Forum RPG Center
Gry => Gry cRPG => Wątek zaczęty przez: rizemify w Październik 17, 2015, 00:56:28 am
-
Witam!
Styczność z tego typu grami miałem niewielką, więc zdam się na Wasze opinie. Mianowicie chętnie pograłbym w rpg'a, który może być w systemie turowym jak i rzeczywistym, żeby był dość mroczny, miał ciekawe dialogi i rozbudowany system rozwoju postaci. Mogą być starsze tytuły. Uprzedzam, że grałem w Skyrim i Gothic'i.
Z góry dziękuję za każde propozycje :)
-
Zaraz znowu mi będą zarzucać reklamę, ale jeśli kryterium ma być "brudny" świat, niezłe dialogi, dobry system rozwoju postaci i nie przeszkadza walka w turach, to polecałbym tego Age of Decadence który wyszedł kilka dni temu - trzeba tylko pamiętać by skupić się albo na postaci która walczy albo takiej która gada, bo "mieszanki" przeznaczone są dla tych co znają mechanikę na wylot.
Ze starszych tytułów to ofc nieśmiertelny Torment oraz KOTOR2, byle z restoration modem. Ewentualnie mógłbym polecać Maskę Zdrajcy, tylko że to dodatek do NWN2, a podstawowa kampania jest tam delikatnie mówiąc niedopracowana
No i któryś wiedźmin lub DA, jak komuś nie przeszkadza mrok klejony nieco na siłę :P
generalnie musiałbyś powiedzieć co lubisz a co cię odrzuca, bo wielu zachwyca się wiedźminem a na tormeta nie może patrzeć :P
-
Tylko i wyłącznie Eye of the Beholder.
-
Wyjedź jeszcze z Daggerfallem, bo mogłeś biegać po ścianach GuRt.
Mroczny świat + tury + starszy = Fallout 1 i 2. Właściwie grając w te dwa tytuły możesz już uchodzić w społeczności internetowej za exquisuite RPG fana, nie grając w inne tytuły (tak jak ja).
-
Nie będę oryginalny, jeżeli polecę Morrowinda, mimo wszystko polecę, bo warto ;)
-
fallout to też dobry tytuł, choć 1 i 2 mają wysoki próg wejścia. NV nie jest taki zły, można polecić, byle nie fallout 3.
-
fallout to też dobry tytuł, choć 1 i 2 mają wysoki próg wejścia.
Czy ja wiem. Taki Icewind Dale I i II mają już trudniejsze początki, jak chociażby dostanie wpieprz w pierwszej walce (nie pamiętam czy to jedynka czy dwójka).
-
Styczność z tego typu grami miałem niewielką, więc zdam się na Wasze opinie. Mianowicie chętnie pograłbym w rpg'a, który może być w systemie turowym jak i rzeczywistym, żeby był dość mroczny, miał ciekawe dialogi i rozbudowany system rozwoju postaci. Mogą być starsze tytuły. Uprzedzam, że grałem w Skyrim i Gothic'i.
Jeśli masz ochotę na coś lżejszego od strony rozgrywki, ale cięższego od strony atmosfery to polecony już przez Senta Planescape: Torment. Jeśli masz ochotę na otwarty świat jak w Skyrimie, ale dużo bardziej skomplikowaną rozgrywkę, to polecony przez xero The Elder Scrolls III: Morrowind. Jeśli podobał ci się Gothic to możesz też obczaić pierwszego Wiedźmina, bo jest nim mocno inspirowany.
Czy ja wiem. Taki Icewind Dale I i II mają już trudniejsze początki, jak chociażby dostanie wpieprz w pierwszej walce (nie pamiętam czy to jedynka czy dwójka).
Jedynka. Dwójka jest dość przystępna przez pierwsze kilkanaście godzin gry... A potem trafiasz na betonową ścianę. Niemniej, i tak to jedna z moich ulubionych gierek na tym silniku (chociaż wymagań z tego tematu nie spełni, bo klimat ma zdecydowanie, ale nie jest on raczej mroczny).
-
już nawet nie tyle trudność samej gry mog, co ogólnie jej obsługa i nieczytelność gdy się siada do niej pierwszy raz. Shady sands wymaga jednak nieco zaparcia by załapać co gdzie jak
anyway do listy pytań do OPa dodałbym jeszcze czy w sumie woli walkę bo przeszkadzają mu ściany tekstu czy nie :P
-
Dobra chłopaki, żartówka jak zwykle niedozwolona.
Koledze podobały się Skyrim i Gothic, więc najpewniej rozgląda się za action RPG. W związku z tym, polecam najmocniej Fallout: New Vegas i Wiedźmina. Jeżeli coś ambitniejszego, to w 3D chyba nie znajdzie się nic lepszego niż wspomniany Morrowind. Jeżeli kolega wie co mówi z mrokiem, dialogami i postaciami - czyli że NIE dostanie czegoś podobnego do Gothica i Skyrima, to bezapelacyjnie wspomniany Planescape Torment, absolutny szczyt w tej dziedzinie.
le temat zamykam :twisted.gif:
-
Nikt nie wspomniał Baldurs Gate. :D
-
A serio poleciłbyś komuś dzisiaj BG? :P
-
Nie wiem. Nie grałem, chociaż Cienie Amn i Tron Baala bym liznął bo podobno niezłe.
-
NEWFAG
BG2 jest ok, tylko ma ten problem, że najpierw wypadałoby zagrać w BG1 które jest nudne.
-
Ta. A podobno nawet Enhanced Edition nie pomaga. Albo nawet pasuje.
Z reszta ostatnio próbowałam do Arcanum podejść i odpadłem po godzinie. :P chyba syndrom newfaga...
-
Inna sprawa, że fabuła BG1 nie jest specjalnie skomplikowana (przeszedłem chyba z połowę albo 3/4 i ciągle wiadomo tyle że zły czarny rycerz zabił nam ojca), więc rozpczęcie od dwójki nie jest aż tak bolesne.
A arcanum wolno się rozkręca, trzeba dac mu czas.
-
Arcanum jest dość specyficzne. I mocno niezbalansowane.
Ten cały enchanced BG można za free modami 2 zrobić. Połączy to 1 i 2 z dodatkami w jedną grę z opcjami w menu i będzie nadal PL, bo enchanced chyba nie jest juz.
-
Połączy to 1 i 2 z dodatkami w jedną grę z opcjami w menu i będzie nadal PL, bo enchanced chyba nie jest juz.
I dobrze, polska wersja jedynki poza Zborowskim i Fronczewskim jest okropna. :P
-
I dobrze, polska wersja jedynki poza Zborowskim i Fronczewskim jest okropna. :P
Tak można powiedzieć o wielu grach z lat 90 i wczesnych 2000 :P
-
tia, łącznie z angielskimi głosami :P Irenicus nie był zły, ta teatralność wpisywała się w sztuczność konwencji :P
-
Vampire the Masquerade Bloodlines - arcydzieło komputerowego RPG, najlepszy cRPG ever i - niestety - w Polsce cholernie mało znany. Na szczęście pojawił się bodaj na steamie czy gogu, nie pamiętam. Istnieje też - na szczęście - nieoficjalny patch polonizacyjny. Znakomity mroczny klimat, zaawansowana mechanika, spora długość gry, genialna muzyka, świetny NPCe, dobry quest główny i rewelacyjne questy poboczne.
Kroniki Might and Magic (gry można kupić też osobno, ale taniej chyba wyjdzie w kronikach) obejmujące:
Might and Magic VI: Mandate of Heaven - kolejne arcydzieło cRPG, drugi najlepszy Might and Magic i trzeci wg mnie najlepszy cRPG. Olbrzymi świat, wspaniały klimat, bardzo dobra fabuła i mechanika, wysoki poziom trudności i świetna muzyka. Do tego najlepsze dungeony ever! Istnieje nieoficjalny patch polonizacyjny bo gra nigdy oficjalnie nie została przetłumaczona. Kanon, klasyk i rzecz obowiazkowa.
Might and Magic VII: Za Krew i Honor - drugi najlepszy cRPG ever i najlepszy w mojej opinii Might and Magic. To samo co wyżej tylko więcej i lepiej. Poprawiona grafika (tu zdania są jednak podzielone:)) i mechanika i chyba ciekawsza fabuła. Wstyd nie znać.
Might and Magic VIII: Day of the Destroyer - gra dobra, ale to już nie to, jednak wciąż mozna zagrać po przejściu pozostaych medżików.
Might and Magic IX ruszać nie warto.
Jedziemy dalej:
Planescape: Torment - pod względem fabuły i NPCów: mistrzostwo. Szkoda tylko że mechanika i system walki nieco kuleją. Tak czy siak i tak zagrać trzeba. Na mojej liście nr 4 cRPG ever.
Arcanum - chyba jedyny tytuł steampunk, miażdży głównie mechaniką za sprawą niemal całkowitej swobody w tworzeniu/rozwijaniu/odgrywania postaci. Fabularnie i muzycznie też ok, szkoda tylko że grafika już...nieco się zestarzała no i system walki nie do końca wyszedł jak trzeba. Ale to u mnie nr 5 i absolutny majstersztyk i tytuł obowiązkowy. Zdecydowanie wolę go od serii Fallout:)
Morrowind - proste, nr 6. I najlepszy TES.
Diablo + Hellfire - kto nie grał w pierwsze Diablo ten nie ma prawa wg mnie wypowiadać się specjalnie ani o tej serii ani o tym podgatunku cRPG czyli hack and slash. Grać koniecznie. Mój nr 7.
Saga Fallout & Baldurs Gate II - stare Fallouty za najlepszy postnuclear, a Baldurs Gate II...No, to po prostu Baldurs Gate 2, tego tłumaczyć nie muszę:) Ex equo na miejscu 8.
Wizardry 8 - mój numer 9 to tytuł absolutnie klasyczny i obowiazkowy, ale dla dzieci neo, tzn. dzieci Gothica, okaże się na pewno absurdalnie trudny już w trakcie tworzenia drużyny i pierwszych walk z krabami:) Ew. zawsze można zmniejszyć poziom trudności na najniższy i korzystać z polskiej internetowej encyklopedii Wizardry 8, najlepszego kompendium wiedzy o tej grze.
Icewind Dale + Heart of Winter+ToLM - mój numer dziesięć i najukochańsza gra oparta na Infinity Engine. Klimat miażdży całą konkurencję, może z wyjątkiem Diablo 1 i Might and Magic VI. Do tego fajna, tajemnicza fabuła, rewelacyjne lokacje, śliczna dwuwymiarowa grafika i piękna muzyka. Mechanika kuleje ale trudno.
Co poza tym warto ruszyć?
Icewind Dale II - młodszy brat IWD, z lepszą mechaniką świetnie sprawdza się jako character creator, choć fabularnie i "klimatycznie" słabiej (muzycznie równie dobrze). Tak czy siak warto.
Świątynia Pierwotnego Zła - najlepszy system walki w cRPG, najlepsza adaptacja mechaniki D&D, znakomita grafika, wielki szacunek i podziw wśród graczy z tzw. Zachodu i kompletne olanie gry w Polsce, głównie przez młokosów. Choc to najsłabsza gra Troiki to i tak arcydzieła i jeden z najlepszych cRPG ever.
Ultima - matka cRPG (ojcem jest Wizardry) choć dzisiaj nie warto sobie zawracać głowy częściami innymi niż VII, VIII i IX.
Ultima Underworld: The Stygian Abyss + Ultima Underworld: Labyrinth of the Worlds - czyli spinn off do właściwej Ultimy, w konwencji dungeon crawlera. Mistrzostwo, choć poziom trudności raczej zabójczy, zwłaszcza dla dzisiejszych wychowanych na gotikach graczy.
Divine Divinity - Diablo spotkało Ultime i tak powstało Divine Divinty, jeden z najbardziej klimatycznych tytułów ever. Grać!
Wizards & Warriors - kolejny, rewelacyjny tytuł spod znaku Wizardry i Might and Magic.
Siege of Avalon - następny dobry action RPG w izometrze. Zagrać warto.
Arx fatalis - bardzo dobry następca (2001 rok bodajże) Ultimy Underworld, choć osobiście preferuję UU.
Drakensang: River of Time - o ile The dank Eye usypia, o tyle RoT jest świetny. Wole go od Wiedźminów, Dragon Ejdży czy nowszych mas efektów.
Diablo II + LOD - to chyba jasne, nie?
-
RPG z mrocznym klimatem:
dank Souls 1/2/3, chociaż ja odpadłem zniechęcony poziomem trudności :D
Fallout 2 (najlepsza częśc serii)
Wiedźmin
Lionheart
Planescape Torment (gadająca czaszka rządzi)
Mass Effect 3 (to jest science fiction ale RPG jak najbardziej)
-
a jak ogólnie wrażenia z lionhearta? Bo jest dobre promo na gogu, a pamiętam że jak wychodził to raczej go zjechano
-
Grając w demo pare lat temu, odniosłem wrażenie, że to brat Fallouta z dodatkowym chromosomem.