Autor Wątek: Ulubiony NPC/Towarzysz  (Przeczytany 4679 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Ulubiony NPC/Towarzysz
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 27, 2015, 16:12:25 pm »
szkoda tylko że oba nie są cRPGami :p
A co jest rasowym cRPGiem, Star Citizen?
z tego co pamiętam to cRPG musi mieć rozwój postaci i wybór lini dialogowej. Nie wiem jak Bioshock, ale Borderland nie ma tego drugiego, więc cRPG'iem nie jest

Za Seraną nigdy nie przepadałem. Ba, wnerwiało mnie że nie można jej zabić (serio, łowca wampirów odprowadzający prastarą wampirzycę do tatusia? <facepalm>). Rzadko korzystałem z folowersów w skyrimie, ale jak już to był to Ceceron albo... Ilia? taka czarodziejka z jakiejś wierzy między pękniną a falkred, najpierw pomagamy jej oczyścić wierzę i zabić jej matkę, potem za nami podąża.

Z gothiców Lares w G2 i Diego w G3.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Ulubiony NPC/Towarzysz
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 27, 2015, 16:18:37 pm »
A co jest rasowym cRPGiem, Star Citizen?
na pewno ma z tym gatunkiem więcej wspólnego, niż ostatnie TESy 
Przy okazji odpowiadając wardowi - kwestia co dla kogoś stanowi wyznacznik RPG, ale jeśli są to "expy", to łapałby się nawet battlefield i World of Tanks.

Cytuj
Oddzielanie stałych towarzyszy, tymczasowych towarzyszy i towarzyszy-na-pięć-dialogów nie ma sensu, bo wszystkie tematy osobno pozdychają. I spoko, wiemy co znaczy follower, ja za to nie jestem pewien, czy przeczytałeś dobrze posty przed napisaniem swojego :F M'aiq poszedł jako propozycja najlepszego NPC (nie kompana), a J'Zargo jest followerem ze Skyrima, więc twój dziwny argument o Kadżitach jeździ na wózku.
piłem do tego - "Ze wskazaniem jakiegoś kompana byłoby trudniej... biorąc jeszcze pod uwagę gameplay i ocenę, kto w tej grze jest już kompanem, czy tylko NPC". Akurat "w tej grze" nie ma takiego problemu bo w morro nie ma czegoś takiego jak "towarzysz" niezależnie od tego jakbyśmy go nie zdefiniowali.
Prędzej ten gothic, ale w jego wypadku tak naprawdę też cięzko mówić o dylemacie "są czy nie są" - to są towarzysze na czas zadania, więc nie "prawdziwi" towarzysze. Przyjaźń z nimi jest dośc mocno wciskana do gardła.
I nikt nie mówi o pięciu tematach tylko łatwym podziale na towarzysz i NPC (przyadki dyskusyjne z wciskaniem nam kolesiostwa  po prostu pasowałyby do obu tematów na raz). W obecnym kształcie jest imho za szeroko, bo jedna dobra gra może ci zasypać cały topic

Cytuj
Swoją drogą, w jakich grach RPG w ogóle mamy kompanów, takich typowych? Hard mode: POZA grami Bioware? Czy może gry Bioware definiują czym jest companion/follower? A jeśli tak, to czy nie warto się wysrać na taką definicję? :}
NWN2, F:NV, KOTOR2, South Park, DS3, Pillarsy (obsidian), F3, Skyrim (bethesda - ubodzy, ale kompani), Arcanum, ToEE (Troika), Risen 2&3 (PB jak beth - ubodzy, ale są), Drakensangi, Inquisitor, Wastelandy, stare fallouty, Torment i kupa innych tytułów których w tej chwili nie pamiętam. Może i Bioware rozpropagowało companionów/followerów w obecnym kształcie, ale gry bioware to tylko część gier z towarzyszami. I to wcale nie ta największa.

A co do psów - dogmeat wymięka przy kundelku z Arcanum. W zasadzie niepowstrzymany. Może dlatego, że nawet w tarrancie nie ma pól siłowych.
 O konkretnych towarzyszach więcej wieczorem, pewno na początek z pillarsów skoro akurat skończyłem.

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Klimek

  • Wiadomości: 275
Odp: Ulubiony NPC/Towarzysz
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 27, 2015, 16:58:44 pm »
No właśnie, dobrze, że ktoś przypomniał o Tormencie bo mi nic ciekawego do głowy nie przychodziło. :) Morte i Anna to - po dłuższym namyśle - zdecydowanie najlepsi towarzysze ze wszystkich gier, w które grałem, chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego.

W serii Gothic nie ma typowych towarzyszy więc raczej tą grę należy wyłączyć z tej dyskusji (mimo, że jestem jej fanem). :)

Jest jeszcze seria Dragon Age, w której też mamy stałych towarzyszy. Z jedynki to zdecydowanie Ogrhen a z dwójki to siostra naszego protagonisty/protagonistki. Bethanny polubiłem bardzo i jej strata była dla mnie bardzo wstrząsająca (nawiasem mówiąc DA2 to gra w którą wciągnąłęm się chyba najbardziej, tak bardzo że ją czułem całym sobą i zżyłem się ze wszystkimi naszymi towarzyszami).
Czy nie odczuwasz pragnienia wolności każdego dnia? Nie czujesz, jak z każdą godziną pragnienie to staje się silniejsze? Pozwól mu pokierować twoim duchem! Czy wiesz, co robisz, próbując zagłuszyć w sobie ten głos? Wyrzekasz się swojej duszy, wyrzekasz się samego siebie! Nie pozwól, by strach tobą kierował. Uwolnij się! Przejrzyj na oczy! Śniący zbudzi się pewnego dnia, wyzwoli swoich poddanych i strąci niewiernych w najczarniejsze czeluści piekieł! Znikną z tego świata jak nieczystości spłukane przez deszcz. Będą błagać o litość, ale wtedy będzie już dla nich za późno. Wtedy zapłacą cenę. Zapłacą ją własną krwią... i własnym życiem!

dziki

  • Administracja
  • Wiadomości: 1117
  • la petite mort
Odp: Ulubiony NPC/Towarzysz
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 27, 2015, 20:57:35 pm »
A, no i aktorka głosowa Serany - Laura Bailey - głos Rayne z Bloodrayne. Hm? Hm.
Poza tym kobieca wersja Boss z Saints Row i... Rise z Persony 4. Niezły zakres wokalu.

A co do tematu, to wszyscy podstawowi towarzysze z Planescape: Torment. Sorry, nie da się wybrać jednego/jednej - wszyscy są świetni i każde z nich na swój wyjątkowy sposób.

Oprócz tego Kreia z Knights of the Old Republic 2. Przy okazji moja ulubiona postać kobieca z jakiejkolwiek gry evah.

Z postaci kobiecych to jeszcze na pewno Celes z FF6, zarówno za bycie ciekawą i skomplikowaną postacią, jak również za branie udziałów w jednych z moich ulubionych "setpisów" w grach, tj. całej sekwencji w operze czy
(click to show/hide)
Jedyne co mi nie leżało, to trochę wymuszony romans z Locke'em.

W sumie to dorzućmy też jeszcze Aegis z Persony 3 FES za ogólne bycie cool i świetny arc, który wychodzi poza standardowy motyw Pinokia, zwykle odwalany przy postaciach-robotach.

Na koniec jeszcze wyróżnienie dla Edera z Pillars of Eternity, za bycie jedynym obowiązkowym ślicznym chłoptasiem (a la Carth czy Gann z Maski Zdrajcy), który mnie nie wkurwiał.


PS: Zaznaczam, że mówię tu tylko o towarzyszach - ogólnie ulubione postaci z cRPGów częściowo się nakładają, ale nie do końca.
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2015, 20:59:25 pm wysłana przez dziki »
Administracja RPG Center - 'No good deed goes unpunished'

Podziemie - Czarny Mistrz

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Ulubiony NPC/Towarzysz
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 06, 2015, 19:35:38 pm »
Przy okazji odpowiadając wardowi - kwestia co dla kogoś stanowi wyznacznik RPG, ale jeśli są to "expy", to łapałby się nawet battlefield i World of Tanks.
napisałem rozwój postaci I wybór linii dialogowej, nie LUB wybór linii dialogowej. nie wyrywaj półzdań z kontekstu, sent
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Sentenza

  • Administracja
  • Wiadomości: 6306
  • demigod
Odp: Ulubiony NPC/Towarzysz
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 06, 2015, 21:08:34 pm »
to był tylko przykład ward.

 Zresztą, niech ci będzie, że "wyrwałem" i chodziło ci, że musi być i rozwój i wybór linijek - właśnie z "RPG" wyrzuciłeś połowę jRPGów gdzie najczęściej ogląda się tylko cutscenki, a jednak w RPGowość tych tytułów nikt nie wątpi. Ale to rozkmina na temat postawiony kilkam iechów temu przez łowcę paladynów.

Wielki Czarny Mistrz Podziemia
Znawca Podziemi * Strateg Podziemia * Generał Podziemia * usw.
Nowy, lepszy MoG ver. 2.01b

Non nobis Domine, non nobis, sed nomini tuo da gloriam!

Epikur

  • Wiadomości: 65
  • Przeklęty
Odp: Ulubiony NPC/Towarzysz
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 15, 2016, 11:02:48 am »
Ciężki wybór :c.
Rhulana z Drakensang: The dank Eye.
Wredna suka, która traktuje nas jak swojego sługę, dodatkowo nieustannie pokazuje klasę ;).
Jest ona jednym z najlepszych towarzyszy. Sama potrafi rozbroić pół wrogiej armii, gdy reszta, w tym ja sam, leży już w kałuży własnej krwi, oczekując na śmierć.
Zna swoją wartość oraz jest wierna swemu towarzyszowi broni, gdy ma wybór zabicie nas albo walka na śmierć ze swoimi siostrami, bez wahania wybiera nas... Ma dziewczyna honor :D