Xero - ja bym w ogóle wyszedł od obalenia Testo i Neda. Niepopularna despotyczna władza, organizowanie się przewrotu pod uznanym generałem, wsparcie zza granicy, której sianie tulmutu u sąsiada było na rękę, wreszcie przewrót i gorzka lekcja, że dawanie rad oraz wydzieranie władzy siłą jest łatwiejsze, niż sprawowanie jej samemu, co prowadzi z kolei do kontrspisku ze strony konserwatywnych "rojalistów" oraz ludu, któremu nie podoba się narzucanie nowego porządku. Wątki można mnożyć
Sorry, ale czy przypadkiem w trakcie naszego exodusu z Gothic Site sprawa nie prezentowała się podobnie, jeżeli nie dokładnie tak samo? Tak mi się nasunęło
Była jedna różnica - na GS po prostu nie pozwalano niczego zmieniać celowo tworząc skansen, kiedy na RPGC "ekipa rozłamowa" dostała wszystko czego chciała, od uprawnień przez hasła do serwerów przejmując pełnię władzy, a i tak znaleziono pretekst by odejść i obwinić za wszystko stary reżim (który sanacji może nie pomagał, ale też jej nie przeszkadzał)
Ale mniejsza, bo znowu będzie gównoburza o to samo
Sent, mówisz, że masz plan. Możesz go przedstawic? Tak po prostu, z ciekawości pytam, bo pewnie w najbliższym czasie będę chciał gdzieś się zabawić w fabularne foro czy coś w tym rodzaju. Wolę więc poznać perspektywy.
Pisząc "plan" może trochę przesadziłem, to bardziej zamysł - idea jest generalnie zbliżona do nawigratora (bo też pomysł został "ciut" zapożyczony z jednej z moich tyrad na SB), by zrobić zdecydowanie luźniejszego bloga. Nie skupiać się jedynie na RPGach, ale potraktować go jako główny motyw, przeplatany innym contentem. Raz byłaby to kolejna część zwiedzania pustkowi, innym razem krótkie wrażenia z obejrzanego właśnie anime (zwykle jak mnie coś wkręci, to cały sezon ogarniam w góra tydzień, więc why not), stanowiące nie tyle recenzje per se, co punkt wyjścia do ewentualnej dyskusji z czytelnikami. Albo w ogóle luźne podzielenie się doświadczeniami i przemyśleniami nt modowania, na tyle o ile miałem z nim kontakt (np. że zaprojektowanie naturalnie wyglądającego pagórka z wijącą się ścieżką jest wbrew pozorom bardzo trudne, podobnie jak stworzenie wiarygodnego miejskiego placu, który nie wyglądałby jak puste pole namiotowe - jedna rzecz to wiedzieć co jest nie tak, ale zupełnie inna umieć tę wiedzę przekuć na konkretne rozwiązania, na czym szczerze mówiąc poległem
). Gneralnie chodziłoby o odejście od sztywnej formuły tekstów oraz wrzucania ich według określonego rozkładu, bo nawet nie mam na to czasu. Ofc widziałbym też miejsce do opowiadań czy PBFów (rzecz, z której na RPGC jestem naprawdę dumny, zwłaszcza że w 100% była to zasługa dollana), ale dużo by zależało od tego czy robiłbym to sam czy z kimś. Sam niestety nie jestem zbyt dobrym GMem, choć czasem mogę coś poprowadzić i lubię brać w nich udział jako gracz. Od strony technicznej polegałoby to przede wszystkim na ponownym ścięciu zbędnych kategorii zarówno na stronie jak i na foro, póki co z pozostawieniem obecnego techu by nie tworzyć kolejnych wielomiesięcznych przestojów (choć docelowo myślałbym o wordpressie jako typowo blogowej platformie pod którą zdecydowanie łatwiej podpiąć fb czy discorda, musiałbym tylko ogarnąć jego tolerancję na istnienie bocznego menu kontekstowego, na którym mi zależy).
Przede wszystkim jednak blog miałby być dla własnej przyjemności o tym co interesuje jego autorów, bez jakiegoś ambitnego celu w tle. Forum i SP miałyby na tym zyskać bardziej przy okazji, w sposób naturalny budując bazę nowych ludzi, na których możnaby oprzeć nowe ŚP. Raz już próbowaliśmy zrobić odwrotnie (tzn zastanowić się czego potrzebuje SP i na jego potrzebach budować całą resztę) i wiadomo jak to się skończyło.
Generalnie mógłbym tak długo i zdaję sobie sprawę, że może tu nie być zbyt wielu konkretów, ale dużo zależy z kim ostatecznie bym to robił. Na sugestie jestem jednak otwarty, np wspomniany kanał discorda założony przez moga uważam za fantastyczny pomysł, tak samo chętnie widziałbym na pokładzie dollana (zarówno wspomniane PBFy, jak i jego relacje z rozgrywek w Europę universalis, CK czy HoI - osobiście świetnie mi się to czyta i chętnie bym to promował dalej)
Damian - rozczarowałem cię brakiem rejdżu?
A co do tego komplikowania się w sumie zgodzę, ostatnio nawet pisałem o tym w Podziemiu. Póki komplikowanie wpływa na to, co możesz robić w samym klubie to jest ok (np. jeśli lore stanowi tylko fabularną otoczkę do toczenia pojedynków czy organizacji innych atrakcji), ale jeśli zamienia się w zbiór dziwnych zasad wymagających słownika na 200 pojęć, to robi się to źle. To jak z piramidą finansową - jesli dołączysz wcześnie to masz z tego zyski, ale jeśli się spóźnisz, otrzymujesz tylko bałagan do ogarnięcia. Z tego powodu nie widzę, by nawigrator miał odnieść spektakularny sukces, bo im później tym kolejni nowi będą się zderzać z coraz większą ścianą referatów o niczym, ale mimo wszystko życzę chłopakom jak najlepiej.