łapówek i okazało się, że nie dość, że nie mają specjalistycznego sprzętu (który w prywatnym szpitalu był), to jeszcze w ostatnich dniach pobytu wszystko odbywało się tylko na papierze, a pacjent cały czas leżał w łóżku.

Jak świat światem prawica odnosiła się przede wszystkim do kwestii społeczno-obyczajowych
Chyba przespałeś wykład o tym.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2013, 10:51:59 am wysłana przez Damiano_gt »
Klasztor - Fechtmistrz

Paladyn Łowca

  • Wiadomości: 298
  • Nic nie jest tym, czym zdaje się być.
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #424 dnia: Październik 04, 2013, 11:39:32 am »
Damiano, o czym ty bredzisz? O jakich kosztach? Tak samo byś się jarał, gdyby jedynym ratunkiem dla Ciebie było lekarstwo kosztujące 15 tys na miesiąc? TO są duże koszty leczenia. A nie stówka  tu, stówka tam i załatwione. Narzekasz na jakość leczenia. Większość lekarzy robi więcej niż wynika z ich obowiązku, jeśli to nie wystarcza. Ty weź mi nie chrzań o leczeniu dopóki wszyscy z twojej rodziny są zdrowi, bo nie masz pojęcia o czy tak właściwie piszesz.


"Milcz albo powiedz coś takiego, co jest lepszym od milczenia."
Pitagoras

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #425 dnia: Październik 04, 2013, 11:44:25 am »
Przeczytaj mojego posta raz jeszcze, bo widzę, że za mało razy to zrobiłeś.

I ładnie Cię proszę - przyjrzyj się lepiej smutnym panom w białych kitlach (oczywiście tych zatrudnionych w NFZ). Nie mają za grosz szacunku do ludzkiego życia. Pacjent to dla nich jedynie przeszkoda w codziennym życiu. Raz leżałem na oddziale (dłuższa historia, ale śmieszna) ze starszymi ludzi. To, w jaki sposób oni byli traktowani to przechodzi wszelkie pojęcie. I to przez samego ordynatora. Ale to oczywiście nie jeden przypadek, w którym miałem styczność z tymi idiotami. Za każdym razem na porządnego lekarza natrafiałem, gdy byłem w prywatnej przychodni.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2013, 11:57:26 am wysłana przez Damiano_gt »
Klasztor - Fechtmistrz

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #426 dnia: Październik 04, 2013, 11:57:49 am »
damiano - oczywiście że prywatne leczenie będzie lepsze, przynajmniej w teorii. Ale leczenie głupiego zęba przy zniżkach z NFZ kosztuje 5-10 tys, a pomyśl o czymś bardziej skomplikowanym. To co, cofamy się o 200 lat i tym 10% społeczeństwa trzymającym 90% majątku narodowego pozwalamy leczyć się za własne, reszta.. no, w zasadzie nawet rozdawanie kul i łopat byłoby socjalem, więc nawet to odpada. Bo kredytu na operację której możesz nie przezyć i tak nikt ci nie da i generuje to kolejne patologie.

a co do wykładu - ja przynajmniej na nim byłem. Chyba, że twoja edukacja opiera się o marksa który we wszystkim już od dinozaurów widział ekonomiczną walkę klas :)

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

MuadDib

  • Wiadomości: 1159
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #427 dnia: Październik 04, 2013, 12:06:22 pm »
Chyba, że twoja edukacja opiera się o marksa który we wszystkim już od dinozaurów widział ekonomiczną walkę klas :)

Napisał ten, co na shoucie mi wciskał te "zacne" dzieła Marksa do przeczytania. Ceny zabiegów w szpitalach są wyśrubowane właśnie dlatego, bo pokrywa je NFZ. Tak samo było z lekami refundowanymi. Jak zniknęły z listy to ceny spadły, bo nikt by ich nie kupił w takiej samej ilości co przedtem. Sent, sorry ale nie masz zielonego pojęcia o ekonomii. Ani o polityce. Piszesz jak stary zgorzkniały dziad, który dorabiał się PRLu na państwowej posadce.

I nie, wasteland 2 leży bo mam sprawy prywatne na głowie.

Murtag

  • Wiadomości: 247
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #428 dnia: Październik 04, 2013, 12:12:13 pm »
Cytuj
NFZowskie pielęgniarki to... brakuje mi słów, aby wyrazić to, jakimi są one złymi ludźmi.
Cytuj
I jeszcze jedno - w życiu nie nasłuchałem się tylu propozycji łapówek, co podczas kilkunastu dni w szpitalu NFZ.
Ziom, musisz mieć traumatyczne przeżycia związane z państwową służbą zdrowia. Odkąd sięgam pamięcią, korzystam z usług NFZ i nigdy jeszcze nie trafiłem na żadne łapówkarstwo. Nigdy też żadna z pielęgniarek nie dała mi powodów, abym sądził, że jest złym człowiekiem. Fakt, jedne są milsze, inne nieco mniej, niektóre przypominają Panią Helgę z wielką strzykawką, ale nie wciśniesz mi kitu, że w prywatnych klinikach też takie się nie trafiają. Może zwyczajnie miałeś pecha i należałoby rozważyć zmianę przychodni?
Nie twierdzę, że NFZ to chluba narodu, ale sposób w jaki ich przedstawiłeś nadawałby się do ekranizacji nowej wersji Władcy Pierścieni, w której to Frodo niesie Pierścień do siedziby NFZ zamiast do Mordoru.

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #429 dnia: Październik 04, 2013, 12:12:43 pm »
damiano - oczywiście że prywatne leczenie będzie lepsze, przynajmniej w teorii. Ale leczenie głupiego zęba przy zniżkach z NFZ kosztuje 5-10 tys, a pomyśl o czymś bardziej skomplikowanym.
Ale jakie leczenie masz na myśli? Co konkretnie?

Ponadto NFZ w ogóle ma ceny z kosmosu. Sytuacja autentyczna - facet przychodzi do sklepu z artykułami rehabilitacyjnymi i prosi o kołnierz na szyję. Słyszy cenę trzydzieści złotych. Informuje sprzedawcę, że chce to wziąć na NFZ, a ten mu na to - w takim razie dziewięćdziesiąt złotych.

Może zacznie to brzmieć, jakby pisał Smutas, ale kolejna sytuacja autentyczna - gdy zajechałem do tego prywatnego szpitala, to miałem okazję porozmawiać z gościem, który dostał udaru. Przez parę godzin leżał w szpitalu NFZ na poczekalni, bo miejsca dla niego nie było! I jakby mu od razu podano leki rozluźniające, to byłoby wszystko w porządku, ale on po prostu leżał i tyle. Z minuty na minutę był coraz bardziej sparaliżowany. W końcu zamienił się w warzywo. Nawet nie mówił. Jeździł po lekarzach NFZowskich i nic, żadnej poprawy. Jak tylko się zaczął leczyć prywatne, to w momencie, kiedy go spotkałem chodził i mówił. W ogóle bym nie przypuszczał, że kiedyś był w takim stanie.

a co do wykładu - ja przynajmniej na nim byłem.
Jeśli to w moją stronę, to kiepsko.

Ziom, musisz mieć traumatyczne przeżycia związane z państwową służbą zdrowia.
Po mich przeżyciach tylko sparafrazuję Wilka z Hemp Gru - "NFZowskie ścierwo to wróg największy".

ale nie wciśniesz mi kitu, że w prywatnych klinikach też takie się nie trafiają.
Byłem tylko w jednym prywatnym szpitalu. Wszystko ładnie, pięknie, obsługa na najwyższym poziomie. Ale... ;> Owszem - był tam też incydent. To był akurat czas urlopów i szpital brał ludzi na zastępstwo - głównie ze szpitala NFZ z tego samego miasta. Jak kiedyś, przy odwiedzinach jedna z pielęgniarek na zastępstwie chciała zaniechać obowiązków to... po prostu na drugi dzień chodziła jak w zegarku. :D


Żeby nie było, że to problem szpitali - u mnie w wiejskiej przychodzi NFZ dzieją się równie mocne cyrki, ale tylko ze strony lekarzy. Może przez to, że pielęgniarki są miejscowe i niemalże wszystkich znają, nawet jeśli się tam nie uczęszcza.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2013, 12:20:59 pm wysłana przez Damiano_gt »
Klasztor - Fechtmistrz

xilk

  • Wiadomości: 848
  • Deszczowy Sługa Chaosu
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #430 dnia: Październik 04, 2013, 12:21:41 pm »
Powiem tak. Przez 4 lata byłem co miesiąc w przychodni prywatnej, która miała kontrakt z NFZ. Lekarz był miły i poświęcał mi wystarczająco dużo czasu. I to pomimo faktu, że byłem tam na NFZ, a nie prywatnie. Co do pielęgniarek, to jedna była fajna, druga znośna (choć nie do końca), a dwie pozostałe przemilczę, bo pominęły się z powołaniem. Cóż, za lek musiałem płacić z własnej kieszeni, a nie był to wydatek mały, ale przynajmniej zastrzyki były darmowe.

I teraz porównajmy to do innej prywatnej przychodni w tym samym mieście, gdzie pierwotnie miałem chodzić (ale na szczęście tą drugą znalazłem). Tak za głupi zastrzyk kazali sobie płacić 70 zł... Już nie wspominam, że głupia wizyta u lekarza by była jeszcze oddzielnie płatna. Zatem za same zastrzyki w tym czasie zapłaciłbym jakieś 3400 zł dodatkowo, na co nie byłoby mnie stać... Ktoś powie, że to zawyżone ceny. Dobra spaść może, ale do ilu? Do 50 zł za zastrzyk i wizytę? No to nadal 2400 zł, na co by nie było mnie stać.

Dobra jeszcze co innego. Z innym schorzeniem poszedłem już typowo prywatnie do lekarza, bo czekanie na specjalistę zajęłoby sporo czasu. Idę prywatnie do specjalisty. Za wizytę wziął 100 zł i gówno zrobił. Powiedział, ze mam iść zrobić badanie, ale nie wypisze skierowania, ani nic. Zatem poszedłem, zapłaciłem nie małe pieniądze za badanie i wracam z wynikami. I znów prywatna wizyta i 100 zł mniej. Efekt? Lekarz stwierdził, że to nic takiego, że samo przejdzie. Jak chciałem, by to zoperował, to powiedział, że mogę czekać na operację lub zapłacić mu prywatnie. Kwota była taka, że ja dziękuję.

Damiano:
Popatrz na tych Twoich wspaniałych prywatnych lekarzy, czy przypadkiem poza praktyką prywatną, nie robią też na etat/kontrakt w NFZ w publicznym szpitalu. Prawda taka, że nie znajdziesz lekarza, który utrzymuje się tylko z prywatnej działalności.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2013, 12:25:20 pm wysłana przez xilk »
Deszczowy samotnik ŚP
Anioł Śmierci Podziemia


Skellen

  • Wiadomości: 206
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #431 dnia: Październik 04, 2013, 12:24:28 pm »
Popatrz na posty moje i Senta, poprzedzające Twoją wypowiedź i przypomnij sobie, z kim się podobnie dyskutowało na starym forum. :)

Och, Skellen...  :P

Ludziom jęczącym na socjal i NFZ polecam za to nie płacić składek zdrowotnych - jak im w szpitalu zaśpiewają kilkanaście tysięcy za najprostszy zabieg, to poglądy nagle się zmienią, choć najpewniej będzie już za późno. I żadne 'prawicowe' czary mary i szamańskie tańce nad wolnym rynkiem nic nie pomogą, bo takie ceny są na całym świecie, bo to zbyt specjalistyczna wiedza wymagająca zbyt drogiego sprzętu.

No i wszystko ładnie, faktycznie lecząc się za pośrednictwem NFZ masz taniej, ale za to na każdy poważniejszy zabieg lub badania czekasz w nieskończoność.
Kolega zawiózł swoją matkę aby się zarejestrowała na badania do ortopedy. Był w szoku, bo w korytarzu zero kolejki, cicho, fajnie i od razu mogła bez czekania wejść do gabinetu. Tam sympatyczna młoda kobieta z wdziękiem oświadczyła jej, że jest zarejestrowana na któryś tam marzec przyszłego roku. Rejestrowali się jakieś 2, 3 tygodnie temu.
Ludzie czekają na poważne operacje rok lub więcej, więc często gdy już nadejdzie termin, nie ma kogo operować. Koszty to jedno, jakość obsługi i okres oczekiwania- druga sprawa.


Zinzangur

  • Wiadomości: 39
  • Wędrowiec
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #432 dnia: Październik 04, 2013, 12:31:12 pm »
Damiano, a z ciekawości, orientujesz się, ile zapłaciłbyś prywatnie za chemię? Nie zadaję abstrakcyjnych pytań, brat leczył się w szpitalu uniwersyteckim w Krakowie jeszcze 5 lat temu, a sam jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Może powinienem od razu olać NFZ i próbować prywatnie? :p [jeśli tylko takie nieszczęście by się przytrafiło, oczywiście]

Z publiczną służbą zdrowia jest jeden problem - nagła sytuacja, idziesz do szpitala, 'nie ma pan możliwości nic z tym teraz zrobić". Masz swojego dobrego znajomego lekarza, jeden telefon, nieistotne czy jest na dyżurze czy nie - 'jednak możemy panu pomóc'. No to możemy czy nie? :P Nie doświadczam faktu iż NFZ nie jest darmowy na co dzień. Składki się płacą, ok. Gdybym nagle musiał płacić za własne leczenie z funduszy których nie mam - o, to by zabolało. Głupi alergolog, na którego chodziłem z NFZ co tydzień, później co miesiąc... ile to było? 70zł za wizytę?

A ceny usług medycznych, proszę nie zaprzeczać, wysokie są WSZĘDZIE. Pół biedy, jeśli ograniczają się do jednej wizyty, gorzej jeśli potrzeba hospitalizacji. 30-50$ to standard za dobę dla krajów w stylu Iran i tym podobne tanie raje, o Europie Zachodniej lepiej nie myśleć.'Europejczyków' ratuje tylko EKUZ :P
Nowicjusz Podziemia.

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #433 dnia: Październik 04, 2013, 12:49:06 pm »
ale przynajmniej zastrzyki były darmowe.
Wątpię. Ktoś musiał za to zapłacić, a w tym wypadku najpewniej byli to podatnicy.

Za wizytę wziął 100 zł i gówno zrobił.
Też tak kiedyś miałem. I co z tego wyszło? Więcej tam nie poszedłem i odradzam, jeśli ktoś się mnie zapyta o specjalistę w tej dziedzinie. Lekarz nie zapracował na swoją reputację. Trudno. Jest gros innych.

Popatrz na tych Twoich wspaniałych prywatnych lekarzy, czy przypadkiem poza praktyką prywatną, nie robią też na etat/kontrakt w NFZ w publicznym szpitalu. Prawda taka, że nie znajdziesz lekarza, który utrzymuje się tylko z prywatnej działalności.
Oczywiście, że tak. Znam przypadek, gdzie prywatnie lekarz był w porządku, a w ramach NFZ to szkoda mówić. I takich ludzi jest najpewniej więcej. Ale skoro za pieniądze bezpośrednie mogę się u niego leczyć bez stresu, to dlaczego nie wybrać tej opcji?

Damiano, a z ciekawości, orientujesz się, ile zapłaciłbyś prywatnie za chemię?
Niestety nie, ale tu się chyba sprawa rozbija o koszt środka, a nie samą usługę leczenia.

Z publiczną służbą zdrowia jest jeden problem - nagła sytuacja, idziesz do szpitala, 'nie ma pan możliwości nic z tym teraz zrobić". Masz swojego dobrego znajomego lekarza, jeden telefon, nieistotne czy jest na dyżurze czy nie - 'jednak możemy panu pomóc'. No to możemy czy nie?
Otóż to. To jest to samo, o czym pisał Skellen.

Coś mi dolegało. Nagle się zaczynało i nagle kończyło. Poszedłem do lekarza rodzinnego i mówię co jest. Skierowanie na wyniki. Ale zanim poszedłem po raz kolejny znów mnie napadło. Zrobiłem wyniki z własnej kieszeni. I mu przy następnej wizycie pokazuję, że to są te wyniki, kiedy jest spokój, a to są te, kiedy mnie napadło. Wyraźnie się różniły i po lekturze książek na ten temat wynikało, że aby to wyeliminować, trzeba zrobić najprostsze badanie i zapisać na jego podstawie odpowiedni lek zresztą to samo mi powiedziały panie od rentgena, że takie coś jak ja mam, to się leczy na poziomie lekarza rodzinnego - i miały racje co do tego, co to było). A gdzie tam. Facet skupił się na USG, gdzie było napisane, że pacjent zdrów jak ryba, nic nie ma, okaz zdrowia. Resztę wyników miał w dupie. Wysłał mnie do specjalisty. Specjalista kazał się stawić tego i tego dnia w szpitalu z wynikami. Stawiłem się. Pierwsze parę godzin przesiedziałem na na korytarzu na krześle, w samej piżamie, bo nie mieli wolnych miejsc. Potem się dowiedziałem, że im te wyniki nie są potrzebne, bo zrobią swoje. Ja im tłumacze - to mi się zdarza okresowo, teraz tego nie czuję. Na ponownym USG wykryli jakąś mikroskopijną plamkę i poinformowali mnie, że nie wiedzą, co to jest, ale to jest tak małe, że to praktycznie nic nie znaczy, no ale w papierach muszą mi coś napisać, więc napiszą, że było to i to. W efekcie wysłano mnie do domu z wypisem o treści: kawał zdrowego chłopa.

Wyleczyłem się w końcu sam. Za pomocą prywatnego lekarza oczywiście i rad pań od rentega. :D

Nie doświadczam faktu iż NFZ nie jest darmowy na co dzień. Składki się płacą, ok. Gdybym nagle musiał płacić za własne leczenie z funduszy których nie mam - o, to by zabolało. Głupi alergolog, na którego chodziłem z NFZ co tydzień, później co miesiąc... ile to było? 70zł za wizytę?
Są jeszcze polisy.

30-50$ to standard za dobę dla krajów w stylu Iran i tym podobne tanie raje
Niewiele więcej zapłaciliśmy za dobę w szpitalu, który tak wychwalam.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2013, 12:51:25 pm wysłana przez Damiano_gt »
Klasztor - Fechtmistrz

Master of Gorzała

  • Wiadomości: 3100
  • Lewacki głos na Twoim forum
Odp: Kij Wam w Oko
« Odpowiedź #434 dnia: Październik 04, 2013, 12:58:28 pm »
Jebłem. Prywatni lekarze są spoko? Chyba sobie ku*wa kpisz. Te sukinsyny nie muszą mieć kas fiskalnych, więc pewnie rozliczają się z groszy. Kradną tak bezczelnie, że to paranoja. Przykład: poszedłem ostatnio na wznowienie badań na prawo jazdy. Za pierwsze zapłaciłem 50 zł u siebie, a w Poznaniu pani doktor zaczęła mi pie*dolić, że mam zrobić badanie krwi na cukier (bo mogę zemdleć za kółkiem, haha), ona weźmie na razie 50 zł za powiedzenie mi tego, zapłacić musiałem za badanie i znowu do niej i następne 50 zł. Potem chciałem wpis do książeczki Sanepidu i chciałą 60 zł (gdzie moja dziewczyna płaciła 50 zł u tej samej pół roku wcześniej). Potem dowiedziałem się, że suka to stara kanciara, że trzeba z nią "dobrze pogadać", żeby obniżyła cenę. Oczywiście cennika żadnego nie ma, bo po co. Nie ma kasy fiskalnej, podatki płaci mniejsze bo się na 100% nie rozlicza z całości (dziennie jak jej przyjdzie 20 ludzi i każdy da po 50+ zł to wyobraźcie sobie ile dostaje szmalu) i jeszcze kantuje. Zajebista opieka zdrowotna prywatna. I jeszcze mi pieprzy, że ona musiała trzy kafle wybulić na pieczątkę jakąś - przecież to jest jej dniówka!

I jeszcze mnie chciała na psychotesty wysyłać jak powiedziałem, że prowadzę samochód zawodowo - w dupie się pani całuj, kto robi psychotesty ochronie jeżdżącej samochodem.

Front Zniewolenia Elfiego Ścierwa
Podziemie - Demo Paladyn
Sent ver 0.73 official beta