Legion1. 7/10
Temat przewodni konkursu – przygoda drużyny zrealizowany bardzo dobrze. Sama praca napisana dość ciekawie, uniwersum kojarzy mi się z cyklem Inkwizytorskim Piekary, lecz niestety, praca nie wciąga do czytania jak , przypuszczalny, pierwowzór. Niestety, do pracy wkradło się kilka błędów, najbardziej rzucające się dla mnie w oczy to te interpunkcyjne.
2. 4.5/10
Jest drużyna, jest karczma, ale nie ma przygodny, fakt że praca urywa się w pewnym momencie, świadczy dość dobitnie, że to raczej preludium do właściwej przygody, dodatkowo dochodzą różnej maści błędy, zwłaszcza interpunkcyjne. Stąd też niska ocena.
3. 1/10
Praca krótka, jest jakaś przygoda, jest jakaś drużyna. Ale nie ma przygody drużyny. Praca nie tematyczna, dodatkowo krótka, stąd ocena taka nie inna.
4. 10/10
Praca świetna, genialna, warsztatowo mistrzostwo, czytało się to bardzo przyjemnie. Nie wiem co więcej dodać, mistrzostwo.
5. 4/10
Praca napisana prawidłowo, błędów nie wychwyciłem, główny motyw – architekt, bardzo ciekawy, lecz nie jest to przygoda drużyny. Fakt, istnieje jakaś drużyna – twory architekta, lecz to raczej sztab dowódczy armii oblegającej zamek, niźli pełnoprawna drużyna, przygody też zbytnio nie ma, jest tylko oblężenie. Ewidentnie jest to preludium do głównej przygody. Gdyby to był konkurs na opis oblężenia, to nota byłaby zdecydowanie wyższa, lecz niestety nie jest, ocenę podnosi długość i jakość pracy.
6. 9/10
Praca bardzo dobra, przyjemnie się ją czytało, lecz niestety wkradło się doń kilka błędów, stąd nota taka nie inna. Przygoda drużyny poprowadzona świetnie, tak jak i jej kreowanie.
Paladyn ŁowcaPraca numer 1 – 7/10
Opowiadanie jest jak najbardziej poprawne, ale niestety nie angażuje czytelnika, nie odczuwałem w trakcie czytania ciekawości, co za chwile się stanie, co jednak nie powoduje, że nie czyta się przyjemnie – po prostu brakuje czegoś, co zadałoby mu charakteru. Poza tym nie dopatrzyłem się większych uchybień w warsztacie, no może poza skąpymi opisami. Na plus należy zaliczyć wstawki padające bezpośrednio z ust bajarza, które nadają opowieści ciekawą oprawę.
Praca numer 2 – 9/10
Niewątpliwie autor nie jest nowicjuszem, opowiadanie, które de facto jest tylko prologiem do większej akcji, co stanowi naprawdę ciekawy zabieg, jest spójne i poza może dwoma momentami, prowadzone w przyjemnym tempie. Poważnym plusem są rozbudowane opisy ciekawe postacie, nadające opowiadanej historii głębi i czyniące ją wciągającą.
Praca numer 3 – 5/10
Cóż, jak dla mnie nie jest to do końca dzieło wpasowujące się w temat konkursu, więc ocena idzie nieco w dół. Natomiast samo opowiadanie, ujęte w postaci fragmentu pamiętnika, jest zaledwie przeciętne. Ciężko mi w zasadzie cokolwiek o nim powiedzieć, nie odrzuca, ale nie mogę też stwierdzić, żeby przyciągało.
Praca numer 4 – 10/10
Genialne. W zasadzie, to nie potrafię znaleźć w tej pracy wad; jest wciągająca, zabawna, we właściwym rytmie i ogólnie wysokiej jakości, kunszt autora jest niewątpliwy.
Praca numer 5 – 6-10
Narracja pierwszoosobowa to strasznie niewdzięczna sprawa – niezwykle ciężko jest ją dobrze zaimplementować. Praca ambitna i pomysłowa, ale nie jestem do końca pewien, czy opis bitwy jest tym, co należałoby rozumieć pod pojęciem „Przygody Drużyny”, na niekorzyść dzieła działają także niespójności pokroju przedstawiania akcji z perspektywy czasu, przy jednoczesnym założeniu świadomości narratora z przed akcji (opisy, co główny bohater będzie robił w przyszłości, bez uwzględnienia skutków bitwy).
Praca numer 6 – 9/10
Porządnie napisana praca z ciekawą fabułą i dość nietypowym podejściem do losów Przymierza. Akcja bywa miejscami nieco zbyt szybka, gubiąc nieco przyjemność płynącą z czytania, ale nie jest to duży problem.
Xilk1
Praca dość ciekawa, choć jest w niej parę błędów. W czasie lektury natrafiłem na kilka literówek, czy powtórek, jednak nie popsuły one radości z czytania. Oczywiście część powtórzeń zastosowano umyślnie i miało to swój cel, swoją drogą udany. Jednak w kilka miejscach, głównie w opisach akcji potrafią się powtarzać dość często chociażby imiona członków drużyny. Nie mniej sama forma opowiadania, w tym też wstawki wyjaśniające niektóre fakty ze świata historii bohaterów, są naprawdę fajne. Zakończenie pracy z jednej strony mnie trochę zaskoczyło, a z drugiej też zawiodło, tzn. zabrakło jakiegoś wyjaśnienia na temat głównych bohaterów i ich natury. Dlatego moja końcowa ocena to 8/10.
2
Praca standardowa, czyli drużyna poszukiwaczy przygód, którzy w mniejszym lub większym stopniu są ze sobą związani. Kreacje postaci jak najbardziej są ciekawe i spodobały mi się, ale nie o tym jest ten konkurs. Właśnie, tytułowa przygoda, której na dobrą sprawę tutaj brakuje. To opowiadanie to bardziej wstęp do czegoś ciekawego, na co zabrakło czasu lub entuzjazmu. Nie mniej doceniam wysiłem włożony w pisanie, gdzie zadbano o brak większych błędów. Spodobała mi się zmiana, że drużyna co innego miała w planach, a co innego byli zmuszeni zrobić. Jednak jak już napisałem, bardziej stanowi to wstęp lub zapowiedź prawdziwej przygody, dlatego moja końcowa ocena to 6/10.
3
Najtrudniejsza do ocenienia praca ze wszystkich. Z jednej strony ciekawe podejście do tematu, a z drugiej tak naprawdę nic ciekawego. Przygoda powinna mieć jakąś akcję, jakieś przeszkody trudne do przezwyciężenia, a tu dwójka braci krwi włamuje się do domu trzeciego z braci. Jeden zajmuje strażników domu, a drugi wchodzi do budynku. Zaś problem z ukrytym pomieszczeniem bohater dość szybko rozwiązuje poprzez użycie artefaktu, który właściciel domu trzyma w innym pokoju. No i do tego tajemnica też okazała się przewidywalna, choć jedna rzecz była trochę zaskakująca, ale tylko trochę. Moja końcowa ocena to 4/10.
4
Świetna opowiadanie o drużynie złożonej z członków Kalsztoru. Jest naprawdę dobry humor i pewne animozje między członkami wyprawy, zarówno osobiste, jak też dotyczące celu podróży. Czyta się to przejmnie i nie ma jakiś niepotrzebnych przestojów, czy wyrwanych wątków. Błędów jakoś nie zauważyłem, więc mogę dać z czystym sumieniem dać 10/10.
5
Tu praca jest jak najbardziej poprawna, jednak zabrakło mi samego motywu przygody drużyny. Mamy niby tych pięciu głównych bohaterów, a dokładniej jednego pełniącego rolę narratora oraz jego czterech towarzyszy, jednak są oni po prostu dowódcami armii. Jak sama postać zauważa, nie podejmują oni jakiejś decyzji, tylko wypełniają rozkazy i to, co ich stwórca – Architech zaplanował. Pomysł na taką armię stworzoną z myśli jest całkiem udany, ale to wszystko. Gdyby opowiadanie tylko na wstępie wspominało historię tej bitwy lub przedstawiało jakieś obrazy z niej w formie retrospekcji, to byłoby to jedne z najlepszych opowiadań. Niestety autor powinien wymyślić i opisać fabułę tego, co się stało, gdy dowódcy wygrali bitwę, jak się zachowali podejmując pierwsze w swym krótkim życiu, samodzielne decyzje. Przyjmując taką koncepcję, byłoby to na pewno interesujące opowiadanie, a tak jest tylko dobre. Może w innym konkursie ta praca byłaby bardzo wysoko, a tak to jednak muszę wziąć pod uwagę, że temat przygody drużyny został naciągnięty. Moja końcowa ocena to 7/10.
6
Naprawdę przemyślana praca, pomysł połączenia drużyny, która choć nieliczna, to jednak ma swoją osobowość. Miałem po cichu nadzieję, że w pewnym momencie dołączy do nich ten elf z powozu, ale jednak nie. Błędów jakoś nie zauważyłem, a fabularnie jest to praca naprawdę ciekawa. Mam nadzieję, że kiedyś faktycznie powstanie ciąg dalszy, bo chętnie ją przeczyram. Nic tylko dać 10/10.
Numery prac:
1. Fenrir
2. wardasz
3. mnikjom
4. dollan
5. Dassanar
6. C