Autor Wątek: Khorinis-sesja  (Przeczytany 55582 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 14, 2016, 16:12:14 pm »
Sójeczka wystrzelił, może z pięciu, sześciu kroków. Bełt uderzył w lewy bark przeciwnika, gruchocząc łopatkę, łamiąc obojczyk i żebra oraz odrywając całą rękę. Impet pocisku niemal obrócił szkieletem, przez co atak Łysego, który zdążył dopaść do knechta, uderzył nie w głowę, jak początkowo planował Syriusz, ale w bark. Niestety ostrze rapiera nie jest dość masywne, a rękę przemytnika próżno do łęczyska kuszy porównywać więc cios nie miał dość energii po pozbawić umarlaka drugiej kończyny, a jedynie rozłamał obojczyk, co nie zrobiło zbytniego wrażenia na przeciwniku, który stojąc prawym bokiem do Syriusza, i mając opuszczony miecz w odgiętej do tyłu, wciąż sprawnej ręce w każdej chwili mógł zaatakować i coś podpowiadało Łysemu, że zaraz to zrobi, gdy tylko w pełni złapie nadszarpniętą uderzeniem bełtu. Sójeczka zaś, stojący obok Syriusza, pół kroku za nim, zdążył w międzyczasie upuścić na ziemię kuszę, lekko odrzucając ja w bok, aby jej przypadkiem nie nadepnąć, i chwytał właśnie za rękojeść miecza.

Kawałek za nimi Ivor szybkim krokiem szedł w kierunku skąd usłyszał głos. Po kilku, może kilkunastu krokach dostrzegł ruch między drzewami, na tyle rozmyty i przesłonięty żeby niemożliwym było określenie co się zbliża, aczkolwiek bez większego problemu można było stwierdzić, że czymkolwiek to jest, kieruje się dość szybko w kierunku przewodników. Było co najmniej dwadzieścia-dwadzieściapięć kroków od nich, kilkanaście od Ivora, przy czym Ivor stał na bok od drogi którą poruszał się przeciwnik, przez co bez większego problemu mógł przeciąć mu drogę, czymkolwiek był.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 14, 2016, 16:50:45 pm »
Sójczeka widząc dla siebie okazje w odwróceniu uwagi pomiotu Beliara przez Łysego, mocno chwycił za rękojeść miecza lewą ręką, wyprowadził mocne i szbkie cięcie od dołu, z lewej do prawej, celując w kręgosłup, tak by go przerwać, jednocześnie nie chcąc zrobić krzywdy rybakowi.



Rolled 4d10 : 2, 10, 7, 10, total 29
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 14, 2016, 18:52:37 pm »
Łysy odskoczył do tyłu, przygotował się do obrony i ewentualnego ponownego ataku na nadkruszony bark, gdy przeciwnik tylko się odsłoni.
- Pomóżcie! - Syriusz zawołał niezbyt głośno, licząc, że któryś z bandytów wesprze ich w walce.

Rolled 4d10 : 8, 2, 10, 3, total 23

mnikjom

  • Wiadomości: 330
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 14, 2016, 21:51:24 pm »
Bez większego namysłu Ivor ruszył przed siebie by przeciąć drogę nadchodzącemu przeciwnikowi. Nie miał wątpliwości co do tego, że przyjdzie mu zawalczyć. W końcu kto może chodzić po tak niebezpiecznym lesie jak nie jakiś stwór czy inny dziki zwierz.

Rolled 4d10 : 3, 4, 8, 3, total 18

Dominium Teunotter - Obywatel
Zabójca Potworów

Księstwo Linz


wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #49 dnia: Marzec 15, 2016, 10:13:41 am »
Syriusz odskoczył, przeczuwając nadchodzący atak, jednakże zupełnie niepotrzebnie, bowiem dopadający do szkieletu Sójeczka wspaniałomyślnie postanowił robić za tarczę. Knecht dopadł do przeciwnika, wyprowadzając potężne cięcie od dołu, jakby kontynuując ruch którym wyciągnął miecz z pochwy, wchodząc tym samym wprost pod cięcie, które właśnie wyprowadzał szkielet, celując zdaje się w Łysego. Na szczęście dziwna pozycja szkieletu, uszkodzone ramie oraz przede wszystkim fakt, że knecht był bardziej na lewo (z punku widzenia szkieletu na prawo, czyli bliżej pozycji początkowej uzbrojonej ręki) sprawiły, że cios nie zdążył nabrać odpowiedniej mocy. Głownia umarlaka przebiła wprawdzie tunikę oraz ukrytą pod nią przeszywanicę, sięgając ciała. Sójeczka poczuł ukłucie bólu w okolicach lewego biodra, jednak jego niewielkie natężenie nie zwiastowało ciężkich obrażeń. Jego cios zaś, który sięgnął celu ułamek sekundy później, zgruchotał połowę miednicy oponenta po czym uderzył w kręgosłup, łamiąc go na pół. Syriusz, który widząc że zagrożenie minęło doskoczył do niego ponownie, chcąc dobić bark związanego walką przeciwnika, jednak jego ostrze przecięło tylko powietrze w miejscu, gdzie niedawno jeszcze był szkielet. Przeciwnik rozsypał się w stertę kości u waszych stup. Drugi oponent wciąż zbliżał się lekko z lewej, trzeci z prawej, od boku, jednocześnie od strony kolumny także było słychać kroki... a także przerażone krzyki.

Ivor tymczasem przedzierał się przez las, chcąc przeciąć tajemniczemu przeciwnikowi drogę. Raz i drugi zdołał go nawet zobaczyć, trupią czaszkę osadzoną na kręgosłupie, obręcz barkową, górne żebra. Osiem kroków, siedem, pięć, trzy... jeszcze krok i wypadnie wprost na niego. Coś źle policzył albo za wolno biegł, nie zagrodzi mu drogi, a wbije się weń od boku.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 15, 2016, 18:04:21 pm »
- kurwa, drasnął mnie - warknął Sójeczka, sprawdził ręką czy mocno krwawi, po chwili odwrócił się w stronę kolumny, powodowany krzykami - a tam co znowu? Ty - rzucił do rybakach - zobacz co się tam dzieje i ogarnij tych bandytów, żeby w razie czego pomogli - po wydaniu rozkazu knecht ruszył na spotkanie kolejnego przeciwnika.

Rolled 4d10 : 5, 8, 10, 8, total 31


// Najlepiej, żeby to nie był ten na którego idzie Ivor. ;V
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 15, 2016, 18:41:21 pm »
Łysy momentalnie skoczył w stronę kolumny. Gdy tylko zobaczy bandytów, zawoła:
- Wojowie, za mną! - Machnie też ręką przywoławczo.
Następnie ruszy wesprzeć Knechta, celem będzie szkielet, na którym Sójka nie skupi swojej uwagi.
Taktyka walki: odciągnąć przeciwnika od knechta, grać na zwłokę i unikać ciosów, dopóki ktoś silniejszy nie wkroczy do boju.

Jeżeli bandyci będą walczyć z inną grupą szkieletów i ewidentnie nie będą w stanie pomóc, to taktyka będzie odrobinę bardziej agresywna.
Rolled 4d10 : 6, 5, 5, 4, total 20



mnikjom

  • Wiadomości: 330
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 15, 2016, 18:56:06 pm »
Jak pech to pech. Ivor zauważył, że nawet przyspieszając, nie da rady przeciąć drogi przeciwnikowi. Zdecydował się na bardziej ryzykowny ruch. Postanowił pozbyć się szkieleta przy użyciu swojego topora. W założeniu cios miał od razu zmasakrować przeciwnika (celuję w kierunku głowy), ale w razie problemów zawsze pozostawał zapasowy plan, czyli użycie tomahawka.

Rolled 4d10 : 5, 2, 6, 6, total 19

Dominium Teunotter - Obywatel
Zabójca Potworów

Księstwo Linz


wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #53 dnia: Marzec 16, 2016, 17:18:28 pm »
Sójeczka i Łysy spojrzeli w kierunku kolumny. Poza dwoma bandytami, czy może raczej byłymi bandytami powinno się rzec, którzy biegli mniej więcej w ich stronę, ciut obok nich, wyraźnie kierując się w stronę bliższego z dwóch przeciwników, wszyscy rzucili się do panicznej ucieczki wśród krzyków "umarli", "pomiot beliara" czy "ratuj się kto może" i tym podobnymi. Trzeci z bandytów znikł gdzieś w tym tłumie, podobnie jak strażnik miejski, choć bystre oko Syriusza na ułamek sekundy ułowiło w masie ludzkie coś, co mogło być żołnierską tuniką. Knecht, wydawszy rozkaz, ruszył ku przeciwnikowi, podobnie zresztą jak przemytnik, który dopadł tylko do dwójki wojowników, co kosztowało go może ze cztery kroki, i wraz z nimi, z okrzykiem na ustach, ruszył ku nadciągającemu przeciwnikowi. Po przebiegnięciu może pięciu kroków oczom Sójeczki ukazał się kolejny szkielet, oddalony od niego około ośmiu kroków, unoszący już w biegu miecz ponad czaszkę, sekundę później dostrzegł go także Syriusz.

Ivor tymczasem przedzierając się przez zarośla wypadł na trzeciego przeciwnika z potężnym, szerokim cięciem toporem. Pech chciał, że ten przeciwnik miał ciut krótszy czas reakcji, albo po prostu spodziewał się ataku (usłyszał biegnącego wojownika, może jego grzechoczącą i chrzęszczącą zbroję), i zdążył lekko ukucnąć, przez co potężny, zamaszysty cios przeleciał nad nim. Gdy impet ciosu obrócił fałszywego łowcę smoków bokiem do przeciwnika, ten wyprostował się błyskawicznie, obracając się i uderzając na odlew w bok i plecy Ivora. Odgłosy pękania metalu i płytek lamelki uderzających w drzewa świadczyły, że czas żywotności pancerza, a przynajmniej tego jego elementu, dobiegł końca. Jednakże odczucie tępego uderzenia, pozbawione charakterystycznego bólu towarzyszącego zazwyczaj ostrzu wgryzającemu się w ciało świadczyło, że rozpadając się lamelka spełniła swą ostatnią powinność i osłabiła cios na tyle, by zatrzymał się on w przeszywanicy. Cios wytrącił go jednak z równowagi, nadwyrężonej próbą zatrzymania rozpędzonego labrysa, przez co musiał on przestąpić dwa kroki w przód, w kierunku z którego przybył przeciwnik. Za sobą słyszał, że jego przeciwnik także postępuje krocz czy dwa, prawdopodobnie odwraca się w jego stronę bądź nawet podchodzi do niego.

//Mnik, pisałem ci dwa razy, trzeci raz nie będę ostrzegał. Pisz jasno i konkretnie akcje, dokładnie opisuj co robisz. Tak na dobrą sprawę nawet nie zadeklarowałeś że go atakujesz, a tylko postanowiłeś coś zrobić. Ja też właśnie postanowiłem iść na obiad, a mimo to wciąż siedzę i odpisuję. Jak nie napiszesz co robisz, albo jak robisz, zostawiasz furtkę interpretacji MG. A to zazwyczaj bywa nie do końca przyjemne.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #54 dnia: Marzec 16, 2016, 20:59:11 pm »
- No chodź - wyszeptał Sójeczka, przyjął bojową postawę, trzymał miecz lekko cofnięty i odchylony w lewo, Knecht zamarzał wykonać unik w prawo podczas szarży wroga, jednocześnie wyprowadzając niski cios w nogi przeciwnika, tudzież w podstawę kręgosłupa.

Rolled 4d10 : 8, 7, 8, 7, total 30
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #55 dnia: Marzec 19, 2016, 14:44:17 pm »
( Myślałem, że byli dalej. Rozumiem, że nam zostały 2, a 3 o którym nie wiemy bije Ivor.)

Ruszam na szkieleta z którym Sójeczeka nie walczy.
- Z trzech stron, równocześnie - mówię do dwóch towarzyszy.
Taktyka: Jeśli eks-bandyci posłuchają, to zamierzam zaatakować ukosem od góry, teraz już celując w szyję, najlepiej miedzy kręgi. Jeśli przeciwnik skupi swoją uwagę na mnie, to zrobię unik i pozwolę, by towarzysze go zniszczyli. Jeśli unik nie będzie możliwy, to spróbuję odbić miecz przeciwnika w bok, tak by mnie nie trafił.

Rolled 4d10 : 8, 2, 4, 9, total 23




mnikjom

  • Wiadomości: 330
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #56 dnia: Marzec 21, 2016, 01:16:30 am »
Staram się uderzyć szkieleta przy użyciu labrysa, celując w okolice ręki w której trzyma on broń. Jeśli nic z tego nie wyjdzie i szkielet uniknie ciosu, porzucam nieporęczną broń (rzucam na ziemię) na rzecz tomahawka i nim próbuję pozbawić przeciwnika głowy.

Rolled 4d10 : 8, 10, 1, 4, total 23



(Sorry, że tak późno i krótko ale mój czas leci teraz głównie w obronę konta na plemionach przez co zapominam o wszystkim innym :P ward, wiem. Ale czasami albo nie mam ochoty albo czasu by poprawić tekst by był przyjazny dla mg. Tak więc wolę napisać coś nic nie pisać nic przez kilka  dni)

Dominium Teunotter - Obywatel
Zabójca Potworów

Księstwo Linz


wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 21, 2016, 11:40:55 am »
Syriusz nagle skręcił, ruszają ku ostatniemu przeciwnikowi, zdezorientowani  bandyci rozdzielili się, jeden ruszył za Łysym, drugi zaś olał jego słowa i dalej kierował się ku Sójeczce i jego przeciwnikowi. Przemytnik wraz z towarzyszem przedarli się przez gęstwę i wypadli na trzeciego przeciwnika, który właśnie zamachiwał się mieczem na Ivora, który jeszcze chwilę temu musiał być obrócony tyłem do niego, a teraz się odwracał. Uderzał szerokim, zamaszystym cieciem, w biegu zmieniając jego kierunek, biorąc poprawkę na uniesienie miecza oponenta. Ostrza zderzyły się z hukiem, zamiar wojownika by uderzyć w rękę nie został zrealizowany przez zbytni pośpiech, bądź też nagłe przyhamowanie przeciwnika, jednak efekt był podobny do zamierzonego-impet ciosu wybił szkieletowi miecz z dłoni, prawdopodobnie uszkadzając dłoń i nadgarstek. W tym momencie do przeciwnika dopadła para podbiegających. Pierwszy uderzył Syriusz, zamierzając się od lewa z góry w szyję, zaraz za nim zaatakował bandyta, uderzając od góry na prawy bark. Oba ciosy trafiły, gruchocząc kości szkieleta i ciskając jego resztki w ziemię, jako bezładną kupę kości. Nie poruszy się już więcej, taką przynajmniej nadzieje miała cała trójka.

Sójeczka tymczasem czekał, aż szkielet podbiegnie, po czym skoczył w bok. Uskok w prawo nie był najszczęśliwszym pomysłem, jako że szkielet atakował od swojej prawej, a wedle knechta od lewej-czyli właśnie w prawo. Na szczęście żołnierz spostrzegł ten fakt dostatecznie szybko i dodał do swego ruchu wybicie się w przód, przez co błyskawicznie zszedł z drogi oponenta jednocześnie mijając go, zostawiając opadający miecz przeciwnika za sobą. Po drodze uderzył mieczem w nogę przeciwnika, przełamując kość udową. Obrócił się, by zobaczyć jak upadający na twarz szkielet zadziewa się wręcz na klingę jednego z bandytów, który tnąc prosto od dołu trafił szkieleta środkiem brzeszczotu prosto w czaszkę, rozłupując ją. Kości upadły na ziemie, rozlatując się na boki. Ostatni przeciwnik został pokonany.
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #58 dnia: Marzec 21, 2016, 12:22:53 pm »
- uff, mało brakowało - szepnął żołnierz sam do siebie, po czym odwrócił się do bandyty - hehe, te szkielety są łatwiejsze do zabicia niż orkowie, dwa uderzenia i się rozsypują, a tamci mogą z dziesięcioma strzałami biec. Ot, tylko te magiczne pomioty są nadzwyczaj sprawne w mieczu. - po tym dość przydługim monologu, knecht obejrzał sie na kolumnę, oceniając jej skład, liczebność i położenie, czy przypadkiem się wszyscy nie rozleźli w panice. - Tak w ogóle, to Sójeczka jestem. - zwrócił się raz jeszcze do wojownika. - chodzimy ogarnąć ten burdel i naszego przewodnika, mam kilka ciepłych słów dla niego.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Khorinis-sesja
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 21, 2016, 12:31:08 pm »
- Dobra robota, jedna bestia mniej - Łysy spojrzał na "łowcę smoków" - Jesteś cały?
Serce waliło przemytnikowi jak szalone.