@Ned
cały świat naprawdę nie kręci się wokół Advo i Dona, niesmak jest starszy niż ich niekompetencja. Ich faktyczną zasługą jest co najwyżej to, że najpierw tak zapuścili GS, iż z konieczności zadbania o przetrwanie ŚP zamiast tylko narzekać na stan branży faktycznie zaczęliśmy myśleć o stworzeniu portalu na GSowych podwalinach, a następnie tak się zachowywali wobec nas, że postanowiliśmy stworzyć coś całkowicie od zera, ale nie ma to nic wspólnego z tym, że piszemy o takich a nie innych grach w taki a nie inny sposób. A ludzi przychodzących coś poczytać w pierwszej kolejności serio bardziej interesuje czym się różnimy od innych portali, a nie personalno-organizacyjne sprzeczki sprzed lat. Wspomnieć to o nich można co najwyżej w osobnym tekście o SP, by ludzie wiedzieli że mają tutaj do czynienia z TYM ŚP, ale w "o nas" w tej sprawie starczy imho ów odnośnik do SP.
A, i mówiąc "my" nie mam na mysli tylko siebie i draga, bo przecież w tych rozmowach uczestniczyło wtedy dobrych 10 czy 12 osób.
@kontrowersje
Ok, czaję, ale w takim razie wyjaśnijcie mi jedno: wszyscy wiedzą jak te szemrane układziki wydawcy-portale i rzetelność wyglądają (inb4 przechodzenie wiedźmina 3 na wyścigi i recenzowanie go po 50 godzinach grania jak w CDA, bo "omg w dzien x znosi się embargo i jak damy reckę dzień później to inni nas wyprzedzą i będziemy mieli mniej kliknięć", by wspomnieć tylko najnowszy przykład), wszyscy się na to krzywią i mniej lub bardziej po cichu komentują, ba, sami wyrażaliśmy niesmak z powodu takich praktyk w tej wspomnianej początkowej grupie 10-12 osób które dyskutowały nad tym jak z grubsza portal powinien wyglądać (i m.in. do tego odnosi się ten wstęp). Czemu więc teraz wszyscy, gdy powiedziało się to samo tylko głośno, wyrażają nagle święte oburzenie?
Zgadzam się w pełni z pierwszm postem dassa (i przy okazji żałuję, że wycofał się później rakiem ze swojego zdania) - może i nasze "o nas" jest "mocne", ale przynajmniej pokazuje, że zdajemy sobie sprawę z wszechobecnego fałszu, że nas również nas on wkurza i że nie chcemy tacy być. Że zwyczajnie mamy jaja nazywać pewne rzeczy po imieniu, zamiast owijać w bawełnę lub wręcz udawać, że tego nie ma. Same "inne portale" wiedzą że to prawda, tylko nikt tam się głośno nie odezwie w obawie o pozew i własne środki do zycia (kto pamięta jak odszedł EGM i jak się wycofał ze swoich słów jednocześnie nie wycofując z nich? no właśnie).
Serio waszą propozycją jest napisać kolejną słodkopierdzącą laurkę mówiącą tylko o tym jacy to jesteśmy podekscytowani pisząc o grach i udawać, że jesteśmy jedyną stroną w internecie, która się tym zajmuje (aka "zignorujcie konkurencję")? Bo wydawało mi się, że właśnie z tego słyną te inne złe strony na które złorzeczyliśmy i że czymś takim mieliśmy walczyć.
Złożenie jest takie, że ludzie są inteligentni i jak czytają jacy nie jesteśmy i co nas wkurza, to załapią że chcemy być przeciwieństwem wspomnianych patologii. A jak ktoś jest inteligentny tylko w połowie, to już w drugim i następnych akapitach ma to wyłożone bardziej łopatologicznie (w pierwszym "przeszkadzało nam pisanie głównie o głośnych tytułach ignorując mniejsze", w drugim "będziemy pisać o interesujących, nie tylko o głosnych z dużym budżetem"). Tych nieinteligentnych co nie załapią ani pierwszego akapitu ani nie załapią/doczytają drugiego i dalszych podobno mieliśmy nie przyciągać i była to sugestia prosto z forum, którą wzięliśmy sobie do serca.
B'sides RPGCodex w samym logo strony ma napisane "nie dostosowujemy się do twojego poziomu" i jakoś nikt nie nie rozdziera szat o to, że traktują graczy jak idiotów zaś konkurencję jak bezmyślne drony (jak ktoś ma wątpliwości, zagadka na dziś: w przeciwieństwie DO KOGO "nie dostosowują się do twojego poziomu", hm? No właśnie). Ba, wręcz jeszcze traktuje się to jako jego zaletę :F
Jedyne co bym może zmienił, to dodał słowo "większość" przed "branżowych portali", bo może faktycznie gdzieś istnieje jakaś polska strona która nie sprzeda matki admina w zamian za materiały na wyłączność i dostawy gier np. na konkursy. Problem polega tylko na tym, że o niej nie słyszałem.
i tak na koniec, rzecz nie związana bezpośrednio z tematem, interludium o traktowaniu poważnie. Nie każdego dotyczy, więc wchodzi się na własną odpowiedzialność. Starałem się nie odnosić do nikogo konkretnego, ale jeśli ktoś uważa się osobiście dotknięty tym tekstem, to najwyraźniej znaczy to, że ma coś na sumieniu :x Niewinni mogą go całkowicie olać, bo ich nie dotyczy.
tbh podobnie jak drag zastanawiam się, czy nie mamy jakiegoś problemu z wyświetlaniem na stronie tego "o nas", bo "kontrowersyjny" jest najwyżej tylko pierwszy, krótki akapit robiący za wstęp, a ci najbardziej oburzeni zachowują się, jakby cały tekst tak wyglądał. Chcecie by traktowac was powaznie i was głos się liczył? Spoko, ale najpierw wy traktujcie poważnie nas, na przykład przebijając się przez więcej niż dwa pierwsze zdania lub przynajmniej dając do zrozumienia że to zrobiliście.
Poważnie to mogę traktowac np. głos Magdy, mimo że jak widać nie do końca się z nią zgadzam, ale nie teksty takiego neda, który potrafi tylko pomarudzić na butę i który tak się interesował tematem RPGC, że do ostatniej chwili był pewny że robimy kolejną stronę o gothicu, mimo ze jako jeden z nielicznych od poczatku miał pełen wgląd we wszelkie prace i dyskusje :F
"Nie piszcie jacy NIE jesteście, nie piszcie jacy CHCECIE być, napiszcie jacy jesteście." - Szkoda tylko, że jak napiszemy "chcemy" zamiast "jesteśmy", to zaraz wyskakuje kilku śmieszków piszących że przecież nic tutaj nie ma i w ogóle przeprowadzka nieudana*. Takie osoby to zarazić można co najwyżej grypą, a nie entuzjazmem, bo do aktywnego wkładu nic ich nie przekona. Jeszcze trzeba uważać, by się od nich nie zarazić i samemu nie mieć na wszystko wyjebane.
*Nie żebym zastanawiał się ile startów nowych stron takie osoby widzialy, bo biorąc pod uwagę własne doświadczenia (np. start gramu który mimo bycia rebrandowanym cdprojekt.info zaczynał jedynie z niusami oraz wstępniakiem z informacją jakie recki i zapowiedzi pojawią się w tym tygodniu) mogę stwierdzić, że raczej niewiele.