przypadkiem wpadlem na topic - nie tak dobre jakbym chciał, ale nie tak złe jak się opowiada. Wielu ludziom po prostu przeszkadzało całe to gówno które narosło wokół gry tuż przed premierą, co z kolei odbiło się mocno na ocenach użytkowników (i tbh w ogóle im się nie dziwię, bo sam byłem ostro zniesmaczony). To, że steam wlicza do średniej jedynie te recenzje, ktore pochodzą od osób które grę kupiły u nich (czyli np. skreśla oceny 100 tys backerów) też tej średniej nie pomogło.
Ale jak emocje opadły i oceniło się grę za to, jaka ostatecznie wyszła, a nie za to, jaka miała być, nie jest tak źle. Widac, ze z kasą (czy aczej zarządzaniem budżetem) byly problemy, bo drugi akt jest smutny jak pizda, ale pierwszy i trzeci są naprawdę niezłe. Inna sprawa, że być może był to po prostu problem z pacingiem, ponieważ przejście ze wszystkimi questami zajęło mi "na czysto"36 godzin (licząc przechodzenie od questa do questa bez powtarzania walk czy podpatrywania innych wariantów i rozwiązań, gdyż razem z nimi przechodziłem grę 116 godzin), co niby było o jakieś 10h lepszym wynikiem niż totalnie przereklamowany wiedźmin 2, a jednak specjalnie tego nie odczuwałem. W każdym razie fabuła jest dość przewidywalna, ale stanowi miłą odmianę od typowych rpgowych historii. Każde zadanie mozna zrobić na kilka sposobów, a ponadto wiele możliwości odblokowuje się, gdy wykonamy inne zadanie, tak więc miło rozgryza się różne opcje. Dużo osób jęczy na walkę, ale znowu, wiele żali jest przesadzonych - praktycznie każde starcie da się zakończyć bez użycia choćby jednego ataku, wykorzystując elementy środowiska lub wręcz zagadując naszych oponentów, więc dla mnie całkiem spoko (co najwyżej przeszkadza mi brak engejdżowania przeciwnika przez co kazdy bez problemu dobiega do moich magów, oraz niekiedy wolne tempo oraz niski poziom trudnosci). Imho PoE było lepsze "do grania" oraz bardziej zadowoliło backerów, bo nie było tak ewidentnie wykastrowane (więcej lokacji, zadań, wyższy poziom trudności oraz lepiej przemyślana walka), ale Torment ma ciekawszy świat oraz nieco ambitniejszą fabułę. Muzyka oraz grafika w obu tytułach jest świetna, ale to w sumie widac na trailerach, więc nie ma sensu się rozwodzić. Obie gry postawiłbym więc mniej więcej na równi i nie żałuję zainwestowanych w ich powstanie pieniędzy, a to chyba najlepsza rekomendacja. 40 zł jest warta tym bardziej.
A hejterom którzy nawet newsów o tych tytułach nie czytali, a będą próbowali trollować, serdeczny chuj w dupę
ew. pytania, skargi, uwagi dot. tormenta -> steam, gdzie bywam zdecydowanie częściej. Ew. PW, bo dostaję powiadomienia na maila.
PS WL2 też wcale nie było takie złe, tylko ludzie oczekiwali czegoś, czym gra nawet nie miała być. Jak nie oczekuje się cudów, to można miło spędzić czas. Dla mnie ta gra ma szczególne znaczenie, bo pomogła mi odzyskać wiarę we współczesne RPGi :p