Bractwo Śniącego jest najlepsze. Uzależnili od ziela polowe kolonii od kopaczy, aż po Magnatów. Dają dostęp do magii już nowicjuszom, a nie tylko hurt durr magom. Fakt, że praca też ciężka, ale nie tak jak w kopalni. Do tego to chyba jedyny obóz, w którym żeby się wykazać nie trzeba kogoś wykiwać albo okraść albo zabić.
No i można chodzić upalonym cały dzień. A po bagiennym chociaż nie ma kaca jak po alkoholu.