No cóż, nie jestem oczywiście absolutnym autorytetem, ale z tego co wiem, to nie da się potwierdzić bojowej funkcji pancerzy z brązu. Ozdobne, być może, to całkiem możliwe. Ale bojowe? To bez sensu. Znaleziska interpretowane jako elementy pancerza są bardzo, bardzo rzadkie. Hełm w całej Europie jest, z tego co wiem, tylko jeden - ten z tego artykułu. Gościu pisze, że widzi na nim ślady ciosów i że jest bardzo duży, co sugeruje, że była pod nim jakaś skórzana, amortyzująca podkładka. Tylko... Ja miałem o nim na wykładach i profesor twierdził coś dokładnie odwrotnego - że jest zdecydowanie za mały na ludzką głowę, jeśli miałaby owa podkładka się w nim znajdować. Do tej drugiej opinii skłaniam się z jednego powodu - otóż psor, pokazał nam zdjęcie hełmu razem z miarką, co pozwalało to ocenić samemu. Autor artykułu tego nie robi.
Oczywiście rzadkość "pancerzy" brązowych w Europie północnej można wyjaśnić łatwo - jak wiadomo, Celtowie i Germanie raczej szli do boju nago, co najwyżej tylko z tarczą (które, jako drewniane, zachowują się bardzo rzadko i bodajże Anglicy mają w swoich zbiorach jedną czy dwie odkryte w torfach.
Natomiast nie wiem dokładnie jak rzecz ma się w Grecji. Nagolenniki brązowe chyba się zdarzały, tak samo karwasze, ale o pełnym napierśniku nigdy nie słyszałem. Zresztą, Dorowie, tj. trzecia fala migracji (Po Jonach i Achajach), ok. 1100 BC, znali już obróbkę żelaza. Tak więc Spartanie pod Termopilami w 480 BC pewnie posiadali jak najbardziej żelazne uzbrojenie.