Prawda jest taka, że jak ktoś będzie chciał trochę poruszać się, to zrobi to bez śledzenia przez GPS i należenia do "super hiper elitarnej grupy ruszania tyłka sprzed monitora".
Ja potrafię chodzić na spacery i nie potrzebuję do tego motywacji w postaci śledzenia wszystkich moich ruchów przez grupę osób, która zamiast sama się ruszyć, będzie sprawdzała moje postępy patrząc na to, co pokazuje sygnał mojego GPS.
Zresztą, jak ktoś będzie taki cwany, to weźmie wrzuci nadajnik GPS w auto i tyle będzie ze "zdrowego odejścia od komputera".
P.S. Skoro nie ma odzewu, to może LukST zachęciłeś ludzi i zamiast Ci tu odpisywać, właśnie gdzieś chodzą na świeżym powietrzu?
Zresztą takie akcje najlepiej by się nadawały na czas wakacyjny, a nie w zimie. Może nie mamy wielkich mrozów obecnie, ale przyjemniej się porusza w krótkim rękawie latem, niż w kurtce zimą