Autor Wątek: Mass Effect - Sesja  (Przeczytany 32145 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #135 dnia: Wrzesień 23, 2016, 15:04:25 pm »
- Może tak, może nie, ciężko zgadnąć. Przekonamy się z czego jest nasz kapitan gdy dojdzie do jakiejś poważnej sytuacji. - Tomasz sprawdził godzinę na omnikluczu - nie wiem jak wy, ale ja bym wziął prysznic nim zgaszą światła.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2016, 18:14:30 pm wysłana przez Legion »
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #136 dnia: Wrzesień 25, 2016, 17:55:06 pm »
 Wygląda na to, że mamy miejsca obok siebie - zauważyła Quarianka. Faktycznie, łóżka Pava i Remmy stały tuż obok siebie i oboje mieli miejsca na górze.
- Najwidoczniej - odparł.
- Mam nadzieję, że nie chrapiecie - odezwał się siedzący na dolnej pryczy łóżka Pava człowiek z naszywką "D. JOHNSON" na mundurze, po czym zwrócił się bezpośrednio do Quarianina - Jeśli dobrze pamiętam, jesteśmy razem w drużynie, nie?
- W rzeczy samej - wtrąciła się przechodząca obok Asari-kapral, rzucając obu przelotny uśmiech - Wygląda na to, że będziemy się nieźle razem bawić.
- Uważajcie, bo zacznę wam zazdrościć nadstawiania karku - odparła Remma.
- Drużynie?
Pav szybko przeczytał wiadomość.
- Na to wygląda. - Pav lekko się zaśmiał - Myślałem, że to żart, ale faktycznie z nazw naszych statków utworzono nam nazwiska. - zwrócił się do Reemy.
- Spokojnie, nie chrapiemy... chyba. - Pav'Tsar zamknął wiadomość - Jestem Pav'Tsar nar Tonbay, miło mi was poznać.

Cerberus79

  • Wiadomości: 62
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #137 dnia: Wrzesień 25, 2016, 19:58:17 pm »
Łazienka jak łazienka. Typowa na każdym statku pomyślałem po obejrzeniu pomieszczenia. Wszedłem do jednej z kabin i dopiero teraz zauważyłem, że jestem w pełnym mundurze bojowym. Westchnąłem ciężko i rozejrzałem się wokół za jakąś szafką czy wieszakiem, chociaż te drugie to nie wiem czy utrzymałoby mój pancerz. Jako, że nie chciałem tracić czasu na powrót do kajuty, przebranie się i powrót, zdecydowałem się zdjąć bojową część z siebie tutaj i postawić przy wyjściu, mając przy tym nadzieję, że nikt z załogi nie wpadnie na jakiś głupi pomysł. Gdy już to zrobiłem wszedłem na powrót do kabiny, odkręciłem kurek i przystąpiłem do codziennego rytuału czyszczącego. W głowie cały czas miałem twarz Tori. Zastanawiałem się dlaczego tak się dzieje. Co mnie do niej tak ciągnie. Nie znamy się przecież zbyt dobrze, ba, praktycznie wcale się nie znamy, ale jest w niej coś takiego, co przyciąga i skupią uwagę na jej osobie. Dosłownie głupieję będąc przy niej. Westchnąłem ciężko i zamknąłem oczy na chwilę. Starałem się odprężyć po ciężkim dniu pozwalając by woda spływała w dół po ramionach i plecach. Otworzyłem oczy i przypomniało mi się, że ktoś jeszcze był tu ze mną. Odwróciłem się i próbowałem dojrzeć kim była ta osoba. Przy okazji wzrok utkwiłem w, długiej na pół przedramienia i szerokiej na dwa palce, głębokiej bliźnie na prawym boku Kiedyś mi za to zapłacisz... Tato

Po skończonym prysznicu, wytarłem się bardzo dokładnie i, z racji że jedynym okryciem był zdjęty pancerz bojowy, przepasałem się ręcznikiem, zabrałem pancerz, po czym wyszedłem z łazienki i skierowałem swe kroki z powrotem do kajuty ignorując ewentualne spojrzenia mijanych załogantów.

Po powrocie, odłożyłem bojowy strój do szafki, wyjąłem koszulkę i spodnie. Ręcznik zdjąłem z siebie dopiero gdy ubrałem górę a na samym końcu dół. Spojrzałem na śpiącą na górnej pryczy Tori, uśmiechnąłem się lekko, a następnie ułożyłem się wygodnie na swojej i zasnąłem.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2016, 20:04:23 pm wysłana przez Cerberus79 »

Youkata

  • Wiadomości: 77
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #138 dnia: Wrzesień 26, 2016, 09:47:12 am »
Lekkie wzruszenie ramionami i westchnienie po czym odbiła się od ściany, zabrała swój datapad który wcześniej najprawdopodobniej gdzieś tu położyła i zrobiła kilka kroków w stronę wyjścia gdzie zatrzymała się uznając że jednak zaczeka na Kendricka.
- Najprawdopodobniej masz rację
Nie włożyła w tą krótką wypowiedź szczególnego entuzjazmu.
Kiedy już skończył wyszła razem z nim z pewną dozą zadowolenia z faktu że została przepuszczona w drzwiach. Na dźwięk przychodzącej wiadomości zareagowała niemal automatycznie. Zmarszczyła brwi śledząc linijki tekstu po czym zrobiła coś w rodzaju zamyślonego dzióbka by po chwili przybrać już normalny nieco obojętny wyraz twarzy i po raz kolejny wzruszyć ramionami.
- No cóż zobaczymy co z tego będzie.
Mruknęła pod nosem stwierdzając że właściwie co ma być to będzie i zamknęła wiadomość.
- Mam nadzieję że zdążę się ogarnąć zanim zgasną światła.
Stwierdziła gdy powoli już docierali do drzwi kwatery sypialnej gdzie mieściła się jej prycza.
Jeśli okazuje się że kapral śpi w drugiej do pożegnała się z nim życząc mu dobrej nocy, jeśli nie to zwyczajnie weszła do środka i powędrowała w stronę swojej pryczy.
- Zgadzam się z tym stwierdzeniem w pełnej rozciągłości.
Stwierdziła z delikatnym uśmiechem na ustach słysząc stwierdzenie Tomasza i podeszła do swojej przyczy. Wyglądało na to że ów mężczyzna będzie spał nad nią.
- Jestem Ashilda , miło mi.
Przedstawiła się siadając na swojej pryczy po czym zaczęła zdejmować buty.
Dominium - Rekrutka
_____________________________
Bo trzeba znać tego kto ci robi dobrze.
Pyr pyr pyr

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #139 dnia: Wrzesień 27, 2016, 15:22:43 pm »
Tomasz
- Racja - odparł Sebastien, wyciągając z leżącej na jego pryczy torby ręcznik i szczoteczkę do zębów, po czym ruszył razem z Tomaszem w stronę męskiej łazienki. Po drodze minęli Lanteusa, który najwyraźniej właśnie wracał spod prysznica, przepasany swoim ręcznikiem. - Bez pancerza wyglądają jakoś... dziwnie. Jakby ktoś ich zrobił z samej skóry i kości.
Gdy szeregowy Mazowiecki wszedł do łazienki, zobaczył po jednej stronie szereg idealnie jednakowych, białych kabin prysznicowych ustawionych pod białą ścianą na białej podłodze. Po drugiej stronie znajdowało się wejście do kolejnego pomieszczenia, nad którym widniał trójkąt. W głównej części, na przeciwległej do kabin ścianie wisiał szereg kilku luster i umywalek zamontowanych tuż pod nimi. Obok każdego znajdował się też przykręcony do ściany dozownik, który zapewne wydawał porcje środków czyszczących. Przed jedną z kabin stał któryś z techników Centrum Informacji Bojowych, w samej bieliźnie, wycierający się właśnie z resztek wody, które na nim pozostały. Po skończonym prysznicu, który najwyraźniej zajął mu mniej czasu niż Daquinowi, ciągle siedzącemu w kabinie, Tomasz wrócił do kajuty gdzie jego uwagę przykuła Quarianka z podłączonym do swojego kombinezonu małym pojemnikiem, w którym znajdował się płyn z wyglądu przypominający trochę jakiś balsam albo krem. Z tego, co zdołał podsłuchać przechodząc obok nich, to był to najwyraźniej swego rodzaju środek dezynfekujący, którego Quarianie do "mycia się".

Ashilda
- No, ja śpię w tamtej kajucie - zauważył Francis, wskazując kajutę obok tej, w której spała Ash, gdy zbliżyli się do pomieszczeń załogi. - Do jutra.
Gdy szeregowa weszła do swojej kajuty, zobaczyła, że w tym samym pomieszczeniu zakwaterowana została też dwójka Quarian, którzy aktualnie rozmawiali o czymś z z Człowiekiem i Asari.
- ...że to żart, ale faktycznie z nazw naszych statków utworzono nam nazwiska - usłyszała jednego z Quarian, przechodząc obok w stronę swojej pryczy. Tam spotkała kompana z grupy uderzeniowej, który najwyraźniej miał dzielić z nią łóżko, a obecnie zbierał się do wyjścia do łazienki razem z innym szeregowcem.
Kilka minut później Ash była już w damskiej łazience. Zobaczyła po jednej stronie szereg idealnie jednakowych, białych kabin prysznicowych ustawionych pod białą ścianą na białej podłodze. Po drugiej stronie znajdowało się wejście do kolejnego pomieszczenia, nad którym widniał trójkąt. W głównej części, na przeciwległej do kabin ścianie wisiał szereg kilku luster i umywalek zamontowanych tuż pod nimi. Obok każdego znajdował się też przykręcony do ściany dozownik, który zapewne wydawał porcje środków czyszczących.

Pav'Tsar
- Wzajemnie - odparł Dorian, po czym zmrużył oczy i przyjrzał się Quarianinowi od góry do dołu - Tak z ciekawości, bierzecie prysznic? W sensie, zdejmujecie te kombinezony, żeby się umyć?
- Tutaj? - zdziwiła się Remma - Absolutnie nie. Potrzebujemy sterylnych warunków.
- Gdzie jak gdzie, ale w łazienkach jest raczej czysto... - zaczął Johnson.
- Nie, nie. Mam na myśli naprawdę sterylne warunki. Takie, w których nie ma absolutnie żadnego zagrożenia dla układu odpornościowego - wyjaśniła Quarianka - A, bez urazy, sama obecność innych gatunków skaża statek wystarczająco, żeby zdjęcie kombinezonu nie było bezpieczne.
- No to co, nie myjecie się w ogóle? - dopytywał człowiek.
- Nie do końca - westchnęła Remma i wyciągnęła ze swojej torby niewielki pojemnik, kształtem przypominający podłużną tubę podobną do tych, w których podawano napoje w kantynie. Następnie przymocowała do niego wąską rurkę, którą podłączyła też do jednego z otworów w kombinezonie, znajdującego się na prawym udzie. - To taki... środek dezynfekujący, można powiedzieć. Nie jest tak przyjemny jak normalna kąpiel, ale rozprowadzając się po kombinezonie i dozując płyn w odpowiednich miejscach, pozwala utrzymać pewną higienę.
- Sprytne - przyznał Johnson.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #140 dnia: Wrzesień 28, 2016, 10:58:42 am »
Tomasz podszedł do swojego koja, wspiął się na piętro i sięgną po datapad, by poczytać trochę przed snem.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #141 dnia: Październik 01, 2016, 23:05:50 pm »
- Konieczne - dodał Pav i sam zaczął podobny proces - Bez kombinezonów moglibyśmy żyć tylko na kilku planetach we wszechświecie, ale i tak najwcześniej za kilkaset lat. Nie jesteśmy odporni na zarazki innych gatunków.
Pavem lekko wstrząsnęło, gdy poczuł środek pokrywający jego skórę. Nie lubił tego, prysznice z czasów, gdy był jeszcze dzieckiem były miłym wspomnieniem.
- Hmmm... - Pav dotknął kieszeń, a raczej coś co wyglądało jak kieszeń i zaczął się zastanawiać, "usuwanie moczu w takim miejscu nawet do pojemnika mogłoby być nietaktem" - Zaraz wracam.
Wyszedł z sali i udał się w kierunku męskiej toalety. Nie zastanawiał się wcześniej, gdzie ona może być. Sugerował się napisami i ewentualnie symbolami.
Po wejściu do środka podszedł do pierwszego lepszego spustu na nieczystości i wyjął niewielką rurkę. Nacisnął przycisk na kombinezonie i usunął z niego mocz, a raczej to co nie mogło zostać z niego przetworzone.
Po wszystkim powrócił do sali.
- Jutro zapowiada się ciekawy dzień. Dobrej nocy.
Pav wszedł na swoją koję i spróbował zasnąć. Położył się na boku, wzrok skierował w stronę koi Reemy.
Gdy wyciszył się słyszał cichy szum silników, to dawało mu bezpieczeństwo.

Youkata

  • Wiadomości: 77
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #142 dnia: Październik 02, 2016, 22:13:28 pm »
Sprawnymi ruchami zdjęła z siebie ubranie a następnie złożyła w kostkę i położyła na jednej z umywalek. Gdy weszła pod prysznic odkręciła ciepłą wodę i stanęła pod lecącym z dyszla strumieniem tak aby woda spływała po jej twarzy, a co ważniejsze po uszach, i zamknęła oczy. Stała tak z dobre pięć minut, nawet jeśli padający na jej ciało strumień był słaby. Te pięć minut ciszy i względnego spokoju postanowiła poświęcić na uporządkowanie swoich myśli, na przemyślenie pierwszego dnia służby tutaj. W ciągu tej krótkiej chwili dotarło do niej że nie będzie mogła sobie pozwolić na chwilę nieuwagi, nie ze względu na możliwość wpakowania się w formalne problemy czy konflikty z pozostałymi członkami załogi, ale na to że to wszystko trzymało się na słowo honoru.
Poczuła nerwowy uścisk w brzuchu i mimo ciepłej wody pod którą stała przebiegł ją dreszcz, zastanawiała się na ile może zaufać kompetencji dowodzących oficerów, nie zrobili na niej piorunującego wrażenia jak do tej pory.
Odsunęła się od strumienia namydliła dłonie po czym sprawnymi szybkimi ruchami umyła całe ciało. Po wyjściu spod prysznica wytarła się a następnie założyła czystą bieliznę, przylegające do ciała krótkie szorty, na które bez problemu można założyć spodnie od munduru, i koszulkę na ramiączkach. Zabrała swoje rzeczy po czym skierowała się z powrotem do kwater gdzie ułożyła mundur po stronie gdzie będzie miała nogi w trakcie snu. Przez chwilę jeszcze siedziała wycierając włosy ręcznikiem a następnie rozczesując je. Kiedy skończyła wyciągnęła z szuflady bluzę po czym usadowiła się wygodnie na koi i zaczęła czytać. Kilkukrotnie jeszcze pozmienia pozycję przy czytaniu aż w końcu zaśnie z datapadem w ręku.
Dominium - Rekrutka
_____________________________
Bo trzeba znać tego kto ci robi dobrze.
Pyr pyr pyr

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #143 dnia: Październik 03, 2016, 13:29:58 pm »
Wszyscy
Gdy ostatni członkowie załogi przykładali głowy do poduszek, z głośników rozległ się głos pokładowej WI.
- Godzina dziesiąta. Światła gasną.
W tym samym momencie większość lamp w kajutach i na korytarzach się wyłączyła, a mrok rozjaśniały jedynie sporadycznie rozmieszczone na styku podłogi i ścian małe, zielone światełka. Słychać było jeszcze, jak ktoś przechodzi korytarzem obok kajut załogi, a następnie zaległa cisza, urozmaicana przytłumionymi odgłosami pracującego silnika.


-----------------------------------------------------------------------

Punktualnie o godzinie szóstej rano, drzwi do kajut odsunęły się z sykiem. W tej samej chwili włączyły się wszystkie światła na pokładzie, a z głośników wydobył się dwusekundowy, zrywający na nogi odgłos syreny.
- DZIEŃDOBEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEREK! - ryknął przez głośniki porucznik Parim. Co najmniej kilka osób z wrażenia aż spadło z łóżek. - Całość, wstawać! Dziesięć minut na łazienkę, dwadzieścia na śniadanie w kantynie! Potem wszyscy do zbrojowni po broń i pancerze, za godzinę lądujemy na Atlasie!
- Ruchy, ruchy, ruchy! - pokrzykiwała porucznik T'Segos, stojąc przy wyjściu z kajut, gdy mijali ją pierwsi wybiegający w popłochu żołnierze. Niektórzy gubili w szaleńczym biegu do łazienki elementy ubrania albo wpadali na siebie nazwajem. - Niech mnie szlag, jeśli będziecie się dalej tak ociągać!

Cerberus79

  • Wiadomości: 62
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #144 dnia: Październik 03, 2016, 18:59:00 pm »
Zwyczajem nabytym podczas służby wojskowej na Palavenie, wstałem kilka minut przed godziną pobudki. To dało mi czas, by się przyszykować do porannej toalety. Gdy tylko drzwi rozsunęły się z sykiem, wyszedłem na korytarz zmierzając do łazienki wsłuchując się w rozbrzmiewający po całym statku powitalny głos oficera. Nie trudno było się domyślić, że będę pierwszą osobą pod prysznicem.

Po skończonej ablucji, najprawdopodobniej nadal pierwszy, wróciłem do kajuty i ubrałem pancerz bojowy, ten sam co użyty dzień wcześniej do musztry. Z torby, w której trzymałem jeszcze pozostałe klamoty jak i rozłożoną na części pierwsze Wdowę, wyjąłem coś na styl kabury na paskach idealnie dopasowanej do mojej obecnej broni bocznej, umieściłem w niej Skorpiona, przepasałem wokół pasa i ruszyłem do kantyny na śniadanie. Brak kolacji przed snem dawał o sobie znak coraz głośniejszym burczeniem w brzuchu. Śniadania nie planowałem jednak zbyt obfitego, gdyż chciałem jeszcze udać się do zbrojowni i pomóc chorążemu Turenkowi w wydawaniu oręża.

Jeśli minąłem gdzieś szeregową Tori, pozdrowiłem ją uśmiechem i skinieniem głowy.

Crispini

  • Wiadomości: 42
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #145 dnia: Październik 04, 2016, 11:20:38 am »
Sygnał syreny wyrzucił Tori z łóżka. Obiecywała sobie wczoraj, że wstanie przed pobudką, ale najwyraźniej po prostu zaspała. Teraz chwyciła tylko w biegu ręcznik i przybory toaletowe i przemknęła obok pokrzykującej T'Segos w kierunku łazienek. Wskoczyła do wolnej kabiny prysznicowej i puściła wodę, nie dbając nawet o regulację jej temperatury - w efekcie szybko wykąpała się we wrzątku lecącym z natrysku, zawinęła w ręcznik i ze swoimi ubraniami w ręku przemknęła z powrotem na kwaterę, mijając po drodze ubranego już Lanteusa i kilka innych osób z jej pokoju. Pancerza jeszcze nie zdążyła odebrać ze zbrojowni, więc siadając na koi nieobecnego już turianina, wciągnęła szybko spodnie od polowego munduru i czysty t-shirt, mokre i używane rzeczy wrzuciła do szafki i była już gotowa do opuszczenia koszar.

Pokój był już prawie pusty, nieliczni maruderzy również zbierali się do wyjścia, więc ruszyła razem z nimi, kierując się do kantyny.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #146 dnia: Październik 04, 2016, 12:26:00 pm »
Tomasz zerwał się na dźwięk krzyku porucznika. Zeskoczył z łóżka, zgarnął z szafki świeży ręcznik i bieliznę i ruszył biegiem pod prysznic, wpadając do pierwszej wolnej kabiny. A obiecałem sobie, że wstanę wcześniej. Wziął szybki prysznic, wytarł się i założył bieliznę następnie wrócił do kwater wbił się w mundur i ruszył w stronę kantyny.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Youkata

  • Wiadomości: 77
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #147 dnia: Październik 05, 2016, 20:28:22 pm »
Dźwięk syreny momentalnie wyrwał Ash ze stanu pół snu w którym dryfowała już od dłuższej chwili, westchnęła wpatrując się w pryczę nad sobą. Po chwili odrzuciła koc i nie do końca rozumiejąc czemu wszyscy z taką paniką cisną się znowu do łazienki wstała i zwyczajnie założyła na siebie mundur. Wychodząc na korytarz związała włosy w luźny pseudo kok. Do łazienki weszła tylko po to żeby skorzystać z klozetu. Następnie skierowała się do windy aby zjechać na śniadanie. W kantynie skierowała się dokładnie do tego samego stolika co poprzedniego wieczora przy kolacji.
Dominium - Rekrutka
_____________________________
Bo trzeba znać tego kto ci robi dobrze.
Pyr pyr pyr

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #148 dnia: Październik 05, 2016, 21:03:41 pm »
Pav otworzył nagle oczy, gdy zawyła syrena. Odruchowo sprawdził na omnikluczu wskazania kombinezonu i stan powietrza wokół.
"Pobudka, nie awaria" sapnął lekko.
Rozejrzał się wokół i zaczął schodzić z pryczy.
- Dzień dobry. - powiedział do osób wokół, choć mówił to spoglądając na Quariankę.
Rozciągnął się, gdy stanął na posadce. Dokładniej sprawdził odczyty kombinezonu.
- Do zobaczenia w kantynie - rzucił i udał się do toalety opróżnić zbiornik na odchody.
"Remma..."
Nie spieszył się, widział, że całość zajmie mu bardzo mało czasu. O wiele mniej, niż innym towarzyszom broni.
Quarianin udał się następnie do windy. Widząc, że drzwi zaczęły się zamykać przytrzymał je i stanął obok ludzkiej kobiety z kokiem na głowie.
- Dzień dobry. - odezwał się.
W kantynie wpierw poszedł po racje pasty żywieniowej. Zastanawiał się, co dziś będzie do wyboru.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Mass Effect - Sesja
« Odpowiedź #149 dnia: Październik 10, 2016, 23:17:02 pm »
Tomasz szybko spłukał z sen z ciała, osuszył się ręcznikiem i jeszcze w kabinie założył bieliznę. Szybko udał się do kwatery, założył mundur, wygładził klapy kurtki i udał się do kantyny na śniadanie. Był delikatnie podekscytowany zliżającymi się wydarzeniami, chociaż nie spodziewał się cholera wie czego, a na pewno nie spodziewał się walki ale chciał zapoznać się z żołnierzami oddanymi mu pod dowodzenie.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.