Kij Wam w Oko

[Maniaks]

Ale są też filmy, którym nie dziwię się, że mają takie komentarze. Jeden z moich ulubionych - Ocean's Twelve, jest usiany tematami, że fabuła jest dziurawa. No w tym przypadku akurat warto obejrzeć ten tytuł więcej niż raz, żeby wyłapać wszystkie szczegóły. A zapewniam, że fabuła jest spójna, bo film oglądałem wiele razy.

Wczoraj zabrałem się za pierwszą część, ale stwierdziłem, że zostawię sobie na dzisiaj film i obejrzałem tylko pierwsze 10-15 minut

[Damiano_gt]

Jedynka i trójka są podobne, więc jak Ci się jedna spodoba to i druga.

Dwójka to zupełnie inny świat. Film skupia się wokół intrygi, a nie kradzieży. Fabuła jest pocięta, a wątpliwości wyjaśnione dopiero na końcu. No i nie masz tu wieżowców, hoteli i kolorowego Vegas, tylko zabytkową Europę, przez co właśnie tak ubóstwiam ten film.

Także po obejrzeniu jedynki nie szykuj się na podobną zabawę w dwójce.

[Arim]

Wracając jeszcze do Filmwebu - poczytajcie sobie niektóre komentarze na forum "Labiryntu". Wreszcie trafił się "dramatothriller", w którym nie wszystko, jeśli chodzi o fabułę, jest podane na tacy i który skłania do przemyśleń i refleksji po zakończeniu seansu, ale i tak znajdą się ludzie, którzy widzą w nim nieścisłości tam, gdzie ich nie ma i ilustrują zasadę "ja zauważyłem coś na filmie, więc bohater też musiał, a jak tego nie zrobił, to jest ułomny". To chyba mniej więcej to, o czym mówił Damiano.

Oglądałem film, całkiem niezły swoja drogą, a po przeczytaniu twojego wpisu wszedłem sobie na filmweba i masz racje, wpisy tam sa na prawdę kretyńskie Fabuła jest dosyć proste do ogarnięcia i układa się w logiczną całość a pytania w stylu

(click to show/hide)

Co w tym filmie robił gość co się zastrzelił w areszcie i jaki ma związek z fabułą?

świadczą o konkretnym kretynizmie.

[Master of Gorzała]

Ej, a są pytania na filmwebie "Co było w walizce w Pulp Fiction i dlaczego to jest dusza Marsellusa Wallesa?".

[GuRt]

Ej, a są pytania na filmwebie "Co było w walizce w Pulp Fiction i dlaczego to jest dusza Marsellusa Wallesa?".

A czy na RPG Center są dyskusje dotyczące lore erpegów?

[Master of Gorzała]

A czy na RPG Center są dyskusje dotyczące lore erpegów?

Najpopularniejszy temat o grze to TES V Skyrim, także wiesz...

[GuRt]

A czy na RPG Center są dyskusje dotyczące lore erpegów?

Najpopularniejszy temat o grze to TES V Skyrim, także wiesz...

Pytanie było retoryczne.

I tak jest nieźle, że w ogóle dział Erdel Skols waży prawie tyle samo, co general cRPG. A że nie ma tam jeszcze ciekawych dyskusji i rozbudowanych opinii, to inna historia.

[Zając]

Jak dotąd tylko Samorosty i Machinarium - mistrzostwo świata. Natychmiast zabieram się za obczajanie reszty podanych przez Ciebie tytułów.

Hah, jednak nie jestem sam ^ ^ Obadać gierki możesz tutaj ; )

[Sentenza]

bo zeby miec opinię, to trzeba mieć wiedzę. No chyba że chcecie czytać moje przemyślenia na temat tego czemu inwazja jaszczurek na morrowind wydaje mi się kretyńska i przypomina patenty w stylu inwazji korei północnej na stany zjednoczone, ale byłoby to na zasadzie GSowych dyskusji o trzynastego maga, bo to też bardziej na zasadzie co mi się wydaje, a nie co faktycznie było (bo moja wiedza o wydarzeniach po morro jest dosc ogolna).

[Gravereński]

Wracając jeszcze do Filmwebu - poczytajcie sobie niektóre komentarze na forum "Labiryntu". Wreszcie trafił się "dramatothriller", w którym nie wszystko, jeśli chodzi o fabułę, jest podane na tacy i który skłania do przemyśleń i refleksji po zakończeniu seansu, ale i tak znajdą się ludzie, którzy widzą w nim nieścisłości tam, gdzie ich nie ma i ilustrują zasadę "ja zauważyłem coś na filmie, więc bohater też musiał, a jak tego nie zrobił, to jest ułomny". To chyba mniej więcej to, o czym mówił Damiano.

Labirynt mi się podobał

Myślałem, że dyskutowanie o filmwebie nie musi się tu odbywać. Przecież tu tyle mądrych ludzi. Wyśmiewając użytkowników filmwebu sami wchodzicie do tej samej kapsuły i równacie się z nimi. Przecież sami doskonale wiecie jaki jest filmweb i jak działa, ale... trzeba pogadać z koleżkami z dawnego GSu, wrzucić swoje trzy grosze i zrobić konkurs na najlepsze spostrzeżenia.
Fajnie.

[PredAlien]

Apropo filmow:
Bylem wczoraj na Gravity z Georgem Clooneyem grajacym goscia z Polskim nazwiskiem. Niezwykle niepopularnym na calym swiecie: "Kowalskim". Calkiem niezle efekty. Te 3D rowniez. Balem sie ze Sandra Bullock bedzie komputerowa, bo w koncu ma juz chyba z 50 lat. Ale trzyma sie naprawde dobrze jak na swoj wiek. W kosmosie nikt nie uslyszy Twojego krzyku? Bzdura. Jak na dzisiejsze czasy i filmy sf? Ten daje rade. Brak niepotrzebnych scen erotycznych, krotki watek emocjonalny, duzo zmarlych no i kosmos. Czym jest kosmos? I ktoz inny jak nie Ruskie mogl wystrzelic wen rakiety? Tak czy owak: Jak rzuciliscie fajki, alkohol spozywacie sporadycznie i stac was zeby kupowac gry komputerowe, to wybierzcie sie do kina na ten film. Dziewczyna brata mojej dziewczyny sie poryczala, wiec chyba spoko.   

[Maniaks]

Miałem obejrzeć.. tak samo jak Labirynt, Thora.. i jeszcze parę innych filmów. Ale nie wyszło. Kasy brakuje ostatnio. Wszystko wyjeździłem motocyklem. Dobrze, że zima idzie!

Tak btw Pred, to chyba nie czytałeś regulaminy w ŚPP   

[Dassanar]

Myślałem, że dyskutowanie o filmwebie nie musi się tu odbywać. Przecież tu tyle mądrych ludzi. Wyśmiewając użytkowników filmwebu sami wchodzicie do tej samej kapsuły i równacie się z nimi. Przecież sami doskonale wiecie jaki jest filmweb i jak działa, ale... trzeba pogadać z koleżkami z dawnego GSu, wrzucić swoje trzy grosze i zrobić konkurs na najlepsze spostrzeżenia.
Fajnie.

Interesująca teoria. Idąc takim tokiem rozumowania, Ty, uzewnętrzniając swoje pretensje i żale w ten sposób, równasz się z nami, bo znajdujesz się w takim wypadku w tej samej kapsule.
Też fajnie.

[GuRt]

bo zeby miec opinię, to trzeba mieć wiedzę. No chyba że chcecie czytać moje przemyślenia na temat tego czemu inwazja jaszczurek na morrowind wydaje mi się kretyńska i przypomina patenty w stylu inwazji korei północnej na stany zjednoczone, ale byłoby to na zasadzie GSowych dyskusji o trzynastego maga, bo to też bardziej na zasadzie co mi się wydaje, a nie co faktycznie było (bo moja wiedza o wydarzeniach po morro jest dosc ogolna).

mite b cool

Spekulacje i domysły to niebezpieczny sport, ale na dłuższą metę to jedna z niewielu metod powiedzenia czegokolwiek nowego w znanym temacie. Łatwo przeholować (przykłady kiedy indziej) albo ślizgać się po płyciźnie umysłowej (przykład podałeś wyżej), ale spróbować warto.

Myślałem, że dyskutowanie o filmwebie nie musi się tu odbywać. Przecież tu tyle mądrych ludzi. Wyśmiewając użytkowników filmwebu sami wchodzicie do tej samej kapsuły i równacie się z nimi. Przecież sami doskonale wiecie jaki jest filmweb i jak działa, ale... trzeba pogadać z koleżkami z dawnego GSu, wrzucić swoje trzy grosze i zrobić konkurs na najlepsze spostrzeżenia.
Fajnie.

O, Gravereński właśnie odkrył, że ludzie lubią sobie popierdolić :3

Też uważam, że momentami (a konkretniej: w określonym środowisku albo wokół jakiegoś tematu czy dziedziny) pola do dyskusji powinny być "zupełnie zdrowe i naturalne"* - czyli nie istnieć w ogóle, ale nie wiem czy jest sens walczyć z naturą ludzką. Szkoda czasu raczej.

* - nie zawierać konwersantów

[Gravereński]

Idąc takim tokiem rozumowania, Ty, uzewnętrzniając swoje pretensje i żale w ten sposób, równasz się z nami, bo znajdujesz się w takim wypadku w tej samej kapsule.

Pomijając to, że mówię o samej dyskusji o czymś, a nie o czymś, co jest przedmiotem tutejszej dyskusji, to prawie się z Tobą zgodziłem.

O, Gravereński właśnie odkrył, że ludzie lubią sobie popierdolić :3

Hehe, zawsze miałem zadatki na odkrywce. Ale jedyne, co do tej pory odkrywam, to siebie spod kołdry jak rano wstaję.