[...]Bo martyrologia Polski i narodu Polskiego nie znudzi się nam i za 500 lat. [...]
No chwila, a czyją martyrologię mamy kultywować i nie nudzić się nią? Ruską?
Głupie pretensje o to, że ktoś chce mówić o swojej historii... men! Popatrz na kino amerykańskie: te wszystkie II WŚ, Wietnamy inne. I pewnie wieloma z nich niezdrowa się jarasz lub jarałeś i nie przeszkadzała Ci ich martyrologia.
Btw, szerze mówiąc więcej tej martyrologi propagowano za kumuny, tyle że zakłamanej, bo w roli ZSRR jako przyjaciela od wieków, po wsze czasy... I wtedy to lewakom nie przeszkadzało. No ale..., przecież ta prawicowa swołocz taka nieokrzesana...
Nie oglądam serialu, nie wiem nic o obsadzie. Nie oglądam, nie ze względu na martyrologię tylko generalnie polskie kino po przemianach to jeden wielki bullshit (z wyjątkami). Ale jeżeli chcą kręcić seriale o naszej historii, niech to robią. Inna sprawa jaka jest jakość tych wypustów.