Jest tam taki fragment na minucie: 4:15, gdzie lektor mowi: "Ukryte miejsca mocy"...Wygladaja jak Starozytne kamienie ze Skyrima, ktore rowniez dawaly jakas umiejetnosc. Generalnie wydaje mi sie, ze sporo jest zrysowane ze skyrima z taka, roznica, ze paleta potworow bedzie w Wiesku o wiele wieksza.
Grafika nie dla mnie. Zbyt jaskrawo, zbyt kolorowo, jucha taka srednia troche...ale zobaczymy jak to bedzie za rok. Wyglad potworow pozostawia wiele do zyczenia...Polnocnica poki co jest chyba de best.
Co do dubbingu to zgodze sie ze wersja angielska tej sceny z wampirem jest o wiele lepsza niz ta Polska. Dubbing nigdy nie byl mocna strona ce de projekt. Ale nie ma co dzielic skory na nieubitym bialku ze zgnilego jaja.
Pierdolniemy kielicha lepsze niz Napij sie ze mna lachociagu.
W obydwu wersjach beda plusy i minusy. Nasz Geralt lepszy, ale kobity skrzecza jak ubikacje w Azji. Z kolei w wersji anglojezycznej mozna natknac sie na roznorakie akcenty, min: szkocki, irlandzki, amerykanski, oraz wiele odmian angielskiego.
Martwi mnie troche, ze nie widac nigdzie Zoltana. A i jesli ta gra w karty bedzie gorsza od kosci, a wyscigi konne proste jak zadawanie ludziom pytan z katrki znajac gotowe nan odpowiedzi przed kamera to niech mnie Kazimiera swym ogniwem nawroci, bo inaczej do Polski juz nie wroce.