Powiem tak - owoce działania organizacji Owsiaka są namacalne. Prawdziwy sprzęt trafia do szpitali - a "po godzinach" (czyli w ciągu roku) często Owsiak musi jeszcze się z paroma baranami napieprzać, żeby ten sprzęt w szpitalach działał. Fundacja Owsiaka jest jedną z niewielu (a w sumie jedyną mi znaną) fundacji godnych zaufania, więc osobiście nie mam nic przeciwko i trzymam za nich kciuki. Jak ludzie zaczynają przeciwko WOŚP protestować, to znaczy że naprawdę coś przejebanego przesłania im pole widzenia - ale to ich problem. Wkrótce i tak umrą - albo znikną w cieniu (bo zależy, o których mowa).
Za to Caritas i inne asy? Łojoj.
Jak jest jakaś tragedia to Caritas pierwszy podawał numer konta Miałem z tego ubaw.
Też mnie to rozbawiło, chociaż pół na pół z podkurwieniem - oni to robią po prostu na bezczela.
"W Filipiny uderzyła tragedia. Miliony ludzi w Filipinach potrzebują pomocy. Daj nam swoje pieniądze. My je im przekażemy. Serio. Pliz. Daj. Pliska. Nie bądź sknera, no daj. Naprawdę im pomożemy. Heh." A potem ostra beka w studiu nagraniowym, gdzie robili ten spot.
A Bono to już szczyt tej brunatnej góry, wręcz niestrawiony orzeszek zdobiący ten szczyt. Ten typ jest albo naprawdę ciężkim idiotą i błądzi strasznie (myśląc, że robi dobrze), albo jest bardzo evil. W związku z niusem zapodanym przez Moga, zarówno nazwa jego fundacji, jak i jeden z hitszlagierów U2 ("One") nabierają zupełnie nowego znaczenia. Powinni się nazywać "One percent". Ale to tylko jeden z aspektów jego "wielkiej charytatywy" - grunt, że kolo ma tak głęboko głowę we własnej dupie, że to przechodzi wyobrażenie. Nie robi prawie nic, a zachowuje się, jakby był świętym przysłanym na ziemię przez Wszechmocnego. Mam nadzieję, że jak ten drugi istnieje, to we właściwym momencie wytłumaczy temu pierwszemu, co robił nie tak i dlaczego musi teraz zjechać na dół.