Big Guns ftw. Bozar OP, dziękuje, do widzenia.
Imho jest noobski - spray & pray. Jakoś nigdy nie pasował mi do koncepcji bardziej wyrafinowanych postaci, którymi grywałem. Ale jak ktoś ma CHA 2, to ma sens.
Rzucane są bardzo przydatne, zwłaszcza te granaty przeciwko robotom bardzo pomagają w walce z nimi.
Tia, ale roboty i walka z Khanami to są jedyne momenty, kiedy używałem granatów. A żal punktów na dwie sytuacje w grze, szczególnie, że granaty EMP nie robią ci krzywdy i możesz rzucać je sobie pod nogi.
Swoją drogą, chyba wiadomo kto jest najlepszym towarzyszem, nie?
Sulik ze wspomaganym młotem jest dobry, bo często wywraca przeciwników... Gorzej, jak jakiś idiota przejedzie mu serią z Bozara po plecach.
w jedynce to przede wszystkim mam wrażenie że ładując w small marnujesz punkty, bo na koniec i tak opłaca się biegać tylko z energy. Dwójka ma podobny problem, tyle że tam męczysz się całą grę z chujowymi smallami aż nie dostaniesz OP gaussa.
Tia, ale po drodze do Glow jest jeszcze kilka trudniejszych walk, a z wysoką inteligencją punktów masz w bród, więc warto podbić do tej satysfakcjonującej setki, szczególnie jeśli planujesz dorwać snajperkę.
W dwójce z kolei wybór small guns jest dość szeroki, a szybka wizyta w Mariposie też nie zaszkodzi.
A żeby nie psuł zwłok wystarczy zmniejszyć poziom brutalności
Tia, ale chyba do najniższego poziomu, a wtedy nie dostajesz tych genialnych animacji jak np. laser przecina kogoś na pół.