Crusader Kings 2

[Dollan]

Mam jeszcze kilka małych pytań.

1. Jak w moim państwie panuje zasada dziedziczenia Gavelkind a mój władca jest jednocześnie królem Litwy i Polski oraz ma dwóch synów, to jeden przejmie jeden przejmie po śmierci ojca koronę Litwy i stanie się niezależny?
2. Kontroluję ponad połowę ziem należących de iure do Wendish Empire, ale nie mogę stworzyć tytułu cesarskiego. Muszę spełnić jakieś konkretne wymagania, czy trzeba po prostu zdobyć wszystkie prowincje?
3. Czasami kiedy podbijam prowincję to trafia ona do osobistej domeny króla, a czasami zostaje w rękach starego zarządcy (u którego z marszu mam -30). Od czego to zależy?

[Sentenza]

1. Tia, dlatego jak masz sukcesję gavelkind nie warto mieć dwóch królestw/dutchies bo jedno zawsze przepadnie. Najlepiej spróbować wbić ultimogeniturę, bo ma niskie wymagania co do crown laws, a potem zaś przeskoczyć na primogeniturę
2. 50% jest gdy chcesz uzurpować istniejący tytuł, a i to dutchy. Na Empire potrzeba bodaj 80% ziem
3. Najczęsciej od użytego przez ciebie cassus belli oraz tego jakiej religii jest atakowany

[Dollan]

Po opisie Ultimogenitury mówiącym, że najmłodszy syn odziedziczy wszystkie tytuły sądziłem, że będzie spokój. Ale najwyraźniej coś było jeszcze nie tak, bo po śmierci Bolesława III Grubego państwo i tak się podzieliło na Litwę i Polskę. Nowy król, Mieszko III zachorował i zmarł po kilku miesiącach władzy, a rządy przejęła jego dwuletnia córka Konstancja. Skutkiem był automatyczny bunt wszystkich wasali oprócz księcia Pomorza i wesoły najazd brata Mieszka, Kazimierza (obecnie króla Litwy), który chyba niezbyt ucieszył się z faktu, iż nie odziedziczył korony Polskiej. I o ile dopóki miałem pieniądze na utrzymanie 2,5k najemników to jakoś szło, to potem nastał deficyt (Mieszkowi zachciało się na chwilę przed śmiercią rozbudowywać stajnie w Krakowie ) i cała kompania odeszła. Jednocześnie na Litwie wybuchł bunt Romuvy (Bolesław nie zdążył nawrócić wszystkich terenów na katolicyzm) i połowa prowincji wypowiedziała Kazimierzowi posłuszeństwo.

Krótko mówiąc, świetna zabawa

[Sentenza]

Ach, my bad, bo miałem i w końcu zapomniałem napisać - musisz pilnować, czy prawo dziedziczenia zmieniłes w obu królestwach, bo oba mogą mieć różne (zasada jest taka, że jak tworzysz nowe, to przejmuje ono prawa po obecnym, ale jak już masz dwa równorzedne tytuły i zmieniasz w jednym, to w drugim się NIE zmieniają)

a co do buntów - tia ale z doświadczenia, nie ma się co AŻ TAK wkurzać na utratę tytułu czy czegoś.  Jak metodą save&load robisz tak, by wszystko "Szło" po twojej myśli to po 100-200 latach osiągnąłeś w zasadzie wszystko co się dało. Lepiej więc pozwolić grze wygrać parę razy, a potem zemścić się zawiązaniem frakcji która ma osadzić na tronie twojego syna czy coś :p

[Dollan]

nie ma się co AŻ TAK wkurzać na utratę tytułu czy czegoś

Mnie to raczej rozbawiło, że byłem o krok od korony cesarskiej a tu nagle cały misterny plan w diabły poszedł. A jeszcze jak pod kontrolą królowej Konstancji został tylko Kraków i Sandomierz to się poczułem jak w prawdziwym rozbiciu dzielnicowym

Chyba zacznę sobie od początku, może jakąś inną frakcją. A najlepiej to poczekam na jakąś wyprzedaż na Steamie, żeby od razu zgarnąć CK z dodatkami po przystępnej cenie. Z takich bardziej rozbudowanych DLC to chyba The Old Gods, Legacy of Rome, Rajas of India, Sons of Abraham i Sword of Islam warto nabyć, nie?

[Sentenza]

zależy co chcesz robić w grze tbh. Rajas of India i Sword of Islam nie są ci na przykład potrzebne, jeśli nie planujesz gry hindusami lub arabami (bo dla pozostałych religii wnoszą niewiele, tyle co parę decyzji typu możliwość popełnienia samobójstwa gdy postać ma depresję itd). Podobnie republics, bo dodaje grywalne republiki. The old gods daje głównie nową mechanikę wikingów i wcześniejszą datę startową. Z must have to legacy of rome bo daje retuines i frakcje. No i ewentualnie Sons of abraham, bo ładnie rozbudowuje zależności państwo-papiestwo gdy gra się chrześcijanami. A, i coat of arms I & II bym brał, bo bez tego pół europy nie ma ikonek a to upierdliwe :F reszta wedle uznania, bo to rozbudowa OSTa, portrety, sprite'y, edytor fryzur i postaci, konwerter save'ów do EU4, generalnie rzeczy bez ktorych mozna żyć

[Arim]

Old Gods to jednak imo podstawa, nie dość, że daje nam 200 lat gry, a to ważne, to na dodatek daje możliwość granie całym mnóstwem świetnych państw, a więc brałbym w ciemno. Arabowie i Hindusi, to tak jak napisał Sent, tylko dla fanów tychże klimatów, raz ze słabo się nimi gra, a dwa strasznie mulą rozgrywkę i trzeba mieć mocnego kompa, aby to pociągnął.

Ja ostatnio gram Burgundią w Old Godsach, zacząłem jakimś książątkiem podległym Lotaryngii, a następnie ogłosiłem niepodległość, a na końcu zdobyłem koronę i już 150 lat zachowuje niepodległość. Zabawne, że Asturia za sprawą sprytnych mariaży zdobyła całą Francję

[Sentenza]

początek z TOG ma tylko tę wadę, że są tam dwa aż za mocne tzw. bloby (duże państwa/dynastie którym jako ktoś mniejszy nie podskoczysz), z jednej strony karolingowie, z drugiej abbasydzi.
Anyway nie przesądzałbym o wartości TOGa bo dodaje 200 lat - za chwilę wychodzi charlemagne, który daje nam razem 300 lat, bo cofa aż do 768 roku, kiedy feudalizm dopiero się rodził.

[Arim]

początek z TOG ma tylko tę wadę, że są tam dwa aż za mocne tzw. bloby (duże państwa/dynastie którym jako ktoś mniejszy nie podskoczysz), z jednej strony karolingowie, z drugiej abbasydzi.

Rozebrałem Karolingów jak psów do spółki z Fryzami z resztą i to zaczynając, jak pisałem wcześniej maleńkim księstewkiem, a Abbasydów rozjebali Jabaguci (czy jak się oni tam zowią, nawet zreformowali Tengri), tak więc wszystko się da.

Anyway nie przesądzałbym o wartości TOGa bo dodaje 200 lat - za chwilę wychodzi charlemagne, który daje nam razem 300 lat, bo cofa aż do 768 roku, kiedy feudalizm dopiero się rodził.

To jak ty narzekasz na rozkład sił w Godsach to w 768 dopiero będziesz miał kupę wielką

[Sentenza]

wszystko zalezy jak akurat tym razem sie ulozy, ale tak ogolnie bloby to bol w dupie.

A co do 768 - karolingowie jak karolingowie, wtedy europa jest jeszcze podzielona, ale blob abbasydow od gangesu do cyrenajki jest epicki

[Sentenza]

a skoro mowa o charlemagne, za tydzień ma być ostatni dev dairy, a że dev dairy ukazują się zawsze aż do premiery, można przyjąć, że Charles nawiedzi nas już za dwa tygodnie.

[Arim]

a skoro mowa o charlemagne, za tydzień ma być ostatni dev dairy, a że dev dairy ukazują się zawsze aż do premiery, można przyjąć, że Charles nawiedzi nas już za dwa tygodnie.

Jakoś nie rajcuje mnie ten dodatek. Totalnie nie będzie kim grać, a Arabowie będą tak wyjebani, że zrobią wjazd na Europę juz w pierwszych latach.

[Sentenza]

czy ja wiem, jest równie duża szansa że się rozpadną przy tej nowej mechanice wielkości domeny, wasali i centralizacji.
..co ofc prowadzi do bullshitów jak niemożność budowy duzego scentralizowanego bizancjum które takie przecież było z tym podziałem na temy zamiast czystego feudalizmu, ale to juz inna historia

[Arim]

czy ja wiem, jest równie duża szansa że się rozpadną przy tej nowej mechanice wielkości domeny, wasali i centralizacji.

Że się rozpadną to pewne, ale i tak dalej będą dużo za mocni, Bizancjum jest mocno rozbite w tych czasach, a w Europie masz rozwalonych na pół mapy Franków, nie ma kim pograć normalnie.

[Sentenza]

frankowie to trochę inaczej, bo są podzieleni na dwa państwa, karola wielkiego i karlomana. Biznancjum bardziej rozbija ikonoklazm niż rozpad państwa jako takiego. Najgorszy jest arabski blob. Co zaś do pozostałych.. czy ja wiem, spojrzałbym na to od drugiej strony, są trzy bloby, ale jest też OD GROMA małych państw na granicach blobów, wszystkie małe i rwne, więc jest szansa na równą walkę, z czym w innych datach było różnie (pozdro zoroastryjczycy). Dodać do tego nowy system tribal holdings irobi się ciekawie.