Pogrzebmy za czymś w necie albo w książkach (Polu, opowiedz nam proszę o zasadach GW z Wiedźmixa), serio - póki co gramy w bieganego ping-ponga we trójkę i się zaraz niechybnie zapętlimy.
No opowiedzieć to się tak nie da na raz dwa trzy, spróbuję tę książkę obfotografować i dać na jakiś serwer. Szybko się czyta bardzo przyjemna imo dobrze zrobiona i dla osób, które nie mają nawet pojęcia o RPG w starym stylu.
Mogę jedynie spróbować jako tako opisać co sama książka w sobie zawiera.
Otóż znajduje się tam wiele przydatnych uwag dotyczących zarówno tworzenia postaci zgodnej z uniwersum ( akurat tu Sapkowskiego) jak i sposobu prowadzenia rozgrywki, na wczuwaniu się w klimat i podziale ról kończąc.
Rady pisane są zarówno dla mistrza gry jak i dla osoby, która po prostu chciałaby w tym uczestniczyć.
Ja może nie miałam do czynienia z wieloma sesjami, ale mam znajomych co się tym pasjonują. I mam jako takie wyobrażenie jak to powinno wyglądać.
Ekspertem nie jestem i nie chce rzucać rad z rangi "ja się na tym znam", ale wydaje mi się, a przynajmniej dotyczy to naszych klasztornych misji, że "większy dynamizm byłby bardzo potrzebny".
Można byłoby ustalić coś takiego jak kolejka, to zmotywowałoby do podejmowania inicjatywy, a nie czekania i patrzenia czy może ktoś inny napisze. (coś takiego jak Gurt wcześniej pisał)
Mistrz Gry to powinien być mistrz, a nie tak jakby kolejny uczestnik, mógłby nawet nie brać udziału jako postać, by zachować neutralność względem wydarzeń i wyborów innych graczy.
A trzy, uważam, że tak jak w rzeczywistości powinien być jakiś element zaskoczenia i losu. => KOSTKI GRY ale może w jakieś innej formie. To też moim zdaniem zachęca i zaciekawia. np.
MG- opisuje pomieszczenie.... i przedstawia jak stoją postacie... i daje kolejnemu graczowi do wyboru parę drzwi.
Gracz-przejmuję inicjatywę by opisać które drzwi wybiera + jakieś tam drobne elementy zachowania swojej postaci.
MG-opisuję jaką ścieżkę gracz wybrał poprzez wybranie np. drzwi lewych.
To jest forma bardziej dynamiczna i podobna do opowieści w czasie rzeczywistym. Posty pewnie musiałyby być krótsze i byłaby mniejsza samowolka. Aczkolwiek jak zwykle są tego zalety i wady.
Plus ogarniętym człowiekiem, a przynajmniej z dużą wyobraźnią i dobrym piórem musiałby być mistrz gry. Reszta uczestników pewnie by się wyrobiła.
Nam <Dass, Card, ja> kiedyś niechcący wyszła nawet taka mała sesja na gg, tak spontanicznie, niby żartóweczki miały być, ale tak się wszyscy wczuli w rolę, że poszło i było ciekawie. Co prawda mistrza gry nie było, ale każdy trzymał się zasad ŚP, ba nawet karty swojej postaci i obsztorcowywał drugiego jeśli zaczynał bajdurzyć
EDIT
Dam linka do książki w wersji pdf jeśli, ktoś jest zainteresowany, a uważam, że warto sobie jeśli nie poczytać to choć przejrzeć, bo pozycja dobrze zrobiona prosto i bez zbednych pitu pitu. Plus zawiera jakieś podstawowe scenariusze <tyle, że w realiach Wiedzmina>OK Gurt nakazał mi to streścić i wycisnąć kwintesencje. Niech i tak będzie.
Książka zaczyna się małym wstępem o tym co to w ogóle RPG jest i skąd się wzięło jak powstało itd.
Następnie jest kilka przydatnych porad typu: że należy próbować i nie zniechęcać się po jednej nieudanej wyprawie, nawet jeśli zakończyło się to jakoś mało fortunnie, postaci utknęły w martwym punkcie, a najważniejszy element został pominięty. Wszystko jest kwestią wyćwiczenia.
Mistrz Gry to guru, reszta to robaki, mniej lub bardziej podłe, ale robaki i nie ma miejsca na gwiazdorzenie.
To też stawia MG w sytuacji, że musi ogarniać całe uniwersum, ale to raczej logiczne i prawda oczywista.
Tę część kończy mały słownik opisujący najwazniejsze rzeczy w grze str. 12 jak ktos chce zobaczyc w ksiazce.
U nas oczywiście musiałyby paść trochę inne reguły typu runda nie trwa 10 sekund. ale np. 1 dzień < daję tylko przykład>
Poziom, Punkty walki, punkty many, osobowość -> powiem, że tu nie wiem jak to powinno byc rozegrane, bo o ile w sesji in real time rośniemy w siłę o tyle forumowe PFB musiałoby być trochę ograniczone w ramach naszych zakonnych rang. Można też zastosować całkowite oddzielenie posiadanej rangi na forum i tej w sesji. <to juz lezy w waszym zagadnieniu>
W książce wartości cech takich jak np. Kondycja, Poruszanie, Siła, Zmysł zostały podzielone na 5 różnych wartości:
Kiepski, średni, dobry, świetny, legendarny
A każdej wartości jest przypisana dana akcja np.
Ekonomia
"Umiejętność liczenia i prowadzenia ksiąg, znajomość prawa, orientacja we wszelkich opłatach itd. Ekonomia jest potrzebna kupcom, którzy prowadzą interesy, ale również poborcom podatkowym.
Kiepski: 2+2 =3? 5? 4!
Średni: 2+2=4
Dobry 2+2=2x2=4
Świetny 4-to oczywiste!
Legendarny nie zajmujesz sie takimi głupotami."
W podobny sposób opisana jest każda interakcja jaka może zajść. Myślę, że i u nas mogłoby się coś takiego przydać, a przynajmniej MG.
Interakcje takie jak walka, podniesienie umiejętności, otwierania zamka (na danym poziomie trudności) ma wyznaczony czas trwania.
Jak możecie się domyślić, książka zawiera również opis potworów występujących w grze i ich modyfikatorów po to aby ocenić, możliwość ich pokonania przez wybraną postać. Czyli < u nas przynajmniej tak do tej pory było> nie zdajemy się tylko na własną wyobraźnie, ale i na realne szanse powodzenia mniej więcej jak statystyki w grze <MATMA TAKA TRUDNA ; < > za pomocą kostki. fifty : fifty umiejętności i traf.
Co my możemy z tego wynieść? Zdaje mi się, że przede wszystkim to, że aby rozgrywka była udana należy ustalić jej reguły na samym początku niezależnie od "silnika". Nie, to nie jest takie oczywiste patrz książka... niby wydaję się, że to takie hop siup, a tu jednak prawie 200 str. aby tylko zacząć się bawić.
Uniwersum powinno być podane w wersji TEŻ takiej mini, aby było łatwiej dostępne i zjadliwe na raz.
I jest kwestia tego co należy ustalić na "dogadanie się", a co powinno, zależeć od czystej matematyki. System przedstawiony w książce opiera się praktycznie w 100% na liczbach i jest to proste i klarowne Tj. statystyki w Gothicu. Zachodzi jeszcze sprawa szczęścia, która w Opowiadaniu też jest wyznaczana przez kostkę.