Autor Wątek: Piosenka  (Przeczytany 5259 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Antybristler

  • Wiadomości: 44
  • Świat bez żółwi byłby dużo mniej żółwiowy...
Piosenka
« dnia: Styczeń 14, 2014, 13:41:25 pm »
Był raz sobie Żółw żółwiasty
jego pyszczek był kanciasty
Oczy miał zaś purpurowe
no i łuski oliwkowe....

Żółwie, Żółwie są żółwiczne
a Ich wady są nieliczne
Żółwie, Żółwie są żółwiowe -
mają grubą obudowę (bis)

Żył więc Żółw po żółwiowemu
wszystko robił po swojemu
Jadał roślinki łąkowe
co jest dla Żółwików zdrowe

Żółwie, Żółwie są żółwiste
Ich zalety oczywiste
Żółwie, Żółwie są żółwiowe -
mają twardą obudowę (bis)

Raz Żółw schował się w skorupie
cały świat miał wtedy w dupie
Lecz przyszła pani Żółwiowa
i od tej pory już się nie chowa

Żółwie, Żółwie żółwistyczne
są tak bardzo fantastyczne
Żółwie, Żółwie są żółwiowe -
mają gładką obudowę (bis)


Melodię ciężko napisać, ale to jest mniej więcej tak:
Na nananananana
Na nananananana
Na nananananana
Na na na na na Na


Tekst: Antybristler
Muzyka: Antybristler

Barneyek

  • Wiadomości: 899
  • Niebieski Kot Klasztorny
Odp: Piosenka
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 14, 2014, 16:17:46 pm »
 :D
Milion Lat W Lochu

Seledynka_92

  • Wiadomości: 5
  • love me like you do
    • https://strialys.pl/
Odp: Piosenka
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 04, 2019, 09:55:30 am »
Przypomniał mi się dawny szlagier :D

A ja sobie jeżdżę
na motorowerze
i nocą na szosie
łapię w worek jeże

Może jestem wariat
lecz nie jestem głupi
tak szybko nie jeżdżę
by jeża utrupić

Czasem ktoś się spyta
gdy zajrzy do wora
czy to jest na zupę
czy to na doktorat

Wariackie papiery
i dyplom doktora
który nie pomoże
kiedy będziesz chora

Pytają znajomi
co ja zrobię wreszcie
i gdzie się podziewam
gdy mnie nie ma w mieście

Mówię im oględnie
że z moją kobitą
hodujemy pszczoły
pod ruską granicą

Pod ruską granicą?
To bardzo ciekawe
gliny w tym węszyły polityczną sprawę

PIOSENKA PIOSENKA
JAK TA PROSTYTUTKA
UDAJĘ WESOŁĄ
A NAPRAWDĘ SMUTNA

Jeż jest pod ochroną
lecz to biedne zwierzę
gdy zobaczy szosę
zaraz się nabierze

Woli głupie bydle
od trawy i chaszczy
szosę - i samochód
zaraz go rozpłaszczy

Gdy pędzicie nocą
w waszych samochodach
coś wam mignie w światłach
nawet wam nie szkoda

Pomyślicie sobie
że to gówna kupka
popędzicie dalej
nie widzicie trupka

Co innego pieszy
- człowiek nie jest drewno -
wałęsa się szosą
i widzi niejedno

WAŁĘSA WAŁĘSA
- z przeproszeniem Lecha -
człowiek się szosami
a życie ucieka...

Mój przyjaciel Jacek
co bym nie wymyślił
mówi, że się muszę
ustrzec nienawiści

Siedzi w kucki, patrzy
spod przymkniętych powiek
mówi - "nawet ubek
też jest brat i człowiek"

Święty człowiek Jacek
albo nawiedzony
bo mu przecież tyle
dokuczył czerwony

WARIACKIE PAPIERY
i obsesja czysta
miało być o jeżach
nie o komunistach

Ja od nienawiści
oraz od hałasu
zamiast uciec w buddyzm
chronię się do lasu

Pierwszą stronę gazet
oglądnę pod brzozą
a w gazetach zdjęcia
z albumu Lombrozo

Wejrzę w siebie - sprawdzę
- nie ma nienawiści
użyje gazety
kiedy mnie przeczyści

Trzeba wreszcie skończyć
z tą obsesją czystą
siędę se pod dębem
otworzę tranzystor

A tu zagłuszaczki
ten kurewski poryk
i sam się w kieszeni
otwiera scyzoryk

REWOLWER! DYNAMIT!
znów obsesja czysta
miało być o jeżach
nie o terrorystach

Lecz póki co jeżdżę
na motorowerze
i nocą na szosach
łapię w worek jeże
Gdy worek napełnię
za rzekę zanoszę
jeże powypuszczam
daleko od szosy

Jeże z worka chyłkiem
chowają się w krzakach
a ja myślę o tych
które szlag
po trafiał

Każdy taki bydlak
pomylił się srogo
sądząc ze bezpiecznie
iść wygodną drogą

Tutaj warto zrobić
historyczny przytyk
że co drugi folksdojcz
by real-polityk

WARIACKIE PAPIERY
i obsesja czysta
miało być o jeżach
nie o komunistach...

Z KARIERĄ Z KARIERĄ
tak jak z prostytutką
zaczynasz wesoło
a po wszystkim smutno

tekst i muzyka: Jan Krzysztof Kelus