O widzisz, temat jak znalazł

Dwa seriale, które teraz oglądam (nie licząc TWD, ale o tym chyba nie muszę opowiadać

) i mogę z czystym sumieniem polecić to
Gotham i
Młody papież.
Pierwszy z nich zaczyna się w znanym i wyruchanym na wszystkie strony przez milion adaptacji Batmana momencie, gdy Thomas i Martha Wayne zostają zamordowani. Z tą różnicą, że nie następuje tradycyjny przeskok do czasu, gdy Bruce jest dorosły i walczy ze zbrodnią jako Mroczny Rycerz, a zamiast tego życie wraca na normalny tor. Młody Wayne próbuje sobie poradzić z utratą rodziców, ale to James Gordon, będący właściwie głównym bohaterem, walczy z przestępczością. Pokazany jest moment pojawienia się Pingwina i jego ewolucja ze zwykłego podnóżka do mafijnego bossa, tragiczna historia Mr Freeza rodem z Batman TAS, początek kariery Szalonego Kapelusznika itd. Oprócz tego kręci się wiele innych rozpoznawalnych postaci, takich jak Carmine Falcone (w końcu kurwa porządnie zrobiony Don Falcone, który faktycznie budzi szacunek jako głowa mafijnej rodziny, a nie jakiś przygłup z nolanowego Batmana) czy Valeria Vale (ciotka Vicki Vale). Generalnie bardzo fajny klimat i świetnie pokazana ewolucja bohaterów, zarówno tych dobrych jak i złych, a i fabuła niczego sobie. Gra aktorska jest świetna, i takie kreacje jak Pingwin (Robin Lord Taylor), Nygma (Cory Michael Smith), Falcone (John Doman) czy Alfred (Sean Pertwee) to nawet nie złoto, a czysta platyna.
Drugi z kolei zachwycił mnie tym, jak bardzo odmienny jest od wszystkich seriali które do tej pory widziałem. Muzyka, montaż i scenariusz tworzą tak nietypowy klimat i gęstą atmosferę, że aż hipnotyzującą. Świetnie pokazano szok i konsternację, które wywołałoby w dzisiejszym Kościele i całym świecie wybranie na papieża człowieka, który jest ucieleśnieniem "Księcia" Machiavellego (i to zaraz po pontyfikacie Jana Pawła II) - człowieka, który szantażuje, szpieguje, rozstawia wszystkich po kątach, wprowadza drakońskie reguły, a chwilę później czyni cuda. Sam Jude Law w roli Piusa XIII wypada rewelacyjnie, i chyba nie przesadzę mówiąc, że to jego najlepsza rola jaką widziałem. Do tej pory wyszedł co prawda tylko jeden sezon, ale mimo to polecam się zapoznać.