Kiedyś trafiłem na wypowiedź w kwestii ceny biletów na Pyrkon, ale nie pamiętam, czy to tyczyło się edycji 2018, czy jednak w 2019 roku. Tam padł argument, że ceny biletów są wyższe, ponieważ na Pyrkonie jest więcej atrakcji. I to niby jest w porządku, tylko co mi po "większej ilości atrakcji", skoro nie da się na nie dostać, nie stojąc w kolejce przynajmniej na godzinę przed?
Zresztą nie zapomnę tych wspaniałych opisów poszczególnych wykładów... To chyba było w 2016 roku, ale mogło być w 2014. Patrzę na wykład "ABC magii", ale problem w tym, że w przewodniku brak informacji o czym ma być wykład. Miałem akurat czas, to poszedłem z kumplami. Przed drzwiami oczywiście wielka kolejka, bo jak inaczej. Nadszedł czas wchodzenia, to się zaczęło... W końcu, wielkim cudem weszliśmy i z biegiem czasu zaczęliśmy żałować... Gość prowadząc wykład przyznał, że to jego jedno z pierwszych wystąpień tego typu. I było to widać... Już pomijając ten fakt, to wykład był zwyczajnie nudny. Okazało się, że gość mówił o jakiejś książce, w której było zawartych ileś tam praw magii, poza tym te prawa były tak banalne i idiotyczne, że nawet nie szło tego słuchać.
Tak naprawdę tamten wykład powinien być opisany dokładnie, że jest to omówienie praw magii na podstawie książki lub cyklu książek autorstwa [nazwisko autora]. Wtedy chociaż bym sobie poszukał w internecie, czy te prawa są choć sensowne. A tak, to zmarnowałem swój czas, dostając 2 zakładki ze spisanym drugim i ósmym prawem...
Jeszcze mam trochę czasu, więc się zastanowię, czy za 100 zł chcę kupić ten bilet w przedsprzedaży, żeby zarezerwować sobie miejsca na jakimś wykładzie. Tylko wtedy będę musiał faktycznie zostać na dwa, jeśli nie na trzy dni.