Z innej beczki, gram teraz w modyfikacje Returning, która jest tak mega hype'owana.
Jak to u ruskich - bez sensu. Tzn. nie powiem, że jest nudno, ale te nowe questy dupy nie urywają. Zacznijmy może od początku, poziom trudności - gram na Łatwym, a czasem mi się odechciewa. A jest jeszcze normalny, trudny i rzeźnik. Ja rozumiem, że Gothic przyzwyczaił do trudu w grach (teraz dla nas G1 wydaje się być łatwy, ale pamiętacie początki?), więc teraz każdy mod musi być co raz trudniejszy, ale to już przesada.
Dalej, wspomniane dodatkowe questy czy gildie. Jakaś gildia handlarzy (serio?), myśliwych (pierwszy quest - zabij 200 potworów), zabójców/morderców (są ekstra dla gimbazy chyba) i byłe Bractwo Śniącego.
Co jest bez sensu - mnóstwo rzeczy. Ja wiem, że G2 ma ograniczony świat, ale kurde wypadałoby jakoś logicznie to zrobić. Fort Paladynów znajduje się przy wieży Dextera, niedaleko farmy Onara. Okej...? Ktoś myślał, jak to robił, czy średnio?
Plus oczywiście super sekretna organizacja Opiekunów, którzy mówią nam, że było jeszcze czwarte bóstwo, ale się zmyło. Serio nie można zrobić jakiejś ciekawej fabuły, bez dodatkowego pierdolomendo a'la Pradawni w MT, Opiekunowie w Returningu itd.?