wtedy w najgorszym razie są jeszcze prywatne serwery, które będą działać jak te z freelancera afaik. Ale tia, przetrwanie zależy w dużej mierze od tego, czy będą ludzie skłonni płacić za statki w dolarach zamiast w walucie gry. Choć po prawdzie, wiele też zależy od tego jak będzie działać sama gra, bo z tego co mówią twórcy dość blisko jej do.. guild wars. Tylko instancje będą bardziej dynamiczne, a nie tak ustawione na sztywno.
I jak mówimy o obawach, ja mam trochę inne, znacznie gorsze i kickstarterobójcze, co zresztą już chyba tutaj pisałem - patrząc po dramie, jaka odbyła się na oficjalnym forum wokół sterowania, Star Citizen stał się ofiarą własnego sukcesu. Gra powstała z myślą o hardkorowcach, hardkorowcy dali te pierwsze 10 milionów dzięki którym gra w ogóle powstała, a teraz nagle ekipa im serdecznie dziękuje, ponieważ pozostałe 40 milionów dali casuale i nie można ich przecież zawieść czyniąc grę nieprzystępną, co doprowadziło do "syndromu warthundera": na joyu tak średnio da się latać w porównaniu z myszą, bo casualowa mysz jako jedyna jednocześnie lata, strzela i mniej nią "rzuca" gdy do głosu dochodzi inercja. Ofc mówimy o wczesnej wersji alfa i wiele się zmieni, ale sam trend i tłumaczenia ekipy są dość.. niepokojące.