Bo są płatne, dlatego nikt nie nazywa darmowym dodatkiem płatnego. (...)
Sam jesteś płatny. Rzuć jeszcze raz okiem na obrazek, masz tam jak wół napisane co jest za free dla wszystkich (frakcje, dodatkowe imperia, tribal goverment, nowe prawa sukcesji, etc) więc daruj sobie wyzwiska. Tak, CK2 ma masę płatnych dodatków, a oprócz tego przez te lata otrzymało sporo darmowego contentu udostępnionego jako bezimienne patche, wychodzące w dzień premiery płatnych dodatków. Paradox też nie jest idealny (choćby przez te kilometrowe listy dodatków które byłyby krótsze, gdyby wszystkie "songs", "faces" i "sprites" były połączone z dodatkiem którego dotyczą, skoro i tak wychodza w ten sam dzień; nowa, wyższa o 3€ cena za całość nikogo by nie zbawiła, a na pewno lepiej by to wyglądało), ale przynajmniej nie pierdoli jakim to są zbawieniem branży dając jako jedyni DLC za darmo.
Juz pomijam, że te 53 dodatki zajęły im cztery lata, zaś cdpowi wyplucie tych nieszczęsnych szesnastu jakiś miesiąc czy dwa. Szkoda też ze pominąłeś inne przywołane tytuły, ale widocznie nie pasowały do tezy i cięzej się było przypierdolić.
O małych DLC nawet nie wspominam, bo są mi zwyczajnie rzecz mówiąc, obojętne. Wydaje mi się, że bardziej chodziło w nich o zatrzymanie graczy przy grze na dłużej, a tego nie uważam za coś złego. No i w jakiś sposób była to chyba też taka zagrywka złośliwa w stronę twórców, którzy takowe wydają za jakieś 2-9 dolców.
i co, jeden quest więcej albo zbroja dla konia zatrzymały cię na dłużej? Albo ten przytyk był tak samo śmieszny za szesnastym razem?
Poza tym przytyk to właśnie PR - "patrzcie, oni chcą kasę za DLC, my DLC dajemy za darmo!". PR o tyle wkurwiający, że inne firmy też rozdają rzeczy za darmo, tylko nie każda cynicznie nazywa je "darmowym DLC" by zdobyć poklask. Do tego nie każda ma je gotowe praktycznie na samą premierę (vide wycięty fryzjer) ani nie zapowiada ich z półrocznym czy dłuższym wyprzedzeniem. Śmieszne jest tylko że ludzie łykają to jak pelikany i jeszcze dostają bólu dupy jak ktoś śmie to wytknąć.
Ale to nie były patche przecież
patch nie musi byc tylko poprawką błędów i bugów. W czasach dawno minionych dodatkowe mapy do FPSów były za darmo w ramach patcha własnie, nikt nie nazywał tego "DLC", płatnym czy darmowym. REDzi żerują właśnie na tej nowomowie i przeświadczeniu, że patch to coś złego, co tylko naprawia błędy.
Nie o to chodzi. Nie popadajmy w skrajność. Ale jest naprawdę dobra, Polska gra, a Wy musicie dowalić się do czegokolwiek. Chyba tylko dla zasady.
stary, ja nie wciskam ci do gardła lubienia AoDa czy pillarsów i nie wyzywam jak ktoś w nich widzi wady (mimo że uważam je za świetne gry), a ty własnie to robisz z wiedźminem. Już pomijając że przynamniej ja nie mówię o grze jako takiej, tylko polityce firmy. To że polityka reklamowa firmy nie zachęca mnie do zakupu gry to zupełnie co innego i nie ma nic wspólnego z oceną gry.
tematyki oceny zreszta nigdzie nie poruszałem, poza tym fragmentem że white march oberwał w ocenach za to, co temu pierwszemu płatnemu DLC do wiedźmina uszło płazem, ale podwójne standardy oceniania przez recenzentów to jeszcze inny temat.
No to o czym my w ogóle rozmawiamy, jak Sent porównujesz płatne do darmowych. To jest w ich zasranym obowiązku wydać produkt sprawny technicznie, a jak nie jest tak, to mają poprzez patche do czegoś takiego dążyć i nie ściągać za to hajsu.
Jak pisałem, kłócicie się obaj nie mając pojęcia o temacie ani nie czytając ze zrozumieniem załączonej grafiki. Tak, masz płatny dodatek "Legacy of rome" który dodaje kilka eventów związanych z bizancjum oraz specjalne jednostki wojskowe, które są zawsze do twojej dyspozycji. Za to płacisz. OPRÓCZ tego wychodzi też patch, który naprawia bugi ORAZ JEDNOCZEŚNIE dodaje ZA DARMO mechanikę frakcji, której wcześniej NIE BYŁO w grze, a która drastycznie zmienia zarządzanie państwem i wasalami oraz całą koncepcję polityki wewnętrznej. Rzecz na tyle zmieniająca grę, że mogłaby być samodzielnym płatnym dodatkiem, a jest za darmo w ramach patcha.
podsumowując dla jasności: masz płatny dodatek "legacy of rome" z garścią nowości oraz wydanego w ten sam dzień darmowego, bezimiennego patcha który naprawia błędy plus dodaje kolejne nowości. To droga paradoxu. Gdyby zabrali się za to redzi, otrzymałbys płatne "legacy of rome", bezimiennego patcha z poprawkami oraz osobno "darmowe DLC Frakcje!!!" z kolejnymi nowościami plus wożenie się jak taczka gówna że oni nie są jak inne firmy które chciałyby a to kasę plus kupę fanbojów na forach wychwalających ich pod niebiosa za darmowy dodatek.
a, i tak bło z każdym dodatkiem do CK2, a nie tylko przykładowym LoRem.
Tak jak redzi nie nazywają darmowymi płatnych dodatków które nie są wycinkiem gry, tylko kompletnie nową, rozbudowaną historią.
Ciii.. bo zaraz zacznie się nagonka na Noc Kruka
[/quote]
to jest w sumie kwintesencja dyskusji, że ja (czy tez "my" jeśli włączyć moga i atriona) o zupie, a wy o dupie.