Ankieta

Co sądzisz o dostępie do broni w Polsce?

Powinno się całkowicie pozbawić cywilnych obywateli dostępu do broni
0 (0%)
Należy zaostrzyć obecne przepisy
0 (0%)
Obecne przepisy są odpowiednie
2 (10%)
Należy uprościć obecne przepisy
11 (55%)
Dostęp do broni powinien zawierać tylko minimalne ograniczenia
6 (30%)
Obrót bronią oraz jej posiadanie posiadanie nie powinno być regulowanie prawnie
1 (5%)

Głosów w sumie: 20

Autor Wątek: Dostęp do broni  (Przeczytany 16149 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 01, 2016, 21:41:57 pm »
Wykształcenie [...] nabyć.
Szczelam, że nigdy nie szczelałeś.

W PL, to chyba łatwiej dostać broń z ukrainy, niż coś legalnego.
Alejakto? Przecież na posiadanie takiej broni nie zezwalają przepisy!

Od strzelania się z ganusami są czarni, a oni, uwierz Epikur, umieją posługiwać się bronią.
Co innego AT, co innego zwykły krawężnik.
Legionie, ale czarni to nadal policja, od której nie możesz wymagać doraźnego działania. Jak Ci gangus wpada na sklep po haracz lub do domu zastraszyć rodzinę, to Ci g. policja pomoże. W takich wypadkach musisz mieć gnata w łapie w ułamkach sekund.
Klasztor - Fechtmistrz

Kassler

  • Wiadomości: 324
  • Kassler schmeckt gut.
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpień 01, 2016, 21:45:26 pm »
Cytat: Damiano_gt
Szczelam, że nigdy nie szczelałeś.
Nie strzelałem. Ponoć jak ktoś ma małego, to chodzi na strzelnicę, żeby poczuć się prawdziwym facetem :P

Wielki Klasztor - Wtajemniczony

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #62 dnia: Sierpień 01, 2016, 21:46:15 pm »
Ew. kupuje duży samochód lub wypisuje głupoty na forach.
Klasztor - Fechtmistrz

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #63 dnia: Sierpień 01, 2016, 21:50:00 pm »
Cytuj
Legionie, ale czarni to nadal policja, od której nie możesz wymagać doraźnego działania. Jak Ci gangus wpada na sklep po haracz lub do domu zastraszyć rodzinę, to Ci g. policja pomoże. W takich wypadkach musisz mieć gnata w łapie w ułamkach sekund.

Całe szczęście, że żyjemy w PL, nie w USA, nie mam konszachtów z mafią, żeby ktoś mi straszył rodzinę, ani sklepu na mokotowie, żeby zdejmowano ze mnie haracz.

Przeciwko randomowemu złodziejaszkowi, gnat byłby dobry straszakiem, ale jeżeli trafiliby się zorganizowanw gangusy, to no nie wiem.
Różnie to bywa.
Już lepiej dać haracz, zakapować, i mieć gnata do ochorny w domu, czy coś.

Btw, Damiano, ciężko było, dalej na samym końcu decyduje uznaniowość lokalnego komendanta?
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Nederland

  • Wiadomości: 844
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #64 dnia: Sierpień 01, 2016, 21:55:46 pm »
Legionie, ale czarni to nadal policja, od której nie możesz wymagać doraźnego działania. Jak Ci gangus wpada na sklep po haracz lub do domu zastraszyć rodzinę, to Ci g. policja pomoże. W takich wypadkach musisz mieć gnata w łapie w ułamkach sekund.
Szczerze mówiąc, w większości takich sytuacji nawet gnat w łapie w ułamkach sekund g. pomoże.
No chyba że ktoś opanował strzelanie w stylu bezimiennego rewolwerowca ze spaghetti westernów.
Every time I rise I see you falling
Can you find me space inside your bleeding heart?

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #65 dnia: Sierpień 01, 2016, 21:59:45 pm »
Całe szczęście, że żyjemy w PL, nie w USA, nie mam konszachtów z mafią, żeby ktoś mi straszył rodzinę, ani sklepu na mokotowie, żeby zdejmowano ze mnie haracz.
Polska z lat dziewięćdziesiątych pozdrawia. Mokotów to już nowsza historia.

Już lepiej dać haracz, zakapować, i mieć gnata do ochorny w domu, czy coś.
Gdyby to wszystko było takie proste...

Btw, Damiano, ciężko było, dalej na samym końcu decyduje uznaniowość lokalnego komendanta?
Nadal obowiązuje, ale nie w mojej kategorii.

Było średnio ciężko, bo wnioskowałem o dziesięć jednostek i po wielu miesiącach, wielu pismach i wielu odroczeniach napisano mi ładnymi słowami "albo bierzesz pan pięć, albo pocałuj nad w d.", a na pytanie dlaczego, odpowiedzieli że zapraszają do Poznania.

Szczerze mówiąc, w większości takich sytuacji nawet gnat w łapie w ułamkach sekund g. pomoże.
No chyba że ktoś opanował strzelanie w stylu bezimiennego rewolwerowca ze spaghetti westernów.
A czy przestępcy to samobójcy, żeby się celowo pchać pod lufy? Tu chodzi o samą świadomość, że ofiara ma gnata.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2016, 22:03:42 pm wysłana przez Damiano_gt »
Klasztor - Fechtmistrz

Kassler

  • Wiadomości: 324
  • Kassler schmeckt gut.
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #66 dnia: Sierpień 01, 2016, 22:07:23 pm »
Cytat: Damiano_gt
A czy przestępcy to samobójcy, żeby się celowo pchać pod lufy? Tu chodzi o samą świadomość, że ofiara ma gnata.
Bo większość przestępców to zorganizowane grupy, a nie desperaci zmuszeni przez biedę, mięśniaki-półgłówki chcący pochwalić się na dzielni, zbuntowana młodzież, chorzy psychicznie, ostatnimi czasy fanatycy religijni.

Oczywiście efekt zaskoczenia, odległość od rzeczonego gnata, zwykłe emocje, nie mają żadnego wpływu na przebieg starcia z napastnikiem.

Wielki Klasztor - Wtajemniczony

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #67 dnia: Sierpień 01, 2016, 22:55:38 pm »
A czy przestępcy to samobójcy, żeby się celowo pchać pod lufy? Tu chodzi o samą świadomość, że ofiara ma gnata.

A czy nie istnieje taka zależność, że fakt, dostęp do nielegalnej broni, zwłaszcza gdy za naszą wschodnia granicą toczy się wojna domowa, jest dość łatwy, ale nie ma strzelanin, czy napadów z bronią palną w ręku, tylko dlatego, że gangusy raczej średnio spodziewają się, że sklepikarz będzie miał gnata, więc dwa bejsbole im wystarczą? Że raczej gangusy dostosowują używaną broń do okoliczności, wiedząc, że ofiara nie ma broni palnej, bezpieczniej dla nich też jej nie używać, bo bron palna podnosi wagę czynu w chuj?


Ale taka hipotetyczna sytuacja, jesteś tym sklepikarzem, wbija Ci kilku gangusów z gnatami, to co będziesz się strzelał, czy grzecznie zapłacisz?
No ale
Gdyby to wszystko było takie proste...
I takie rozważania można prowadzić godzinami.

Cytuj
dziesięć jednostek
Co masz namyśli przez jednostkę? I dlaczego do Poznania?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2016, 23:13:06 pm wysłana przez Legion »
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpień 01, 2016, 23:56:02 pm »
Z jednej strony z tego, co czytałem, są badania stwierdzające, że liczba przestępstw w stylu napad, rabunek, włamanie itp. maleje, za to rośnie liczba przestępstw bardziej "wyrafinowanych", czyli głównie gospodarczych albo wyłudzeń. Ludzie też generalnie czują się bezpieczniejsi. Zdawałoby się, że martwienie się o dostęp do broni w sytuacji, gdy większość społeczeństwa nie czuje bezpośredniego zagrożenia życia to zajmowanie się pierdołami zamiast poważnymi problemami.

Z drugiej, wszystko rozchodzi się o osobistą wolność, którą rzekomo demokratyczne państwo prawa, jakim jest (albo być powinna) Polska ma gwarantować. Jeśli na 10 osób, 9 mieszka w bezpiecznym osiedlu gdzie przestępczość ogranicza się do okazjonalnego przewrócenia kubła na śmieci i nie czuje się w żaden sposób zagrożone, a 1 prowadzi biznes i martwi się o to, czy ktoś się kiedyś nie połasi na jego ponadprzeciętne dochody, to w ramach wolności powinniśmy tej jednej osobie zabronić dostępu do broni, albo w najlepszym wypadku utrudniać ten dostęp na wszelkie możliwe sposoby? Podejście twierdzące, że ludzie są zwierzętami, które zaczną do siebie strzelać ostrą amunicją bo sąsiad przerzucił śmieci za płot (i że nie ma niczego innego, co powstrzymuje ludzi od rzucenia się sobie do gardeł jak tylko brak pistoletów w każdym domu) woła o pomstę do nieba. Zwłaszcza, jeśli przy okazji ludzie głoszący te cechy są demokratami (np. razemowcy), bo człowiek najwyraźniej jednocześnie jest wystarczająco inteligentny, żeby decydować o przyszłości kraju i przyszłych pokoleń, ale wystarczająco dziki by zabić człowieka na ulicy bo ten kiedyś mu w sklepie zabrał sprzed nosa ostatnią paczkę papieru toaletowego.

Obowiązkowy test psychologiczny i okres próbny, podczas którego kandydat do pozwolenia na broń może np. używać i posiadać ją tylko na terenie swojej posesji raczej łatwo wykryłyby delikwentów, którzy chcą się dorwać do klamki żeby potem rozwalić kibica z innej drużyny na stadionie. Człowiek nerwowy, skłonny do przemocy i nadpobudliwy raczej nie ukryje się przed karzącą ręką nauk psychologicznych. A jeśli nawet się ukryje, i okaże się takim psychopatą, że potem zastrzeli swoją żonę, to znaczy, że prędzej czy później i tak by do tego doszło - różnica będzie jedynie w tym, jakiego użył narzędzia. Złapać lampę/nóż/figurkę i zajechać tym komuś przez łeb jest równie łatwo, co nacisnąć spust, jeśli ma się nierówno pod sufitem.

Ponadto, należy zwrócić uwagę, że wraz ze znacznym zliberalizowaniem dostępu do broni palnej powinny ulec też znacznemu zaostrzeniu kary za przestępstwa z użyciem broni palnej - od dożywocia z kilofem w łapie w więzieniu o zaostrzonym rygorze aż po karę śmierci, najlepiej z szerokim wachlarzem opcji do wyboru. Perspektywa publicznego powieszenia albo ścięcia raczej jest w stanie odstraszyć lwią część potencjalnych morderców, zwłaszcza, że jak ktoś słusznie zauważył, w Polsce nie ma (albo występują w śladowej ilości) gangsterów rodem z amerykańskiego filmu sensacyjnego, którzy w ramach swojego doświadczenia zawodowego byliby gotowi na strzelaninę z policją, skatowanie w więzieniu i śmierć na oczach całego kraju.

Za tym wszystkim musi iść oczywiście drastyczna reforma systemu edukacji, wprowadzenia nowego przysposobienia obronnego, uświadamianie młodzieży i oswajanie jej z bronią chociażby podczas klasowych wizyt na strzelnicy. Dzięki temu nie będzie się przed nimi tworzyć wizja mitycznego pistoletu, do którego dostęp mają wybrańcy a jak ktoś ten pistolet już ma to staje się panem życia i śmierci. Zamiast tego, będą świadomymi obywatelami, znającymi zagadnienie i nie wyczekującymi z utęsknieniem chwili, gdy poczują palec na spuście w wieku tych powiedzmy 20 lat, i będą chcieli sobie powymachiwać komuś przed nosem.

Bo tak to działa - za jedną reformą muszą iść kolejne, uzupełniające. Nie da się rozmawiać o sprawie dostępu do broni bez brania pod uwagę konieczności zmian w innych kwestiach. A czasami odnoszę wrażenie, jakby ludzie myśleli, że ułatwienie dostępu do broni będzie polegać na tym, że przyjdzie jakiś rząd, zwiększy dostęp do broni po czym odejdzie i zostawi ludzi żeby się powybijali.

Kassler

  • Wiadomości: 324
  • Kassler schmeckt gut.
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #69 dnia: Sierpień 02, 2016, 00:32:16 am »
Brak powszechnego dostępu do broni nie jest powodem przestępstw - powodami przestępstw są bieda, wykluczenie społeczne, czasem kwestie rasowe i fundamentalizm (a na wyższym szczeblu zwykła ludzka chciwość). Nie ma co zastanawiać się na jakimiś pseudoreceptami, problem musi zostać rozwiązany przez wyleczenie patologii u zródeł.

Naprawdę nie wyobrażam sobie cywilizacji za powiedzmy 200 lat, gdzie państwo nie zajmuje się zapewnieniem bezpieczeństwa w stu procentach, a poziom wykształcenia i stopa życiowa leżą na tyle, że nastoletni Murzyni wciąż muszą napadać na sklepy w Stanach, żeby mieć na chleb.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2016, 00:36:00 am wysłana przez Kassler »

Wielki Klasztor - Wtajemniczony

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #70 dnia: Sierpień 02, 2016, 00:45:22 am »
Cytuj
powodami przestępstw są bieda, wykluczenie społeczne,
Czy aby na pewno? Nie twierdzę, że nie są to jedne z możliwych powodów, ale czy faktycznie osoby biedne i wykluczone stanowią aż tak znaczny odsetek przestępców? Zatrzymajmy się nad tym przez chwilę.

Pozwoliłem sobie zrobić mały risercz.

Przestępczość na 1 tys. mieszkańców w 2012 r.

Przestępstwa przeciwko mieniu na 1 tys. mieszkańców w 2012 r.

Przestępstwa kryminalne na 1 tys. mieszkańców w 2012 r.

Przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu na 1 tys. mieszkańców w 2012 r.

Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego na 1 tys. mieszkańców w 2012 r.

Przestępstwa gospodarcze na 1 tys. mieszkańców w 2012 r

Przestępstwa drogowe na 1 tys. mieszkańców w 2012 r.


A teraz, dla porównania...

Stopa bezrobocia długoterminowego w podziale na powiaty w 2011 r.

Dr Anna Kiersztyn w książce pt. „Czy bieda czyni złodzieja?” przekonuje, że sytuacja ekonomiczna w nieistniejących już 49 województwach w latach 1991-98 miała niewielkie znaczenie w wyjaśnianiu poziomu przestępczości pospolitej (kradzieże, włamania, rozboje, zabójstwa, pobicia).

Tylko jeden typ bezrobocia – strukturalnego – zwiększał rozmiary przestępczości na niektórych obszarach. Mowa o miastach poprzemysłowych, w których pozamykały się najważniejsze lokalne zakłady pracy. W rezultacie znaczna cześć mieszkańców znalazła się poza rynkiem pracy i bez realnych perspektyw na nowe zatrudnienie. W tych w miarę zamkniętych społecznościach wykształciły się specyficzne wzorce postępowania. Przestępczość traktowana była nie jako zachowanie, które łamie obowiązujące normy, ale racjonalna strategia adaptacji do nowych warunków ekonomicznych.

Paradoksalnie niskie bezrobocie może dostarczać dodatkowych sposobności do popełnienia przestępstwa. W czasie, gdy większość osób pracuje i opuszcza dom, rośnie ryzyko kradzieży, szczególnie, gdy brak czujnego sąsiada.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2016, 00:48:38 am wysłana przez Dollan »

Damiano_gt

  • Wiadomości: 1858
  • Xqwzts
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #71 dnia: Sierpień 02, 2016, 11:43:48 am »
Dollanie, muszę Cię zmartwić - nie napisałeś niczego nowego, czego by już nie napisało tysiące innych osób w internetach.

Ale podoba mi się Twoje podejście.

A czy nie istnieje taka zależność, że fakt, dostęp do nielegalnej broni, zwłaszcza gdy za naszą wschodnia granicą toczy się wojna domowa, jest dość łatwy, ale nie ma strzelanin, czy napadów z bronią palną w ręku, tylko dlatego, że gangusy raczej średnio spodziewają się, że sklepikarz będzie miał gnata, więc dwa bejsbole im wystarczą? Że raczej gangusy dostosowują używaną broń do okoliczności, wiedząc, że ofiara nie ma broni palnej, bezpieczniej dla nich też jej nie używać, bo bron palna podnosi wagę czynu w chuj?
Nie jestem kryminologiem. Ale pamiętaj - przestępcy zawsze mają dostęp do broni, a praworządny obywatel już nie. Dlatego jeśli oni będą chcieli jej użyć, to to zrobią, a ofiara już nie. No chyba, że sama złamie prawo.

Ale taka hipotetyczna sytuacja, jesteś tym sklepikarzem, wbija Ci kilku gangusów z gnatami, to co będziesz się strzelał, czy grzecznie zapłacisz?
Po co mam strzelać? Po co mam zabijać ludzi, skoro oni najpierw nie chcą zabić mnie? Broń ma służyć do tego, że wpada Ci kilku wyrośniętych młokosów na sklep i na spokojnie mówią Ci o tym, że masz płacić. Wtedy Ty na spokojnie wyjmujesz pompkę spod lady i kulturalnie mówisz im, aby wyp... I tutaj broń służy jako środek doraźny - jest tu i teraz.

Czy broń odstraszy? Może tak, może nie. Jeśli te młokosy pójdą do szefa i zaczną się pogróżki "na odległość", to wtedy zgłaszasz sprawę do kryminalnych, bo w końcu za to im płacą. Ale w momencie, gdy pierwszy raz naszli Twój sklep, po odmowie nie miałeś demolowania ani nic w tym stylu.

I oczywiście pojedynczy przypadek absolutnie nic nie da. Ale jeśli wśród przestępców będzie ta świadomość, że w dajmy na to 75% potencjalnych miejsc do wymuszeń, mogą się natknąć na broń, to już będzie co innego.

Co masz namyśli przez jednostkę? I dlaczego do Poznania?
Podlegam pod WPA Poznań.

Jednostka to sztuka broni. Przy czym jeśli masz jakąś broń i chcesz do niej dokupić samą lufę w innym kalibrze, to ta lufa liczy się jako kolejna jednostka. Ale możesz też zrobić tak, że "sprzedajesz" rusznikarzowi broń z wymienną lufą, on z racji uprawnień scala to w papierach jako jedną jednostkę i "odsprzedaje" Ci jako jedną.

I to jest dobry moment do skierowania tematu na inne tory, bo nazwa to "Dostęp do broni", a nie "Powszechny dostęp do broni". Owszem - kwestie bezpieczeństwa są najbardziej emocjonujące i wywołują skrajne reakcje. Przecież my nawet nie posługujemy się "ognistym ramieniem", a "bronią", co już pokazuje nasze uwarunkowania kulturowe i mentalne.

Aleee... co z ludźmi, który broni używają do czegoś innego niż obrona?

Jest masa idiotycznych przepisów (jak chociażby to, co wspomniałem wyżej) i ogromny opór policji. Wysłałem do WPA bardzo szczegółową rozpiskę, dlaczego potrzebne mi dziesięć jednostek. Argumentacja odmowy była bardzo prosta: "bo nie". Dwóch znajomych (dla siebie są kuzynami, mają te same nazwiska) wysłało do WPA wnioski o takiej samej treści na pięć jednostek. Jeden dostał od ręki, drugi tylko na cztery. Powód jest prozaiczny - inne osoby zajmowały się tymi wnioskami. W takim razie mamy tu wyraźną samowolkę policji, która powinna postępować wedle prawa, a sami ustalają sobie jakieś górne limity. Ustawa nie reguluje ilości broni, jaką myśliwy może posiadać. Ale u mnie w jednym z pism powołali się na zapis, że policja ma dbać o to, aby w rękach obywateli znajdowała się tylko potrzebna ilość jednostek. W takim razie skoro napisałem im argumentację, że potrzebuję dziesięć, to dlaczego obniżyli mi do pięciu? Bo takie mieli widzimisię?

Jakbym z tym poszedł do sądu, to musiałbym dostać na dziesięć, bo WPA musiałoby działać zgodnie z prawem. Ale uwierzcie - to przerzucanie się pismami potrafi dobić. Tym bardziej, że ja miałem siedem dni na odpowiedź, a oni czternaście. I zawsze przysyłali pod koniec terminu.

Byłem w niedzielę na zawodach Benchrest 100 (strzelanie precyzyjne na sto metrów), udziału w nich nie brałem. Równolegle były przeprowadzane zawody na trapie (rzutki). W obu zawodach udział brali głównie strzelcy sportowi. I teraz tak - aby utrzymać pozwolenie na broń sportową posiadacz musi brać udział w zawodach. Nie może sobie rekreacyjnie postrzelać we własnych zakresie. Musi na piśmie wykazać, że broń sportowa jest mu potrzebna do startu w zawodach. Więcej czasu spędziłem przy osi, ale czasem zajrzałem na trapa i odniosłem wrażenie, że wyglądało to tak - przyjechali, postrzelali, pojechali. Wpis jest? Jest. Benchrest pomijam, bo to były pierwsze, "próbne" zawody.

Sporo jeżdżę na zawody (w innych celach niż start w nich), zazwyczaj biorą w nich udział ludzie, którzy dużo strzelają. Na początku lipca byłem na niewielkich zawodach dla... może nie tyle amatorów, co dla ludzi, którzy broń mają, ale nie strzelają za wiele. I ta impreza utwierdziła mnie w przekonaniu (bo już wcześniej miałem takie zdanie), że nie można nagle dać obywatelom broni, tylko musi być to poprzedzone długim okresem oswajania się z nią. I tu nie chodzi o to, że zawodnicy wariowali z nią. Po prostu ci mniej ostrzelani popełniali nieświadomie błędy w kwestiach bezpieczeństwa. Podkreślam - nieświadomie. Coś na zasadzie takiej, że masz broń, strzelasz, jesteś ostrożny i skupiony na tym, ale mimo wszystko i tak czasem zrobisz coś, co jest wątpliwe. Zawodnicy, którzy dużo strzelają nie popełniają takich błędów, bo mają już wyrobione zachowania.

Tu nasuwa się pytanie - jak obywatel ma się oswoić z bronią, skoro prawo i policja rzucają kłody pod nogi nawet w przypadku jednostek nie służących do obrony?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2016, 11:58:35 am wysłana przez Damiano_gt »
Klasztor - Fechtmistrz

Dollan

  • Moderator
  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #72 dnia: Sierpień 02, 2016, 12:20:47 pm »
Cytuj
Dollanie, muszę Cię zmartwić - nie napisałeś niczego nowego, czego by już nie napisało tysiące innych osób w internetach.
W sumie to żaden z nas wypowiadających się w tym temacie nie zrewolucjonizował zagadnienia, a ja nie planowałem odkrywać Ameryki :D A to, że dużo osób tak pisało to tylko dobrze dla mnie, bo już mam potencjalny elektorat na przyszłe wybory :D
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2016, 12:33:41 pm wysłana przez Dollan »

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpień 02, 2016, 17:58:09 pm »
Cytuj
Tu nasuwa się pytanie - jak obywatel ma się oswoić z bronią, skoro prawo i policja rzucają kłody pod nogi nawet w przypadku jednostek nie służących do obrony?

Powszechna, roczna służba wojskowa, a rezerwa z obowiązkowymi ćwiczeniami na strzelnicy przynajmniej raz w mc? :D
Dlaczego strzelnica dla rezerwy? Bo to, posługiwanie się bronią, to coś co trzeba cały czas trenować, to że ktoś te 10 - `15 lat temu był ostrzelany z bronią, po tych 10 - 15 latach znaczy dosłownie nic, i niczym nie różni się od człowieka, który ma broń po raz pierwszy w życiu.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

MuadDib

  • Wiadomości: 1159
Odp: Dostęp do broni
« Odpowiedź #74 dnia: Sierpień 02, 2016, 18:06:29 pm »
Ja dodam tylko dwa punkty do tego.

1. Przepisy prawne ZAWSZE dotyczą ludzi praworządnych. Tylko imbecyl powie "jest zakaz - nie ma przestępstw". Wymogi powinny być, żeby komuś z żółtymi papierami nie dali broni (a to możliwe w tym chorym kraju), ale teraz wymogi są powalone.

2. Przestępstwa są spowodowane głównie tym, że kara jest chujowa i nietrudno się z niej wymigać. Bieda itp. ma swój wpływ, ale bardzo mały. A brak kary śmierci dla morderców (zwłaszcza seryjnych) to już w ogóle chore. Zawsze jak coś takiego mówię to słyszę "kto daje ci prawo decydować o czyimś życiu?". A kto dał jemu prawo? Ze 2-3 lata temu facet wyszedł z pierdla za morderstwo, ale nie mając pomysłu na życie zamordował młodą dziewczynę (chyba koło Gdańska). Oczywiście wrócił do pierdla żyjąc z naszych pieniędzy.