[DO WSZYSTKICH CZŁONKÓW ZAŁOGI SSV HASTINGS]
W imieniu Rady Cytadeli, Przymierza Systemów, Hierarchii Turian, Republiki Asari, Protektoratu Volusów, Unii Salarian, Właców Dekuuny, Wędrownej Floty oraz wszystkich innych ras sprzymierzonych, składam wam oficjalne gratulacje! Jesteście pionierami nowego etapu galaktycznej współpracy, żywym symbolem sojuszu, który zapewnia nam wszystkim pokój, dobrobyt i szczęście. Ramię w ramię stają wszystkie gatunki Drogi Mlecznej - Turianie, Asari, Salarianie, Ludzie, Kroganie, Drelle, Quarianie, Volusowie, Hanarzy i Elkorowie zjednoczeni we wspólnym wysiłku! Bądźcie dumni ze swojego zadania - czeka was służba patrolowa w sektorze Pogranicza Skylliańskiego, ciągle narażonego na ataki ze strony batariańskich grup łowców niewolników. Razem zdołamy jednak zapewnić kolonistom bezpieczeństwo i przegnać widmo dyktatury Hegemonii sprzed naszych planet!
Oficjalna odprawa odbędzie się w ciągu najbliższych dni, w doku nr. 7, na Cytadeli. Szczegóły zostaną wam przekazane drogą Extranetową. Już teraz przedstawiamy wam jednak do wglądu listę członków załogi statku, na którym przyjdzie wam służyć - SSV Hastings. Jest to jednostka z długą, chwalebną historią bojową, przekazana na rzecz naszego projektu dzięki uprzejmości Przymierza Systemów.
DowódcaKapitan Maximilian Steiner, Człowiek
Pierwszy oficerPorucznik Vilantian Parim, Turianin
Druga oficerPorucznik Selyna T’Segos, Asari
ZbrojmistrzChorąży Rogarr Turenk, Kroganin
Główny oficer medycznyStarszy sierżant Solum Vasas, Salarianin
KwatermistrzyniKapral Emma Winckler, Człowiek
Asystent kwatermistrzaSzeregowy Morlyn Dekuuna, Elkor
Główny inżynierChorąży Constantin Petrescu, Człowiek
Pierwszy pilotPodporucznik Vincent Mazzini, Człowiek
Drugi pilotStarszy sierżant Trian Viryn, Turianin
Dowódca oddziału uderzeniowegoSierżant Coren Meictus, Turianin
Główny artylerzystaKapral Francis Kendrick, Człowiek
Młodszy inżynierStarszy szeregowy Dominik Takács, Człowiek
Starsza szeregowa Sakura Matsumoto, Człowiek
Technik pokładu dowodzeniaKapral Desis Lenictus, Turianin
Kapral Blastanis, Hanar
Sierżant Sophia Ramos, Człowiek
Główna nawigatorChorąża Katrin Rasmussen, Człowiek
Oficer łącznościSierżant Cal Jahleed, Volus
Kapral Victor J. Draven, Człowiek
Kapral Chloe Davis, Człowiek
Technik systemów operacyjnychKapral Remma’Zeesar vas Neelazi, Quarianka
Pilot MAKOStarszy szeregowy Shiro Thook, Drell
Członkowie grupy uderzeniowej- Szeregowa Tori Te'eria, Asari/Adept
- Szeregowa Ashilda Kastner, Człowiek/Szturmowiec
- Szeregowy Tomasz Mazowiecki, Człowiek/Żołnierz
- Szeregowy Pav'Tsar nar Tonbay, Quarianin/Szpieg
- Szeregowy Lanteus Mavarren, Turianin/Inżynier
- Szeregowy Sebastien Daquin, Człowiek/Strażnik
- Szeregowy Dorian Johnson, Człowiek/Żołnierz ciężkiego wsparcia
- Szeregowa Liana Seleya, Asari/Adept
- Szeregowa Amber Cruise, Człowiek/Żołnierz
- Szeregowy William Hoover, Człowiek/Żołnierz
- Kapral Ugmor Chag, Kroganin/Szturmowiec
- Szeregowa Lanten Septus, Turianka/Żołnierz
- Starszy szeregowy Ardan Nelasurn, Salarianin/Inżynier/medyk polowy
- Szeregowy Bokann Sedril, Salarianin/Szpieg
- Kapral Lueria T'Sapso – Asari/Strażnik
Taką wiadomość kilka dni wcześniej otrzymała pewna kilkudziesięcioosobowa grupa. Nie byle jaka grupa, ale nowo sformowana załoga SSV Hastings. Ktoś mógłby zapytać, co takiego się stało, że Hastings potrzebował nowej załogi? Stał się projekt ambasadora Udiny, przedstawiciela Przymierza Systemów na Cytadeli. W związku z tym, że ludzkie kolonie na Skylliańskim Pograniczu, oraz turiańskie w pobliżu Systemów Terminusa stawały się coraz częściej obiektem ataków ze strony piratów lub łowców niewolników, ambasador uznał, że świetnym pomysłem będzie sformowanie ochotniczych jednostek kooperacyjnych, które będą wspierać regularną flotę w patrolowaniu zagrożonych obszarów. W krótkim czasie znalazła się zaskakująco duża liczba chętnych, by wstąpić do tych jednostek, i to z niemal wszystkich ras galaktyki. Oficjalnie, współpraca przedstawicieli różnych gatunków ma być wspaniałym dowodem solidarności ras Cytadeli i znakiem wkroczenia w nową, świetlaną erę.
Praktyką, jak to zwykle bywa na wysokim szczeblu administracyjnym, nikt się już nie interesował.
Teraz wszyscy członkowie nowej załogi stali w mniej więcej równym szeregu na podejściu przy doku numer 7, na Cytadeli. Rzeczywiście, była to kolorowa zbieranina. Byli w niej Ludzie, Turianie, Asari, Salarianie, Kroganie, Drell, Elkor a nawet Volus i Hanar! Chyba jeszcze nigdy żadna oferta pracy nie przyciągnęła tak wielu osób z tak wielu gatunków w jedno miejsce o jednej porze. A teraz, ta grupa dawnych najemników, żołnierzy, policjantów i weteranów kółek strzeleckich stała w jednym rzędzie, czekając na przybycie swoich dowódców. Wciąż w cywilnych ubraniach, mieniących się wszystkimi kolorami tęczy, przypominali bardziej grupę turystów niż szturmowców. Mogli sobie przynajmniej w tym czasie pooglądać swój statek. Nie robił piorunującego wrażenia, zwłaszcza po tym, ile nasłuchali się w wiadomościach o Normandii - najnowocześniejszej fregacie Przymierza, skonstruowanej dzięki wspólnym wysiłkom turiańskich i ludzkich inżynierów. Według tego, co udało się znaleźć w Extranecie, Hastings miał za sobą ponad 10 lat służby, a biorąc pod uwagę tempo z jakim zmieniała się teraz technologia były to całe wieki. Nie wyglądał też jakoś tragicznie - ot, fregata. O ile na zewnątrz wyglądała jako tako, o tyle przy głębszym poznaniu mogła być bardziej rozczarowująca. Ale uprzedzono ich, że toczenie walk w przestrzeni kosmicznej nie będzie należeć do repertuaru Hastingsa, bo i by się do niej nie nadawał.
Dopiero po kilku minutach po wyznaczonym czasie spotkania, na końcu stalowej ścieżki prowadzącej od windy do zacumowanego statku otworzyły się automatyczne drzwi. Oczom załogi ukazały się trzy osoby - Człowiek, Turianin i Asari, cała trójka w granatowych mundurach. Szli spokojnym, miarowym krokiem w stronę czekającej na nich grupki, a gdy zbliżyli się wystarczająco, Turianin wziął wystarczająco teatralnie głęboki wdech, by nawet stojący na drugim końcu platformy usłyszeli jak wciąga powietrze.
- BAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAACZNOŚĆ! - ryknął na całe gardło. Sam zatrzymał się na jednym końcu linii żołnierzy, a następnie poczekał aż towarzyszący mu Człowiek ustawi się w środku a Asari na drugim końcu - Spooooooocznij!
- Czołem, żołnierze - rzucił przybyły Człowiek.
- Czołem, panie kapitanie! - odkrzyknęła mu część zebranych, głównie Ludzi.
Znowu było słychać, jak Turianin nabiera powietrza w płuca, by wrzasnąć, ale powstrzymał go gest ręki kapitana.
- Popracujemy nad tym, poruczniku - stwierdził, po czym ponownie zwrócił się do zebranych podkomendnych - Nazywam się Maximilian Steiner i zostałem przydzielony jako oficer dowodzący na SSV Hastings. Po mojej prawicy, pan porucznik Vilantian Parim, pierwszy oficer. Po mojej lewej, pani porucznik Selyna T’Segos, druga oficer. Jak wszyscy dobrze wiecie, jesteśmy jedną z załóg wchodzących w skład nowego projektu kooperacyjnego, zatwierdzonego przez Radę. Wspólnie będziemy służyć na tej... wspaniałej jednostce i wspierać przykładem, a jeśli będzie trzeba to ogniem zaporowym, kolonistów na Pograniczu Skylliańskim. Jestem przekonany, że wspólnie stworzymy zgrany zespół i wszyscy przyniesiemy zaszczyt naszym rasom, wykonując tą chwalebną misję.
Kapitan Steiner odczekał chwilę, by przyjrzeć się reakcjom załogi, pozwolić im przetworzyć informacje i złapać oddech.
- Czy są jakieś pytania?