Ech Barneyek, mijałem cię przy stoisku gdy nosiłaś ten skrzydlaty kapelutek, ale nie przywitałem się z tobą, bo jakoś tak bardzo często cię nie ma i nic nie piszesz, więc pomyślałem że może lepiej, zamiast czuć się niezręcznie, po prostu się rozejść i dać o sobie zapomnieć.